Taki fajny chłopak.Dziwie ci sie, ze z nim nie chcesz byc.POMOCY!

Ten chlopak jest fajny. Przystojny? To zalezy - dla wszystkich moich przyjaciółek jest boski."jakby on chcial mnie, jakby mna sie interesowal to..." Sratatata. On che mnie. A ja nie wiem co mam robic - owszem, ma fajny charakter, wiem bo gadalismy. Uwazam, ze jest nawert ladny, ale nie pociaga mnie zbyt szczegolnie. Dziewczyny nie wiem co mam robic, nie wiem co mam mu pisac, wymiguje sie, ze potrzebuje wiecej czasu na namysl... Ale on nic nie daje. Mam z nim byc liczac, ze go kiedys pokocham?

sprobowac? W sumie nic nie tracisz a mozesz zyskac:D:D

Hej, jestes czyjas niewolnica ze ktos Cie do czegos zmusza? I co tu sie dziwic naciskowi mediow. Ja mam taka kolezanke ktora zwiala prawie ze slubu (byly juz przygotowania). Inna sytuacja to taka, z opowiadan starszego ode mnie pokolenia. Kolega mi opowiadal jak dla kawalu koledzy z roku na studiach mowili jednemu chlopakowi ze podoba sie dziewczynie i na odwrot. oni byli niesmiali, i pobrali sie ale skonczylo sie rozstaniem po latach. Dlatego w czyjes zycie najlepiej nie ingerowac. Sama decydujesz i odpowiadasz za swoje zycie. Wybor nalezy do Ciebie. Wiem jak mysla kobiety. one w 79% wypadkow nie wychodza za maz z milosci ale czy to oznacza ze tak samo mamy postepowac jak inne? pewnie nie ma nikogo wiecej wokol Ciebie ale chcesz budowac zwiazek na oszustwie? co bedzie potem jak zostaniesz z tym facetem sam na sam? potrafisz tak zyc? nie kumam, jak ja nie chce czegos kupic nie kupuje nawet jak mi wciskaja na sile.

w sumie racje. NO ale, jesli taki fajny - hm. Ja bym sie moze skuscila. A milosc? "Lepiej sie spotykac, podotykac, na tym przystac i skorzystac"