Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesoła7

Jestem w związku z Amerykaninem, zapłacze sie bo on tak daleko

Polecane posty

Gość wesoła7

Przyjezdza do mnie ale chyba nie wytrzymam tych paru miesiecy bez niego Czy ktos tez jest w zwiazku z Amerykaninem/ Amerykanka czy jestem na cafe jedyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccoonutt
Jestem w związku z polakiem, który studiuje w Rzymie. 2000 km ode mnie. widizelismy sie 16 czerwca ostatni raz, co mam powiedzieć? wakacje nie wyszły bo zawalił prace licencjacka, promotorki nie ma bo wyjechaly, wakacje poszly w zapomnienie, co mam powiexdzieć? a on mówi: musze zastanowic się nad nami? bo jesli moglbym wybrac Ciebie cierpiąca a nie, to wybralbym to drugie.co mam powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak Ci się udało trafić na normalnego Amerykanina? w jakim stanie go znalazłaś? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła7
A udało mi się :) Prawde mowiac az sie czasem zastanawiam jak on sie uchowal w tych stanach. Przyjechal tu w ramach programu aisec a potem tak mu sie spodobalo ze zostal jeszcze na rok i skonczyl studia magisterskie po ang (bo nie zna polskiego ale sie uczy) no i poznal mnie bylismy razem na wakacjach w stanach i on tam zostal, codzinnie rozmawiamy 2 godz na skypie on pisze mi mase maili, smsow, wysylamy zdjecia no ale to i tak nie to samo jak by tu byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×