Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szakalaka

Po dwóch latach zerwał ze mną chłopak. Moja dusza krwawi

Polecane posty

Gość szakalaka

Dwa lata ....moze to i mało. Mieszkaliśmy razem....nadal mieszkamy. Dziś powiedział mi,że to koniec , że juz mnie nie kocha. To tak bardzo boli. Wyszedł. Z kim , po co , dokąd? Łóżko stało sie takie duże , puste:( Nie ma juz nas , nie ma mnie. Po co żyć? Całym życiem był ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhg
to niedobrze ,ze calym twoim zyciem byl on.facet zawsze moze wyciac numer a wtedy zostaje sie z palcem w d.pie.. smutno ci ale milosci nie wyzebrasz.trzeba przezyc strate.widocznie lepszy ci jest pisany:D trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Dzięki za miłe słowo. Kupiłam bilety na wczasy, miało być tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
te same pytania co "spakuj go i wynocha" dlaczego? kochaliście sie ? czy to był taki zwiazek luźny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradzisz sobie, ja sie rozstałam po 6 latach i żyje, skoro nie kocha to trzeba zapomniec znalezc sile i zapomniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Po roku zaczęło dziać się źle ,a nawet bardzo źle. . Najgorsze ,że nie można tego stwierdzić jednoznacznie. Bywały także chwile kiedy było pięknie i czułam się najszczęśliwsza na świecie. Jednak pan G to facet, który liczy się tylko sam ze sobą. Jak twierdzi nie potrzebuje juz matki tylko kobiete. Nie potrafi zrozumieć ,że poważny związek wymaga wyrzeczeń. Chciałby być wolnym strzelcem , a jednoczesnie mnieć kobiete u boku. Jednak to ze sobą nie współgra. Mamy po 22 lata. Był moją pierwszą miłością z podstawówki. Potem dobrym przyjacielem ,a dziś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Jak tu zasnąć ? Myśle tylko o tym gdzie on teraz jest co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
powiedz co was od siebie oddaliło? bo piszesz tylko hasłami? u mnie tez związek pada po 2 latach. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Najgorsze jest to,że miałam zamiar go rzucić wielokrotnie, ale tłumaczyłam sobie ,że sie zmieni. Tyle razy mu wybaczałam. A teraz on mi to robi. Czym bardziej człowiek sie stara tym bardziej dostaje od życia po dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
o matko my też się już chyba z kilka razy rozstawialiśmy,. ale co on takiego robi? powiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Oddaliło nas to,że ja na siłe próbowałam go zmienić. Pan G to taki tym faceta, który ma w nosie trzeźwe patrzenie na świat. Nie myśli o swojej przyszłości. Od trzech lat mieszka w Irlandii, a nie zaoszczędził ani grosza, jara trawsko.... kiedy staram sie z tym walczyć mowi mi ,że jestem materialistką myśle wyłącznie o kasie i że nigdy nie zrezygnuje z przyjemności bo mu baba każe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Wstyd mi ,że mam (miałam) takiego faceta. Jednak go bardzo kocham. Chciałam żeby było dobrze , tylko tyle.Wczoraj chciałam spędzić z nim wolny czas ,ale on wolał siedziec z nosem w komputerze, potem gdzieś zniknął i wrócił wieczoram. Nie odbieral telefonu. Jego pościel pofrunela na dół. Tak sie chlopak tym zirytowal. ..To tylko maly epizod , takich sytuacji bylo mnostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komu sie to dzieje
I ma racje.Nie z tym,ze jara trawsko,ale z tym,ze nie mozna kogos przerabiac tak jak sie chce.Co wy kobiety z tym macie.Nie potraficie nas kochac takimi jakimi jestesmy.Czy my wam robimy to samo?Piszesz,ze wszystkim dla ciebie byl on.Smiem watpic.Jesli sie kogos kocha-kocha sie go takim,jakim jest.Mysle,ze on to zauwazyl i skonczyl z tym.Ja tez nie moglbym byc z kims,kto mnie by chcial zmienic.Niech to bedzie dla ciebie nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komu sie to dzieje
szakalaka.Wiem,ze to boli.Ale nie pasujecie do siebie.Moim skromnym zdaniem-nie pospieszyliscie sie z tym wspolnym mieszkaniem?Przeciez to nie byl on i to nie bylas ty.Nie widzisz tego?Jak mozna byc z kims,kto jara trawsko i twierdzic,ze jest ok?A on nie lubi-jak kazdy,jak ktos chce go zmieniac.Ty lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennaaa
Facet w wieku 22 lat chce sie wyzyc, wyszalec....pozwol mu na to, jeszcze zawczesnie na powazny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakalaka
Więc twoim zdaniem powinnam pozwalać traktować siebie jak powietrze? Wydaje mi sie ,że jeśli dwie osoby żyją w zwiąku powinny być skłonne do kompromisów i wyrzeczeń. NIe mogłam dopuścić do tego by on robił co chciał, z szacunku do samej siebie. I od niego oczekiwałam tego samego, jednak nigdy tego nie dostałam. Kiedy sie kogos kocha chce sie jego dobra. Kiedy widzisz,że twoja ukochana osoba popełnia błędy , chcesz jej pomóc skłonić do zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja2525
Witam...To co piszesz, przypomina mi moja historie..identycznie..Wiem co czulas..uwierz mi...gdy emocje opadna spojrzysz na to zupelnie inaczej..czas leczy rany...i zapewniam Cie, bedzie taki moment xe bedziesz chciala mu podziekowac za to ze zerwal z Toba :) jakie zycie by cie z nim czekalo??? Ty ciagly stres...wszystko by bylo na Twojej glowie a on high-life...kumple,laski,trawka....Zrozum, to znaczy tylko ze to nie bylo to czego Ty w zyciu szukalas...meczylas sie z nim...!!!!!!!! a on zerwal, bo nie mogl wytrzymac nacisku z twojej strony...ja tez wiele razy chcialam zerwac...ale nie mialam tyle sily...on robil co chcial a ja niepotrzebnie nerwy sobie psulam..Potraktuj to jako nowe doswiadczenie, z czasem wyciagniesz wnioski...i zapewniam Cie, wyjdzie Ci to tylko na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYnka91
Hmm mam nieco podobny problem... 3 dni temu zerwał ze mną chłopak:( bylismy razem 10 miesięcy. Od jakiegoś czasu (miesiac, poltora) non stop sie kluciliśmy.. dzien w dzien;/ Noi ostatnio podczas kolejnej kłutni on mi powiedział że niechce mu sie już BYC. Znaczy ze mna, nie chce mu sie ze nie ma czasu (nowa praca) na dziewczynę, że jeszcze nie dojrzał do związku (19 lat ma ja 18). Powiedzial; ze nie chce mnie ciagle ranic i zebym ja plakała przez takiego idiote jak on, ale i tak on sie nie zmieni bo taki juz jest...;/;/ (szkoda ze wczesniej był inny!) noi zerwał.. zaproponował mi abyśmy utrzymywali kontakt typu kolega koleżanka, ale ja sie nie zgodziłam. Bardzo go kocham i niewiem jak mam żyć bez niego:( ciagle mam nadzieje ze moze sie opamięta, zobaczy co stracił i ze wróci... nie umiem go sobie odpuścić, bo byl moim pierwszym tak waznym chloapkiem.. co robić???:(:(:((( jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie mam faceta, zajmuje sie studiami a nie ze facet jest moim sensem jak mnie rzuca to zawalam szkole itd. hehe ludzie milosci nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justYYnka91
Przykro mi ale ja tak nie umiem:( żyć bez miłości. Wiem ze jestem glupia i naiwna, ale i tak mimo wszystko chcialabym do niego wrócić... znaczy zeby on wrocil do mnie. Ale czy ja coś moge zrobić?? chyba nic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chętnie doradzę
Szakalaka, piszesz: "Najgorsze jest to,że miałam zamiar go rzucić wielokrotnie, ale tłumaczyłam sobie ,że sie zmieni. Tyle razy mu wybaczałam. A teraz on mi to robi. Czym bardziej człowiek sie stara tym bardziej dostaje od życia po dupie." Tu widzę główny problem - dorosły facet się nie zmieni i praca w tym kierunku jest stratą czasu. Szukaj mężczyzny, który Ci będzie odpowiadał bez przeróbek. Tylko na takiego możesz stawiać. Całe szczęście, żeście się w końcu rozstali!!! Uniknęliście wielu poważnych kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbarto
trzeba było mieć większe cycki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glad_eye
Mam problem z którym nie wiem jak sie uporać. Byłam z chłopakiem ponad dwa lata. był cudowny, zawsze mnie wspierał, kochał, był czuły opiekuńczy. Mieliśmy oczywiście chwile słabości zdarzały isę sprzeczki ale zawsze z nich wychodziliśmy. MIesiąc temu był w pracy nad morzem, gdzie w jego towarzystwie były same pary. Pisał ze tęskni, ze kocha. tak jak zwykle mieliśmy ze sobą codzienny kontakt. dwa dni przed jego powrotem pojechałam do niego. Był bardzo szczesliwy jak mnie zobaczył. Podkreślam ze to nie jest chłopak który rozgląda sie za innymi dziewczynami, zawsze był wierny. ten weekend był dla nas wspaniały, tyle ciepłych słów, tyle czułości, wróciliśmy następnego dnia sie znowu zobaczyliśmy było super, ale kolejnego wyłączył komórke. wieczorem napisał ze musiał sobie i musi nadal cos przemyśleć. Spotkaliśmy isę i powiedział mi że chyba jiuż mnie nie kocha tak jak kiedyś, że uczucie powoli wygasło że nie wie co robić bo jak ze mną jest jest szczęsliwy ale jak nie to ma poczucie że okłamuje siebie i mnie, nie wie czy jeszcze chce być ze mną. Ja go bardzo kocham. Jak mi to wszystko mówił to widziałam ze jest mu z tym strasznie cięzko widziałam nawet chyba łzy. To jest naprawde facet wart wielu rzeczy który nie skrzywdziłby muchy Powiedział ze jak był nad morzem to przez chwile pomyslał ze chce być wolny. Powiedziałam ze możemy spróbować na nowo to odbudować ale on powiedział ze potrzeba czasu bo sam nie wie co się dzieje czy jeszcze kocha czy już nie, ze uczucie wygasa . ja nie wiedziałam co robić myslałam nad tym i doszłam do wniosku że skoro on narazie sie chyba pogubił albo faktycznie to wygasa i nie chce być narazie ze mną tzn nie wie czy chce to powiedziałam mu że powinniśmy isę rozstać na jakiś czas żeby sobie wszystko na spokojnie przemysleć. On powiedział ze tez myslał o separacji ale nie wiedział jak mi to powiedzieć. zgodził isę pocałował mnie w policzek i widziałam ze to go strasznie gryzie, łzy... Jest mi cięzko bo nie było żadnych znaków z jego strony że coś jest nie tak i jeszcze kilka dni temu wydawało isę ze byliśmy szczęsliwi ze on przy mnie był bardzo radosny . nie potrafił wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje czemu przez cały czas pidsał ze kocha ze tęskni a czuł ze coś jest nie tak ze już chyba nie kocha, on sam nic nie wie. NIe chce na niego czekać bo boje isę ze to będą złudne nadziejec wolałabym jakoś sie z tym uporać ale będzie strasznie ciężko:( mamy po 20 lat. ale jak patrze co było jeszcze kilka dni temu, to nie moge uwierzyc. Jak sie rozstawaliśmy to widziałam że to strasznie przeżywa. On ma ost duzo problemów, przyjaciókli mi mówią ze sie pogubił i ze wróci do mnie, mówią ze byliśmy idealną para. Ja nie chce robić sobie nadziei pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glad_eye
I jeszcze jedno. Mówił ze jak był w mrzezynie to tęsknił i że teraz też tęskni ale ze nie kocha jak kiedyś, ze jest ze mną szczęsliwy a jak ode mnie wychodzi czuje sie strasznie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XnieznajomaX
Czas nie leczy ran, tylko przyzwyczaja do bólu... Wczoraj zerwał ze mną chłopak, z którym byłam rok i 6 miesięcy.. Nie umię się pozbierać po tym wszystkim, powiedział że nasz związek jest chory i używając słów typu "nie pisz ze mną, idź sobie do kogoś innego, ja nie jestem najważniejszy" zrywał ze mną.. Oczywiście, nieprzespane noce, płacz 24h na dobę, nic nie mogę przełknąć... Nikt nie chce być samotny i każdy się tego boi kto był w związku, co był dość długo.. pan S był moją pierwszą miłością, i myślałam że ta miłość będzie prawdziwa... Aby ten ból serca zmniejszyć, polecam rozmowę z kimś, kto przeżył to samo, ale już dawno.. Ja np rozmwiałam z mamą, i ona nakierowała mnie co powinnam robić.... powiedziała żebym była twarda i czekała... ale obym nie czekała długo bo potem może być za późno.. Pozdrawiam :) XnieznajomaX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli któraś z Was tu wejdzie prosze odezwijcie sie. Mam poważny problem z chłopakiem, wlasciwie już byłym chłopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxsamotnaxx
Ja też w tym momencie przeżywam to samo...nie wiem co mam robić kocham Pana W byliśmy ze sobą 2lata pierwszy rok był cudowny wcześniej też mocno kochałam... Pan W nie był moją pierwszą miłością i wiem że czas leczy rany i że człowiek zapomina ale zastanawiam sie co jest ze mną nie tak że każdy facet po pewnym okresie w związku mnie zostawia Teraz gdy znowu byłam szczęśliwa po raz pierwszy czułam że trafiłam na idealnego faceta znowu dostałam cios prosto w serce...boje się ze tym razem sobie nie poradzę...nie potrafię zrozumieć tego gdy ktoś twierdzi że Cię Kocha a kilka dni później mówi ci że uczucie wygasło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×