Chce odwołać randkę, lecz się boję ze źle robie pomocy

olac goscia i tyle:-)ja tez znam wielu Tomkow:-P

nie znma tomka, nie podszywaj sie dziubasku

do: a jak ma na imie To Ty jestes w temacie? Moze mi powiesz co o tym sądzisz, spoko, mozesz po mnie nawet jechać.... w koncu forum jest od szczerosci, wypowiedz sie prosze PS. i tez Tomek sie nazywa? dziwne - to mi śmierdzi czyms

Podpowiem ci czym to śmierdzi - koleś woli siedzieć na kaffe, zamiast się z tobą spotkac

kto sie podszywa? o co chodzi w ogole?

Camp nou. No i co ze woli. Od tego ma swoja wole. A ty masz jakis kompleks w tym przypadku? ze raznienie ci osob tak latwo przychodzi>?

wypowiedz z 18.29 nie jest moja, ja znam kolesia ktory sie podobnie zachowuje, ale to nie twoj tomek, moj to mariusz

Tak.

ja sobie dalam spokoj i tobie tez radze

Bab to ja nigdy nie zrozumiem. Gosc napisal, ze nie ma czasu, bo siedzi w pracy, a Wy juz druga strone analizujecie jego zachowanie. Praca zawsze bedzie wazniejsza od dziewczyny, zwlascza takiej, ktora sie ledwo zna. No, chyba ze traficie na pantoflarza, dla takiego nie ma wazniejszej sprawy. Co ma zrobic? Urwac sie z roboty i powiedziec szefowi, ze sie z pann± umowil?

do camp nou :) To milej zbawy ... musisz byc bardzo skrzywdzowny przez los. Nie moge cie przepraszac za tą dziewczyne ktora cie skrzytwodzila, pamietaj - jak traktujesz innych tak bedziesz sam traktowany :) Hehehe nie lękaj sie, widzisz jaki świat jest okrutny

do kloroemozen: nie ma sie zwalniac, tylko chcialam sie poradzic, nie widze tu nic zlego. Twoją analize rowniez biore pod uwage, i dziekuje za nnia

>> byc bardzo skrzywdzowny przez los. Tak. Jeden skok zmienił całe moje życie. Jestem przykuty do łóżka. Dobrze, że chociaż jedną ręką mogę ruszać. Ale nie narzekam, mogło byc gorzej, zawsze mogłem się urodzić np kobietą >> ktora cie skrzytwodzila, pamietaj - jak traktujesz innych tak bedziesz sam traktowany Bardzo mocno i serdecznie chciałem cie przeprosić jesli poczułaś się urazona. Z całego serca obiecuję wolę poprawy, postaram się już byc miły kafeteriuszem. Twoje słowa poruszyły mnie dogłębnie, wiele rzeczy zrozumiałem dzięki temu co powiedziałas. Chce byc lepszym człowiekiem.

do camp nou: ciesze sie, ze zrozumiales

Musisz działać ostrożnie. Tak naprawdę nie wiadomo na pewno, czy facet chce się spotkać a nie może, bo pracuje, czy zwyczajnie się miga. Obie możliwości wchodzą w grę. Na razie bądź dobrej myśli i weź to co pisze za dobrą monetę. Nie możesz zakładać od razu że cię okłamuje, bo przecież tego nie wiesz na pewno. Być może rzeczywiście pracuje. Ale na razie nic mu nie pisz. Jak będzie chciał się spotkać, sam napisze. A jeśli mu nie zależy i tylko się miga, przynajmniej wyjdziesz z tego z twarzą.

dziękuje, zrobię tak. Dziękuje

no widzisz to samo Ci pisalalm co poprzedniczka i tak zrobc:-)a potem daj znac czy sie w koncu spotkalisice czy nie bo ciekawosc mnie zżera:-P

oKI fajna laseczko :) Juz gdzies dodam ten topic moj do zakładek i na pewno się odezwe, co sie stało i jak byo w razie czego :) I oczywoscie za wszystko dziekuje - ale ovczywiscie jesli ktoc cos ma jeszcze do powiedzenia, to chetnie wyslucham

zoabczymy jak sie Twoja hstoria potoczy.....wtedy bede pisac czy to ten sam przypadek co MOJ :-P nadal nic nie odpisal?

Nie odpisał, bo mu kazałam odposać w środe - a moze on to wzial powaznie?????? słuchaj moncia, moze ten jest bardziej pokopany niz myslalam

hehe nie wiem czy jest pokopany.moze faktycznie ma prace nie wiem...albo ma kogos.....nie mam pojecia ale mialabym sie na bacznosci:-P

jest żonaty, oni nigdy się nie spotkająw weekendy

No właśnie, biore to pod uwagę. Mialam juz taki przypadek, wtedy kopnęłąm kolesia w dupsko i powedzialam, zeby zony pilnował :/ ale co mam skreslac goscia, niechze sie chociaz dowiem co nieco. Zreszta az tak do konca naiwna nie jestem. Jesli drugie spotkanie tez bedzie w tygodniu, to powiem co mi lezy na wątrobie, i tyle

nic mu nie mow i nie pisz......zero.....

Wiem monia...... ale moja przedmówczyni, moze miec racyyje :) Ale zobaczymy!

no moze...tez o tym myslalam...dlugo go znasz?moze sprobuj sie czegos o nim dowiedziec>od znajomych czy co?

nie znam go z neta. Poznalilismy sie na " epuls.pl " jdynie sie z foty znamy, to wszystko, nie ma szans, od znajomych to samo, bo wspolnych nie mamy. Takze kicha wielka

aaa czyli to mialo byc takie spotkanie w realu?hmm...nie chce cie dolowac,ale on moze miec kogos...i pewnie jestes jedna z wielu z tego portalu:-( przykro mi.....

Wiem, nie martwisz mnie. Słuchaj - chce tylko to sprawdzic i tyle. To czym mam jakies sznase, okreslam na mininalne tak czy siak.

no oki rozumiem ale co chcesz zrobic???