Zazdrosna o byłą dziewczynę

Jestem z chłopakiem prawie rok. Kilka lat temu on miał dziewczynę, która go zraniła i rzuciła. Był z nią niezbyt długo, kilka miesięcy.Chodzili do tej samej klasy, wiec mimo tego co się stało po jakimś czasie odnowili przyjacielskie stosunki. W końcu ona pojechała do innego miasta i kontakt się urwał. W ciągu tych kilku lat miał ze cztery dziewczyny, ale nie było to nic poważnego. On jest moim pierwszym chłopakiem. Kiedyś rozmowa zeszła na jego dawne związki. Z tego co mówił o tamtej to wynikało, że czuł do niej coś więcej. Powiedział, że, wyłączając dzieciństwo, płakał tylko raz... Właśnie wtedy, gdy go rzuciła. Teraz to się trochę zmieniło, bo przy mnie płakał już wielokrotnie, gdy bał się że go rzucę po jakiejś poważnej kłótni. Myślę, że on tak bardzo boi się być samotnym... Raz prosił, żebym mu obiecała, że go nie zdradzę. Dla mnie to jasno nawiązywało do tego, co zrobiła ona... Boję się, że jeśli miałby znów szansę na związek z tamtą wróciłby do niej. A może to ja po prostu mam niską samoocenę? Ma ja wśród znajomych na rożnych portalach. O to nie jestem zazdrosna, ale gdy zatrzymuje wzrok na jej zdjęciu... Proszę, oceńcie ta sytuację. Wiem, że kie znacie dokładnie sprawy, ale chyba właśnie tego potrzebuję, takiej trzeźwej oceny. Dodam, że już nieraz o ten związek pytałam i nie chcę go dalej tym zamęczać. Nie spytam przecież: \"Kochasz ją czy mnie?\" To jasne, co by odpowiedział.

On kocha Ciebie,a do niej ma sentyment,zawsze pozostaje sentyment,co nie oznacza że on chciałby z nią ponownie sie spotykać.

a poza tym chłopak już raz cierpiał,teraz się boi ze Ty go zostawisz,kocha Ciebie;) i nie mysl już o tej dziewczynie,jest to przeszłośc,a w nim zawsze zostanie sentyment do tamtej,bo tak to już jest w zyciu,ale Ty będziesz najważniejsza:)

Dziękuję, choć jedno takie zdanie wypowiedziane przez kogoś:) Naprawdę dużo dla mnie znaczy. Ale ja jestem tak zazdrosna... chorobliwie. Nawet o ten sentyment:) Kiedyś też miał dziewczynę z tej samej klasy... jest tak jakby jego przyjaciółką a o nią nie jestem zazdrosna. No może troszeczkę;) A o tamtej wyraża się tak jakby nieprzychylnie... Tak jest zazwyczaj, jak do kogoś żywiło się naprawdę gorące uczucie. Gdzieś słyszałam takie zdanie: "Nienawiść to popioły po wielkiej miłości"... Wiem, bo kiedyś był we mnie zakochany pewien chłopak. Bardzo mnie znielubił jak go odrzuciłam. Chciałam, by był tylko moim przyjacielem.

nic sie nie martw jakis tam senstyment zawsze pozostaje:) ja choc nie jestem juz z mim bylym facetem dalej bardzo go lubie i gdy mam okazje zobaczyc jego zdjecia tez chetnie je ogladam:) ale nie chcialabym juz z nim byc:) glowa do gory malenka:)