Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość światełko w tunelu....

Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić...

Polecane posty

Gość światełko w tunelu....

ale muszę! Czas najwyższy. 2 lata temu mój mąż z córka wracali z wycieczki, ja nie mogłam a powinnam zamiast nich :( a teraz ich nie ma, nie mogę się z tym pogodzić, wieczne koszmary, nieprzespane noce, trauma, ale muszę wziąć się w garść. Dla nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko w tunelu....
obawiam się, że nigdy nie nadejdą, ale muszę chociaż trochę zacząć żyć normalnie, bo zaczynam popadać w paranoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję
potrafię sobie wyobrazić jak to jest ciężko żyć dalej, jesteś dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję
czas leczy, oczywiście życie nie jest już takie same ale napewno czeka Cię jeszcze wiele pięknych chwil dla których warto żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko w tunelu....
tak bym chciała, żeby to było prostsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko w tunelu....
muszę spróbować, wiem, że Oni by tego chcieli, nie mogę być wiecznie zamknięta w czterech ścianach i rozmyślać o tym, co by było gdybym ja tam była, gdyby nie pojechali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potrafie
sobie nawet wyobrazic twojego bolu jestem z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absurdystan
Na ten ból nie ma lekarstwa, nie da się tego wykluczyć ani zapomnieć. Możesz jedynie nauczyć się z tym żyć, żyć z przekonaniem, że Oni w Ciebie wierzą, że są i że zawsze będą przy Tobie. Masz coś, czego nikt Ci nie odbierze - miłość, pamiętaj o niej i kieruj się nią. Niewiele Ci da, jeśli napiszę, że wiem, co czujesz. Rok temu zginął mój narzeczony, dziś muszę stoczyć ze sobą walkę, przemóc się i spakować Jego rzeczy do toreb, muszę spakować całe Jego życie do jakiegoś czarnego wora, muszę żyć ze świadomością, że kilka minut przed tym jak odszedł nawrzeszczałam na Niego i zostałam w domu, to ja miałam zginąć. Mimo wszystko daję sobie kolejne szanse, żeby choć przez chwilę, choć raz dziennie uśmiechnąć się, uśmiechnąć się dla Niego. Trzymam kciuki, dasz radę i nie spiesz się. Każdy ma szansę na światełko w tunelu, każdy ma szansę na szczęście, musi ją tylko złapać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihuilj
o kurde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko w tunelu....
Wiesz co czuję, straciłaś kogoś bliskiego, kogoś kogo kochałaś, rozumiesz mnie, to strasznie boli, moje serce straszliwie krwawi, ale masz rację, trzeba wziąć się w garść, zapanować nad tym wszystkim, pozbierać się, wrzucić wszystkie rzeczy do worka i zacząć żyć normalnie, nigdy ich nie zapomnę! Zawsze będę kochała! Zawsze będę myślała, ale nie mogę popadać w paranoję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Jejku...nie moglam do konca przeczytac bo az sie poplakalam. Sobie wyobrazam jak musialo byc Ci ciezko i nadal jest. Moj ukochany wyjechal dzisiaj na urlop do Polski,ja niestety nie moglam pojechac ze wzgledu na dziecko,ktore chodzi do szkoly. Zegnalam sie z nim jakbym miala go widziec ostatni raz,placzu mojego przy tym tyle bylo co nie miara nawet nie zeszlam na dol do samochodu go odprowadzic. Siedze przed komputerem zeby nie myslec,nie plakac.Strasznie sie o niego boje,nie chce go stracic,wkrotce znowu zostaniemy rodzicami i nie wyobrazam sobie aby nasze dziecko juz nigdy w zyciu mialo nie zobaczyc swojego ojca.Modle sie aby te dwa tygodnie szybko zlecialy,tak strasznie juz za nim tesknie. Wyobrazam sobie Twoj wielki bol po stracie dwoch ukochanych osob. Myslami jestem przy Tobie,nie zalamuj sie. Jeszcze spotka Cie w zyciu szczescie...musisz w to wierzyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×