Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aril 200 10

Nie mam szczęscia w miłości - dlaczego tak jest ?

Polecane posty

Gość aril 200 10

Niestety to stwierdzenie do mnie pasuje. Nie uważam żebym była bóstwem czy niewiadomo jaką pięknością, ale brzydka też nie jestem, urody mi nie brakuje i innych rzeczy. Mój poprzedni związek okazał się klapą i co poznaję jakiegoś fajnego faceta, to okazuje się, że zajęty albo niezaiteresowany itd. Jak to jest ? Dlaczego niektóre babki nie mogą nikogo poznać a inne rach ciach mają kogoś nim się to obejrzą ? To samo dotyczy facetów. Macie jakieś teorie, wnioski na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia s9saa
po prostu nie trafilas na tego jedynego jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
Męczy mnie to: byłam niedawno za granicą, wróciłam a tu - same pary :/ Do tego mam jeszcze jeden problem : każdego nowo poznanego porównuje do swego byłego ech.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia s9saa
mam to samo i czasem sadze ze to pech,ale porownuje kazdego z bylym,mam nadzieje ze minie to bo ciezko tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Autorki...
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
18 - wiem pewno powiecie, że mam czas, ale mnie męczy samotność :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, dziewczyno ty jestes jeszcze mlodziutka. ja mojego mene poznalam dopiero majac 22 lata a do tego momentu nie raz wylewalam lzy. masz naprawde kupe czasu i raczej skoncetruj sie teraz na zabawie i wolnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Autorki...
Kochana, to daj sobie jeszcze czas :D Jesli za 5-5 lat nic sie nie zmieni, to wróć tu i zacznij jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Autorki...
Widzisz, Wyborowa poznała w wieku 22 lat, a ja mam 24 i od zawsze sama. Więc sama widzisz nie ma tu żadnej reguły. Można albo przywyknąć i pogodzić się z realiami, albo skoczyć czy rzucić się pod tramwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
Ech łatwo powiedzieć, tylko domyśl się jak się czuję, skoro każdy z moich znajomych ma dla mnie coraz mniej czasu, bo musi go spędzić ze swoją drugą połówką :/ poza tym wydaję mi się, że mnie już nic dobrego nie spotka ech ;( byłam na zabój zakochana w swoim byłym, niestety to była trudna miłość- na odległość. Po tym związku tracę wiarę we wszystko - wiem że już tak mocno już nikogo nie pokocham jak jego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie ma reguly na to kiedy sie poznaje. Ja np do 22 roku zycia nie mialam wogole zadnego powaznego zwiazku i podczas gdy moje niektore kolezanki zmienialy facetow jak rekawiczki to u mnie byla kompletna posucha. Pare jakis tam nieudanych krotkich znajomosci a potem jak juz poznalam to okazalo sie, ze to ten wlasciwy. Moja dobra kolezanka poznala faceta majac 26 lat i najszybciej z nas wszystkich dorobila sie z nim potomstwa. Jeszcze inna miala faceta jeszcze z liceum ale pod koniec studiow sie rozstala z nim. A kolezanka siostry po 10 latach chodzenia spotkala faceta z ktorym wziela slub po 6 miesiacach znajomosci. Takze nie ma reguly na to kiedy kogo sie spotka. moze to byc niedlugo a moze to byc dopiero za pare lat. dlatego zamiast sie zamartwiac warto przeznaczyc ten czas bycia samemu na nauke, poznawanie swiata, rozwijanie pasji, zabawe. To od was zalezy czy ten czas bedzie potem milo wspominany jako czas zabawy i bezrtoski i czy jako czas desperowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
Hmm może.. Od czerwca ( od rozstania ze swoim byłym ) nie jestem tą samą osobą :( Tęsknię za nim strasznie, ale wiem że nawet jeśli byśmy razem byli, to nic się nie zmieni, odległość przecież nie zmaleje ech ;( Dlaczego tak jest ? Też miałyście kiedyś podobną sytuację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz przezylam bardzo wielkie rozczarowanie milosne i przez jakis czas rzeczywiscie nie bylam soba. Normalnie jestem osoba dosc zrownowazona ale wtedy pierwszy raz mialam samobojcze mysli, potem okres bycia ordynarna (przeklinalam i bylam nieco agresywna). Potem jednak stwierdzilam, ze mam do wyboru albo zatapianie sie w smutkach albo podniesienie sie i zrobienie cos pozytywnego dla siebie. wybralam to drugie, dzieki czemu poznalam mojego meza.))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
Nie powiem, trochę dół mi przeszedł, ale jeszcze tak nie do końca :P On był moim ideałem - do teraz jak patrzę na nasze zdjęcia to aż mnie skręca z żalu, że z nim nie jestem .. Mam taki stan, że gdyby tylko chciał znowu ze mną być, zgodziłam bym się od razu O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluchaj, powiem ci jako starsza osoba. Masz dopiero 18 lat, to byla prawdopodobnie twoja pierwsza milosc wiec zrozumiala jesttwoja reakcja i bol. Ale nie mozesz sie zalamywac i topic w depresji. Jestes jeszcze mlodziutka i wiele przed toba. Na swojej drodze mozesz nie raz jeszcze przezyc podobne wtopy. wiem, ze boli, ale trzeba sie z tego podniesc. Jezeli np za 5 lat nie spotkasz dalej tego jedynego to co zrobisz? skoczysz? musisz sie nauczyc tez akceptowac siebie sama i nie uzalezniac szczescia twego od posiadania faceta. wykorzystuj ten czas na zabawe, znajomosci, nauke, nowe znajomosci. Ten twoj wlasciwy gdzies tam czeka na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowy nieudacznik
Gdzieś czeka...tylko czy się go odnajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aril 200 10
Ech chyba nie rozumiesz.. wcale nie mam żalu z tego powodu do Ciebie - po prostu wynika to z różnicy wieku, masz inne spojrzenie na to niż ja i tyle. Poza tym masz kogoś to też łatwo Ci tak mówić - jak byłam z moim byłym w słowo w słowo mówiłam kumpeli to samo, że sam się znajdzie itp. Teraz rozumiem ją. Nie jest łatwo być samemu ech. Dobra lecę - papa i mimo wszystko dzięki :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze teraz kogos mam nie ma nic do rzeczy. Bedac w twoim wieku tez bylam sama. Tez mialam czasem ochote na jakies przytulenie czy pocalunek ze strony faceta, ale z drugiej strony staralam sie jednak najbardziej ten czas wykorzystac na "moje" rzeczy. To, ze innne kolezanki maja to jak pisalam: sa osoby co poznaja sie w wieku 17 lat i zostaja razem na cale zycie a sa tacy co poznaja sie w pozniejszym wieku nawet kolo 30. Grunt to umiec zaakceptowac swoj stan i potrafic wyciagac tez pozytywne strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam szczęscia w miłości:( mam na to wytłumaczenie nie jestem zbyt odważny w stosunku do kobiet, jestem po prostu niesmialy, a i nie chodzilem na imprezy dyskoteki itp. Teraz mam prawie 30 lat i nadal jestem sam,, heh choć jestem uważany za przystojnego ktoremu nic nie brakuje. ale jednak. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ja mam 33 ale ja przynajmniej się nie dziwię. nigdy się nie podobałem więc wiem dlaczego i wiem że to nie kwestia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja mam 28 lat i tez jestem sama i jakos sie tym faktem nie zalamuje bo wierze ze tego wlasciwego w koncu poznam choc na brak powodzenia nie nazekam ale zaden z starajacych sie mimo nawet swoich oswiadczyn niestety nie nadaje sie na mego meza:O Ty masz bardzo duzo czasu moja siostra cioteczna ktora jest w mym wieku nikogo nie miala na dluzszy czas ja zmienialam jak rekawiczki az 3 lata temu wreszcie poznala kogos i to jest ten wlasciwy a za rok ich weselisko.Wiekszosc moich rowiesniczek maja mezow rodziny a ja nie i jakos mnie to nie zalamuje bo sie smieje ze mam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrielllla
Ja dopiero w wieku 30 lat poznałam tego właściwego,a wcześniej praktycznie cały czas byłam sama. Gdyby mi ktoś wcześniej powiedział że będę tak długo czekać to chyba bym się pochlastała,można byłoby zgłupieć. Nikt nie zliczy wylanych łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×