Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdaaaaaa44444443

Popadamw alkoholizm..moje życie zaczyna przypominać

Polecane posty

Gość Magdaaaaaa44444443

życie jakieiś patologicznej rodziny.. Z pozorów jestem normalną dziewczyną.Studiuje prawo,dużo się ucze,mam wielu znajomych.Ale codziennie przed zaśniecięm aby odreagować stres musze wypić..Prowadze drość stresujące życie,przebywam w bardzo ekscentrycznym środowisku,a wbrew pozorom jestem bardzo słaba psychicznie i nie radze sobie z emocjami..Myślałam że w wakacje przestane,że będe żyła normalnie, ale ja cały czas musze pić,bo inaczej nie zasne.Kiedyś robiłam to tylko przed snem,ale teraz zawsze jak tylko zostane sama w domu wyciagam wino.Gdy nie moge,bo jest mój chłopak albo przyjaciółka(ukrywam sie z tym)robie się agresywna myśle tylko żeby wyszli żebym mogła otworzyć barek:( Niedawno dotarło do mnie,że przekroczyłam granice,że to nie jest normalne i że MAM PROBLEM. Mój chłopak już dawno podejrzewał mimo że dobrze się ukrywałam.Przyszedł z pracy wyjatkowo wcześniej i nei zdąrzyłam doprowadzić się do porzadku,zastał mnie pół przytomną w rozgrzebanym łózku trzymającą w ręku winoo wiśniowe.Porobił zdjęcia żeby mi pokazac jak nisko upadłam...potem uderzył parę razy...krzyczał...dopiero wtedy zrozumiałam że sięgam dna..:OCo innego pić na imprezach od przypadku do przypadku,a co innego dzień w dzień w samotności..Jestem alkoholiczką nie radzącą sobie z własnymi emocjami-te słowa padły z jego ust tego najgorszego dnia w moim życiu:Ona koniec dodał że się mną brzydzi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mam kopać się z koniem
miał rację niestety :O Zasuwaj na terapie dla alkoholików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zacznij sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja coś....
...i nie jesteś sama z tym problemem ,niestety:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ,ze stało sie to , zanim przeszłas w etap zaprzeczania , teraz jeszcze możesz walczyc ,bo sama dopuszczasz do siebie wiadomoiść ,że jest żle . nie pomin tego . MUSISZ COS Z TYM ZROBIC . MUSISZ PRZESTAC , BO SPADNIESZ W DNO , I NIE BĘDZIESZ SAMA UMIAŁA PRZESTAC , A NIE DASZ SOBIE POMÓC INNYM . Masz ostatni dzwonek ,😘🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaaaaa44444443
Wiem,że powinnam się z tym gdzies udać..Na terapie..czy może na poczatek do jakiegoś terapeuty,ale ja tak bardzo sie wstydze...Jeszcze kiedyś gardziłam takimi ludzmi,nawet przez myśl mi nie przyszło,że ten problem może dotyczyć mnie....Nie wyobrazam sobie mówić komuś o tym...Tak bardzo sie wstydze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dsama potrzebuje atkiej dobrej rady . o dziwo , wiem , rozumiem ten mechanizm. sama nie jedna osobe wyprowadziłam . ale dla siebie nie mam zrozumienia . DÓŁ !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że nie powinnien
cie uderzyć tymbardziej w takim stanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja coś....
Tyle,ze ja mam małe dziecko:-(, w dzien nawet nie pomysle o alkoholu ale jak tylko nadejdzie wieczór to nie moge sie doczekac az zasną i wtedy otwieram wino i popijam, slecząc na kafe własnie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mam kopać się z koniem
albo to wyrzygasz terapeucie dzisiaj, albo za parę lat, jak wyleją cię ze studiów, stracisz faceta i nikt z tobą nie będzie się chciał zadawać. WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogl powiedzec co powiedzial
ale uderzyc nie - nie jest lepszy od ciebie - jesli to cie moze pocieszyc. Nie pozwol, zeby tacy ludzie toba pomiatali - moze to ci wejdzie na ambiscje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogarnij sie chocby dla dziecka bo pozniej twoje dziecko wezmie z ciebie przyklad i zacznie pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaaaaa44444443
moze ja coś....-widzisz u mnie dokładnie tak się zaczeło.Wieczorem piłam czułam sie wtedy cudownie taka zrelaksowana,wszystkie problemy gdzieć uciekały.tez siedziałam przed komputerem wtedy..do momentu aż nie poczułam się senna wtedy...zapadałam w błogi...wspaniały sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja coś....
mam matke alkoholiczkE...:-O , pijącą w ukryciu.. schemat sie powtarza? Zawsze sobie obiecywałam że nigdy nie popełnię tego błedu,niestety:-( Czy moje dziecko jest skazane na to samo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedea dda
znajdz terapeute, moze tu www.dda.pl JA nie pije i nie pilam nigdy, ale znam problem. U mnie to jest natomiast marazm-za kazdym razem gdy trace prace, konczy mi sie umowa ja nie mam sily zeby znalezc szynko nowa. A nie mam sily bo nie wiem czy sie cieszyc ze ten koszmar minal czy sie martwic ze nie mam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uciekłam od alkoholicznych rodziców ,ojca nie było prakrycznie całe moje młode zycie .:wrócił " jak miałm 28 lat i miał wnuki . . niestety "gówno "ciagnie sie dalej . mam tesciowa nie stronąca od alkoholu . z........................................ . i tak już do końca . ich lub mojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedea dda
o rany jankeska współćzuję :( ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedea dda
jeny, musze sie klasc, bo znow tych cv nie powysylam.:o musze wstac o ludzkiej porze... przytulam Was dziewczyny i Ciebie jankesa Ty majsterklepko moja;)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaaaaa44444443
u mnie nie było takiego problemu dlatego moi rodzice nawet nie dopuszczają myśli że ja mogłabym mieć z tym problem.Dla mojej rodziny alkoholik to niewykształocony menel z pod monopolowego...nie przeszło im nawet przez myśl że JA mogłam w to wpaść......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedea dda
oj Jankeska ;) w morde jeza-znow mnie boli, mam nerwobole samotna sie czuje, ta samotnosc to takie g... wyobraze sobie, ze mnie ktos przytula... Autorko-ja Cie rozumiem, to takie upokarzajace gdy ktos widzi, ze sobie nie radzimy, ale Ty jestes uzalezniona/ja zreszta tez, ale ne od alko/ "nigdy sie nie uwolnimy od tego o czym milczymy"-takie powiedzenie jest, wez je do serca ide dziewczyny🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnnka
sama to przeszłam,też zapijałam stres,nie piję już ponad 4 lata.sama udałam sie do psychiatry,pomógł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefek........
Magdaaaaaa44444443 alkoholizm to nie choroba to taki styl zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×