czy uprawialiście kiedyś seks z kimś z kim nie powinniście?

nie

przez 7 lat z moim chłopakiem

Była taka okazja, ale mam więcej rozumu, niż natura przewidziała

Tak :D bylo zajebiście i zamierzam to powtarzać :p

nie ale bym chciala :P z koleha mojego ex-a :P

Bo ja wiem? W tamtym momencie można było uznać że nie powinnam: on był bez pracy, mieszkał w pokoju za który nie płacił koledze alkoholikowi, gdzie spał na szczątkach materaca, to co o nim wiedziałam powinno mnie zdystansować a nawet spowodować ucieczkę, sam seks... cóż, on nie chciał założyć prezerwatywy... Ale to wyszło na dobre więc oceniając z perspektywy wiem że warto było. ;P

Pewnie, od początku do końca :D

A z kim nie powinno się uprawiać seksu ????

hehe juz pisalam, ze z orangutanami :P Chcoiaz niektorzy lubia przecież ...

Z żadnymi zwierzętami nie można ? To z kim można ???

Ze wszytskim i wszytskimi mozna, naraz, osobno. Bez skrepowania. Power flower

np. z nauczycielem, znahomym rodziców//// no różne są przecież przypadki.

Chodzi o to, że "z kim można, a z kim nie" to kwestia baaardzo... dyskusyjna. Dla katolika/ katoliczki teoretycznie można tylko z mężem. Ale z tego portalu możnaby wywnioskować, że właściwie wszystkie chwyty są dozwolone.

Tak z moim mężem:O

No tak, z ojcem mojego dziecka to nie był dobry pomysł... ...choć dzieciak super z tego wyszedł :p

ja mam tak samo.raz z ojcem mego dzieciaczka i tez wyszedł nam boski:)

tyleeeeeeeeeee lat z afcetem, którego nie kochałam, a dlkaczego bo byłam głupia ,slepa nszkoda mi go było, nie myślałam o sobie , huj mu w dupe ale dalej się nim męcze