już nie chce małżeństwa...

od prawie 7 lat jestem w zwiazku z facetem mamy dziecko (jesteśmy małżeństwem), ale zastanawiam sie czy ja go nadal kocham brakuje mi miłości, takiej zwariowanej szalonej, pisaniu na plazy kocham cie, robieniu czegos spontanicznie:( a teraz mam musze miec wszystko zaplanowane,nawet jak nie mam zapisane na karteczce z zakupami lub nie poinformuje mojego meza ze idac do skelpu chce popatrzec na cos innego, to niestety nie moge i zaczyna sie klotnia, bo on nie przyszedl patrzec po ile jest i czy jest jakas gazeta, tylko po chleb i mleko....:( nie wyrabiam juz!

u mnie było podobnie ale przez chwile a potem jakoś wróciło do normy na ile to było możliwe

ale juz mam docyc,jestem mloda! Brakuje mi tego,chce pragne milosci tak kochac jak kiedys sie kochalo- teraz to taka stagnacja jest bo jest!!!Czy bede w stanie jeszcze tak szalenczo kochac?

i heat my...: a nie moglabys uzgodnic z męzem hmm np jednego dnia w tygodniu dla Ciebie? dla kolezanek małych przyjemnosci?