Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzeczka rzekła

Dwóch facetów i ja-banał, może jakieś rady?

Polecane posty

Gość Rzeczka rzekła

cześć, zastanawiam się jak to z tą miłością (chemią) jest, że do jednej osoby czujemy rzekę mięty mimo, że wcale nie nadzwyczajny a do drugiego coś więcej niż przyjaźń, ale ta rzeka mięty pierwszego przesłania obraz tego drugiego heh Historia prosta: 1.Pan Miętowy pojawił się w życiu niespodziewanie i od razu urzekł całym sobą: poczuciem humoru, radością, męskością...Oczywiście on był oczarowany ale nie chciał ranić, nie wierzył w miłość itp. Zostawił, wyjechał na jakieś trzy tygodnie i wysyłał tylko koleżenskie żartobliwe smsy, w końcu po kolejnym zamilkłam i teraz on na dniach wraca. 2.Pan Tubylec-poznany jakiś czas wczesniej u znajomych, wspólne gadanie do poznej nocy na imprezie, pozniej kilka smsow i cisza. Teraz znowu po 2 miesiącach go spotkałam, no i znowu nam się miło rozmawiało, pozwoliłam się pocałować i jakoś tak dziwnie:( Całując go myślałam,że jakoś tak xle mnie całuje-masakra, nigdy w życiu tak się nie czułam...Dziś byliśmy w kinie ze znajomymi i tak na niego zerkałam i stwierdziłam,że coś mnie w nim pociąga...Mimo wszystko po kinie zostawiłam go w samochodzie i uciekłam szybko do domu ;)boję się zaczynać cos nowego, skoro tamto jeszcze nie skończone, tzn. ja wciąż się łudzę, że jak Miętowy wróci... Najgorzej, że jak mnie Miętowy pocałował pierwszy raz to zwariowałam, a tutaj:( Wiem, wystarczy trochę czasu, ale wkurza mnie już ten mętlik w głowie! Jakieś rady, może ktoś ma podobnie? Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana tu zadne rady nie pomoga musisz poczekac na rozwoj wydarzen i sama sie przekonasz tylko pamietaj nie pal za soba mostow i nie rob nic glupiego dopoki nie bedziesz miala pewnosci ktory jest tym wlasciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Pierwszy ewidentnie mnie olewa, ale mimo to czekam...Jeśli facet mowi ze nie wierzy w milosc tzn, ze nie wierzy w milosc z osoba do ktorej to mowi-mimo to czekam... Drugi jest niesmiały, miły, ale chyba z tymi pocałunkami mnie jakoś zraził do siebie, nei wiem czemu :(do tego jest obcokrajowcem, zupelnie inna bajka, nie wiem czy jestem gotowa na cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Aha, szczerze to głupotę już zrobiłam, nietrudno sie domyslić jaką,z Miętowym-po prostu przepadłam juz po dwóch tygodniach znajomości, wystarczyło, że mnie dotknął a ja juz skrzydła wzniesione hehe Zachowałam się jak nastolatka to teraz cierpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze facet mowi ze nie wierzy w milosc nie koniecznie musi byc prawda:) moze zostal zraniony i taki ma system obronny a moze poprostu zgrywa twardziela:P a co do obcokrajowca jesli czujesz ze cos nie trybi to nie doszukuj sie powodow dla ktorych cos mialoby miedzy wami byc:) pamietaj ze w milosci zasada lepszy wrobel w garsci.... sie nie sprawdza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Dzięki bękarcie za głos rozsądku, bardzo się boję tego co będzie, miętowy mówił nie tylko, że nie wierzy w miłośc, ale także że nie nadaje się do związku i takie tam, może wyczuł, że ja chcę czegoś więcej, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Absolutnie nie żałuję tego-najlepszy seks w życiu, choć pewnie wyolbrzymiam teraz ;)i jak ten drugi mnie pocałował to jak jakaś profanacja, poczułam się jakbym zdradzała...A związku z miętowym nei tworzę, bo gdy się ostatnio spotkalismy w gronie jego znajomych to traktował mnie jak koleżankę, nikt nie wie nawet że cos więcej było, może on ma kogoś, nie wiem.Pytałam, zaprzeczył, to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem facetem wiec tez nie moge mowic jak z mietowym jest na pewno ale ja tez spotykalam sie z facetem ktory mowil mi wprost ze sie nigdy nie zakochuje ze sie nie nadaje ze nigdy nie bedziemy razem:) ale w koncu chemia zadzialala i odwzajemnil moje uczucie:) fakt faktem ze zly los nie pozwolil nam dlugo cieszyc sie soba ale to inna bajka, zmierzam do tego ze slowa to jedno a rzeczywistosc i tak wszystko weryfikuje:) nie trac nadzieji ale tez nie zatracaj sie i nie ukladaj zycia pod niego bo ewentualny zawod bedzie bolal bardziej. ale proboj bo jak mowie w zyciu bywa bardzo roznie:) a jak znam zycie to Twoj facet jest bardzo podobny do tego z ktorym bylam ja- cholernie inteligentny zabawny dumny uparty- taki samiec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Ok, napisałam odnosząc się do nicka;) Miętowy napisał dziś smsa z pytaniem kiedy będę w Polsce i gdzie ląduję, odpisałam już normalnie bo mi emocje przeszły,on wraca za tydzien lub dwa a ja wówczas wyjeżdżam hm więc może zobaczymy się za miesiąc dopiero, może wczesniej, nie wiem... Na innym topicu dowiedziałam się że on stosuje metodę na jeża tzn. ze mowi ze nie wierzy w milosc, ze nie nadaje się do związku itd., ze nie chce ranić :D Może napisał, bo bada grunt przed powrotem, nie wiem czy coś z tego będzie, może on liczy na sam seks, znowu czekać miesiąc...to już wszystko się rozmydli... Co do tego jakim jest facetem...Tak:za jego poczucie humoru kochają go wszyscy, także mężczyzni, do tego bardzo konkretny, no jak w koncu przestanie zartowac to bardzo szczerze i prostolinijnie prawi:)Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Hm no i teraz miętowy zasypuje mnie smsami, nie wiem co się zmieniło, wraca za tydzień lub dwa, nie wiem co o tym mysleć...Ech faceci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak tam
jak wyglada sytuacja? myslalam ze masz kochanka i meza jak przeczytalam temat a tu takie cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snnns
Do Rzeczka rzekła Czy ten Miętowy pracuje za granicą? znałam bardzo podobną osobę. Czy możesz mi napisać jak brzmi pierwsza litera Jego imienia? :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczka rzekła
Hm pierwsza litera jego imienia to K :) Znowu dwa dni milczenia, już dosyć mam, powoli zaciera sie jego obraz :) Pan Tubylec za to pisze a ja milczę, w ogóle najlepiej zamilknę dla nich dwóch i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snnns
Dziękuję za odpowiedź. Mojego kolegi imię nie zaczyna się na K :-), ale w bardzo wileu kwestiach się zgadza, np.: podobna osobowość i z tego co zrozumiałam również pracuje za granicą. Nie wiem dlaczego, ale i mnie porwał właśnie taki typ osobowości i mam problem do dziś dnia :-). Nie odzywa się już ok. pół roku, ale moja sytuacja jest bardziej złożona. Czasem nie rozumiem dlaczego faceci tak po prostu milkną. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×