Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sama już nic nie wiem...

Kto ma rację?

Polecane posty

Gość Sama już nic nie wiem...

Sytuacja wygląda następująco: Mój chłopak był juz od klku dni umówiony na dziś z kolegami na siłowni. Wiedziałam o tym bo umawiali się przy mnie, więc wiedziałam że się dziś nie spotkamy. Dziś w południe zadzwonił i zaproponował żebyśmy się spotkali. Powiedział, że nie chce mu się iść na siłownię woli przyjechać do mnie. Bradzo się ucieszyłam, ale byłam jednoczesnie tak zaskoczona, że dziwnie zareagowałam. Tzn zgodziłam się, ale zarzucił mi że powiedziałam to mało entuzjastycznym tonem. Natychmiast się poprawiłam. Powiedziałam że mam wolny wieczór i bardzo chętnie się z nim spotkam. Zaraz po rozmowie napisałam mu tez miłego smsa, że narawdę bardzo ciesze się na to spotkanie. Po dwóch godzinach on napisał żebyśmy może jednak spotkali się jutro, a on pójdzie biegać. Wkurzyłam się. On twierdzi, że to on powinien byc na mnie zły, że mało entuzjastycznie zareagowałam, a ja jestem zła, że co chwila zmienia moje plany wg własnego widzi mi się. Kto waszym zdaniem ma rację? Bo ja już sama nie wiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty masz rację
A on przesadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopak sie czepia Twojego 'entuzjazmu' i wystawia do wiatru, jutro wiec zadzwon i powiedz ze nie masz czasu bo idziesz biegac i niech poczuje sie tak samo jak Ty i koniecznie skomentuje jeszcze jego entuzjazm zeby wiedzial gdzie popelnil blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko....
po ile macie lat? jest zly bo zareagowalas malo entuzjastycznie?! toz to smiechu warte! no boki zrywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama już nic nie wiem...
On nie był zły, że zareagowałam mało entuzjastycznie, ale odwołał spotkanie. Wtedy ja się wkurzyłam no i on dopiero był zły, tzn wypomniał mi ten brak entuzjazmu. No, ale przecież niezależnie od tonu mojego głosu umówiliśmy się, na koniec zapewniłam go że chętnie się z nim spotkam, jeszcze napisałam dodatkowo smsa, no to nie musiał odwoływać spotkania. To tak jakby zabrać dziecku zabawkę. Jak dziecko nie ma zabawki to jest ok. Dostanie zabawkę to się cieszy, a jak sie ją zabierze to jest dziecku smutno. Czyli w gruncie rzeczy lepiej żeby nie dostawało tej zabawki jak ma mu się ją zabarać. Tak samo z tym spotkaniem. Wcześniej było ustalone że idzie z kolegami, było ok. Potem zaproponował spotkanie, ucieszyłam się, a on po dwóch godzinach odwołał. Kurcze, tak się nie robi. A to już czwarty raz tak jest, że najpierw sam proponuje spotkanie, a potem odołuje. A ja się na każde ciesze jak taka głupia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może TY zacznij przekładać umowione z nim spotkania. bo od czasu do czasu może coś każdemu wypaść ale jeśli ktoś sobie pogrywa w ten sposób to mi trąci manipulacją. no i ten netuzjazm.....:D też bym mu powiedziała, w pewnym momencie, że chyba dziś sie nie spotkamy bo brak mi jego entuzjazmu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewka ze ty masz racje
Jak sie umawia to sie umawia, a nie przekłada 1000 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoooodka23
Jeez ma rację. Powinnaś tez parę razy poprzekładać Wasze spotkania. Może da mu to do myslenia. A i jeszcze jedno Ty masz racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×