co z tym zrobić?

byłam z facetem 2 lata. w czasie naszego zwiazku koleś lubił mi dawać prezenty... jezdzilismy nawet razem na zakupy. mam w szafie mnóstwo ciuchów od niego , multum bizuteriijest tego naprawde dużo. rozstalismy sie pewien czas temu. gdy sie ostatnio zobaczylismy bylam w rzeczach które mi kupil , strasznie sie patrzył.... o co mu chodzi? czy powinnam nakładać ciuchy od niego mimo, ze juz nie jestesmy razem? czulam sie upokorzona tym spojrzeniam....(ciuchy sa naprawde ladne, bardzo nam obojgu sie podobaly) co teraz zrobic? czu je wszystkie wyrzucic czy dac z tym spokoj i normalnie je nosic?? :( ps nie jestem materialistka!

Oczywiście, że nosić. Ps. jestem normalna!

No wiesz... Dać prezent, przyjąć... to tworzy zobowiązania, skojarzenia... facet może wiedzieć że miał cię, że przyjmowałaś od niego tuzinami prezenty, więc postrzega cię jak jakiś towar a ty zakładając to na siebie, potwierdzasz że tym towarem ciągle jesteś. Oczywiście można pisac że tak nie jest, że masz się nie przejmować, że to on jest drobiazgowy a te rzeczy już twoje własne... Ale to by było takie myślenie życzeniowe, zgodne z zasadami dobrego wychowania a tymczasem ludzkimi instynktami nie chęć okłamywania siebie i nie zasady rządzą.

rozstalismy sie w "przyjazni" ale ten wzrok dał mi do myślenia. mam tych rzeczy duzo... i z niektórymi naprawde trudno bedzie mi sie rozstac.... moze zakladac je ale tam gdzie nie bedzie jego? przeciez kupil te ciuchy dla mnie! nie wiem co mam robic...;/

"czu je wszystkie wyrzucic czy dac z tym spokoj i normalnie je nosic??" nad czym tu myslec? pewnie ze nosic, uberiac sie w nie kiedy bedziesz miala ochote - obojetnie czy on tam bedzie czy nie. Skoro kupowal je dla Ciebie to sa one Twoje, nie widze problemu. Co innego gdybys chodzila w jakis jego rzeczach (choc nic sensownego nie przychodzi mi do glowy ;) ) ale tak to: "dac z tym spokoj i normalnie je nosic?"