rywalizacja o względy tesciów...

Kochani pomoozcie.Chodzi chyba o moją mamę.Mój szwagier miał kilka lat dziewczynę- niezaładną,ale ambitną jesli chodzi o karierę naukową.W g tesciów jej główną wadą było to,że nie ma dobrych wzorców rodzinnych /rodzice po rozwodzie/ - nie gotuje 2daniowych obiadków, nie pierze,prasuje,wszytko co robi w domu jest robione bylejak "na odwal się' . Mieszkali razem w jej mieszkaniu. Para się jednak rozstała i szwagier ma nową dziewczynę.Zupełne przeciwieństwo tamtej. Nie dość,że prześliczna to jeszcze nadskakuje teściom /az do przesady/ .Pokazuje jaką jest dobrą kandydatką na żonę.Jak przyjezdza do tesciów to z olbrzymią blachą ciasta, robi rano śniadanie,zmywa itd. Ja oczywiście zawsze pomagałam teściowej-przygotowywałam posiłki, sprzątałam itd.Moja mama jednak uważa,że ja koniecznie muszę "przebić" tę nową-zeby na zasadzie porównania nie wyszło,że ja jestem ta gorsza, bardziej leniwa,zaradna...jak jej wytłumaczyć,że to niezbyt mądre?

ale teściowa tak może sobie pomyśleć jak tamta będzie jej dogadzała na wszystkie strony.. to sobie pomyśli pewnego dnia że jesteś gorsza a więc do roboty dziewczę..

też mi ciekawa porada..nie mam zamiaru nic zmieniac w swoim zachowaniu

Raczej nie powinnaś próbowac przebic tamtej. Ona robi to na pokaz, a z czasem i tak wyjdzie na jaw jaka jest naprawde... A i podlizywanie się przyszłej teściowej też się jej w końcu znudzi...

i masz rację! nie zmieniaj!

dzięki asiu.Tylko szkopół w tym,że mama bardzo się boi,że w oczach innych ludzi wyjdzie na tę ,która niedobrze przygotowała córkę do prowadzenia domu.Ja jestem jednak bardziej nowoczesna i obeowiązki w domu mam nie tylko ja ,ale tez mąż- pierze,prasuje,myje podłogi itp.A niestety starsze pokolenie myśli innymi kategoriami/skoro facet to robi to znaczy,ze kobieta nie umie/

co to w ogóle ma być? rywalizacja w rodzinie? po co? przecież ona się wychodzi za mąż za syna a nie, jego matkę- ty z resztą też! jesli synowi pasuje brzydka błaganiara- jego problem- teściowej WARA OD TEGO- a tamta laska, jeśli robi to na pokaz- na pewno szybko tego pożałuje, a jeśli taka jest- to ok, ty też na pewno jesteś w czymś dobra- a najważniejsze, że kochacie się z mężem/narzeczonym!

a potem majątek przepisza na tamtych a ty będziesz beczeć

aha i radzę się nie przejmować tym co ludzie gadają- bo oni zawsze będa gadać i każdemu łatkę przypną, nawet temu najlepszemu, lepiej po prostu być sobą i zająć się własnym zyciem.

na "majątek" lepiej samemu zapracować- pewniejsze i mniej strasów- a jaka satysfakcja :D

jaki tam majątek mają...poza tym pazerna nie jestem!