Faceci to poj***any gatunek

Byłam umówiona na randkę z facetem dzisiaj. A on mi na 1,5 h przed spotkaniem (tyle akurat jedzie mój autobus tam; już byłam gotowa do wyjścia) pisze że jednak dzisiaj nie może się spotkać, bo musi z ojcem jechać gdzieś po jakiś samochód. Wczas daje znać i w sumie to niewiadomo z kim się tak naprawdę umawia:o

ciesz się, że nie odwołał jak juz w autobusie siedziałas to by było dopiero ;)

Tak, cieszę się ;)

o tyle dobrze. A teraz mi pisze ze chce sie kiedy indziej spotkac ale ja juz nie mam ochoty;/

Pojebany gatunek to kobiety-jak to qrwa wierzyć komyś kto krwawi i nie umiera? Albo do toalety chodzi tlko grupowo?

Oj, nie Lysy, ja nie jestem hipochondryczką :p

Racja, pojebany i tyle. A gościa na twoim miejscu bym olała!!!! jeden plus, ze w ogóle dał znac:O

Faceci to świnei;)

Widać cholernie zależało mu na waszej randce. Masakra:O Gość jak dla mnie skreślony już na wstępie.

te dowcipy byly modne jak bylam w szkole podstawowej, a wierz mi ze juz dawno studia skonczylam.... jesli chcesz sie powyzywac lub ponabijac.... to nei tutaj

W ogóle to dlaczego Ty do niego jeździsz. Jakoś tak nietypowo :P

ale wy wszystkie stanowcze, jakbyście nigdy randki nie odwoływały ;)

Tatuś dla niego ważniejszy. Dobrze wiedzieć od razu.

ja o tym mowie od samego początku...gnojki , jaki tam gatunek...podgatunek kobiet... czas najwyzszy kobitki w taki oto sposób ich zwać

Czy Wy Jesteście nienormalne, wszystkie z osobna i razem wzięte? Kurde, no coś Mu wypadło, odwołał spotkanie, pewnie nie pierwsze. Już ma być skreślony? Tak, zerwij z Nim, koniecznie, już teraz. Nic z tego nie będzie, nie zmieni się, będzie jeszcze gorzej, a jak przyjdzie do rozmowy o antykoncepcji, to już w ogóle masakra. Jeeeeeeezzzzz.... niech te wakacje skończą się już.

Nie jezdze do niego. To miala byc nasza pierwsza randka i mielismy sie spotkac w miejscu publicznym. Mieszkamy daleko wiec obralismy taki punkt.

A to ja spytam tym razem normalnie bo mi sie nicku zmieniac nie chce a ten ma tylko na chamskie odzywki i takie tam pierdoły gdy sie nudze- jak to jest z kobietami ? Czemu wy potraficie odwolać spotkanie w ostatniej chili, ewentualnie przesuwac w nieskonczonosć? niby jestem z dziewczyną-po długiej rozłace wrócilismy do siebie-nieby sie stara i jest lepiej niż było-ale niby po tygodzniu czekania spotkanie we dwoje a ona sciaga cala ekipe znajomych? ech. Pozatym to ciagłe testowanie z obu stron-"zobaczymy czy mu zalezy? i odwoływanie spotkań, lub nagłe dasanie sie bez powodu by sprawdzić czy faceta bedzie to obchodzic i takie tam pierdoły" cholera wqrwia mnie ta gra. wiec czemu ? Hmmm ?

no bo nam wolno i tyle ;)

ale wy wszystkie stanowcze, jakbyście nigdy randki nie odwoływały Tak, tylko z jakiego powodu? To co jego ojciec nie mógl sam jechac po samochod?

Miał sie sotkac pierwszy raz laska i ta sie dziwi, ze ojciec jest dla niego ważniejszy :D:D

Mówcie co chcecie, ale takie odwoływanie meetingu w ostatniej chwili, uwzgędniając przy okazji fakt, że dzieli ich spora odległość, jest jak dla mnie mało poważne. Skoro kolo miał do załatwienia jakąś sprawę z ojczulkiem, to z pewnością wiedział o niej już w przedzień. Bez kitu:O

bo wolał jechać po samochód niż spotykać się z pasztetem. nie jesteś jedyna na świecie, znajdzie sobie inną dziwkę Spadaj skur***. Dziwką nie jestem :p

Jarek, weź chłopie ogarnij się i nie rób wsi:O

Xwoman nie mogl jechac jego ojciec sam po samochod powiewz pojechali jednym razem a pozniej wrocili dwoma wiec do doch aut sa potrzebni dawj kierwcy,noo tylko spokojnie uprzedzil cie ,za kazdym razem tak bedziesz dramatyzowac??

bez kitu :P mialam kiedys identyczna sytuacje ... 1. pierwsze spotkanie - ja juz w samochodzie - i nagle sms, ze on stoi w korku (jechal autobusem) - ok. zadzwonilam, powiedzialam ze moge tam podjechac gdzie stoi ,albo gdzies blizej do niego - to mi powiedzial, ze nie, ze moze lepiej przelozyc :O ok, powiedzialam zeby sie odezwal jak juz cos wymysli 2. druga "pierwsza" randka z tym samym kolesiem .... dojechalam juz na miejsce , wlasnie parkuje i patrze sms ... ze on by to przelozyl, bo cos mu wypadlo ... zadzwonilam - nie odbieral (bal sie :P ) , to mu napisalam co o tym mysle, i zeby sie wiecej nie odzywal , bo szkoda mi czasu na takich facetow... ktorzy nie maja odwagi nawet tego powiedziec, tylko sie kryja za smsami... koles pozniej jeszcze probowal sie ze mna spotkac, jednak nie dalam mu szansy... bo nawet nie uslyszalam slowa "przepraszam" za tamte sytuacje...

ty odrazu zakladasz ze on cos kreci...piszesz ze tak naprawde nie wiesz z kim on sie umawia,moze warto dac mu szanse

moj kiedys mezczyzna odwolal spotkanie bo musial isc na imprezke do kolegi i stwierdzil ze my zawsze mozemy sie zobaczyc:O ojjjjj no ale przyjechal do mnie na godz i przywiozl piekna roze nastepnego dnia przybiegl do mnie:)

ty odrazu zakladasz ze on cos kreci...piszesz ze tak naprawde nie wiesz z kim on sie umawia,moze warto dac mu szanse Nie wiem, ale wściekła jestem dzisiaj ;/

:)to normalne ze jestes zle ,przejdzie ci i jutro spojrzysz na to inaczej przedewszystkim spokojniej:)

moze cie przeprosi przepieknym bukietem roz,zobaczysz co bedzie sie dzialo dalej narazie sie nie nakrecaj :)