Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwówka

ślub 20 wrzesień 2008 - jak wam idą przygotowania?

Polecane posty

jak tak Was czytam to az zazdroszcze ze jestescie na miejscu i wszytkiego mozecie same dopilnowac. Ja bede w Polsce dopiero 14 wrzesnia wiec prawie tydzien przed slubem. cale szczescie ze juz praktycznie wszystko zalatwilam ale duzo pomagala mi mama. Wiec jak narzekacie ze nie macie czasu a tyle jeszcze do zalatwienia to pomyslcie sobie ze ja na zalatwienie wszystich formalnosci (urzad, kosciol, wodka, zapraszanie rodziny i znajomych, probny miakijaz i fryzura, kupno bielizny i pewnie wiele innych mialam 3,5 dnia !!! to teraz pozostaje tylko modlic sie o ladna pogode tego 20 wrzesnia aha my kupowalimy 120 butek wodki 0.5 l na 90 osob (zawsze cos pojdzie na jakies bramki, zabawy na sali i tym podobne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie:) Ja już byłam po sukienkę, ale okazało się, że trzeba ją centymetr skrócić i została. Jutro jadę na kolejną przymiarkę po poprawce:) Ogólnie suknia wyszła przepiękna:) Zamawiałam w salonie (zrobili mi tylko kilka małych zmian o które sama poprosiłam:)) ale jestem naprawdę z niej bardzo zadowolona:) Tylko bolerko mi sknocilli:( zobaczę jutro czy uda się je jeszcze jakoś przerobić.. Nerwówka, jeżeli mogę Ci doradzić w kwestii biżuterii to kup sobie mgiełkę z perełek i perełki malutkie w uszy:) Ja mam biżuterię z pereł połączonych z cyrkoniami (musiałam wybrać z cyrkoniami żeby do diademu pasowała:) I zgadzam się z Grrrrrrrrrrrrrr, ożyw ten swój bukiet bo się nie będzie odznaczał od sukienki. Też mam suknię ecru, ale bukiet mam bordowy:) Co do alkoholi to mamy już szampany i wina i częściowo wódkę:) Napoje, ciasto i owoce bierzemy przez lokal (tzn dodatkowo płacimy za wszystko,ale nie chce mi się latać za owocami, ciasta biorą z najlepszej cukierni w mieście więc też nie chce mi się latać;P a za napoje biorą 10zł od osoby i jest ich tyle ile potrzeba na wesele i na drugi dzień na śniadanie:)) W sobotę jedziemy ustalić menu i wybrać dekorację do lokalu:) U mnie też nie wszyscy raczyli zadzwonić więc sama obdzwaniałam część rodziny, ale w sumie już mam prawie samych pewnych gości:) Nerwówka też jestem w szoku co do spisywania umowy... My spisaliśmy od razu wtedy gdy zaklepaliśmy termin i wpłaciliśmy 1000zł zaliczki. Bez umowy w ogóle byśmy nie zarezerwowali. I cenę mieliśmy ustaloną 170zł od osoby i taka zostaje, chociaż w tym roku biorą 180zł od osoby. Ale umowa wiąże i mamy starą cenę:) Teraz jestem w trakcie robienia wizytówek i prezencików dla gości:) Ogólnie to mój ostatni tydzień w pracy i czekam już z utęsknieniem na wolne bo ciężko m się na czymkolwiek skupić:) Pozdrawiam Wszystkie gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi! Amikaaa, normalnie podziwiam. Mam nadzieję, że uda Ci się te wszystkie urzędy itd. pozałatwiać. Jeśli trafisz na normalnych ludzi, a nie urzędasów, to powinno się wszystko udać. Ja w każdym razie nie panikuję. Teraz jedziemy do księdza na podpisanie aktu ślubu, potem do ośrodka, w którym będzie wesele, żeby podać listę dań i liczbę gości + rozmieszczenie w domkach. I też się modlę o pogodę, oraz o to, żeby w nocy nie było zimno, bo ludzie u nas w domkach letniskowych nad jeziorem nocują. Wiosenka, fajnie, że już tyle pozałatwiałaś. I nie musisz osobno za owocami i ciastami latać. U nas się nie udało tego ominąć. A dekorację sali, też robimy sami. Co do prezencików, to jestem niestety w tyle. I muszę skończyć robić wizytówki. Ja mam wolne dopiero od 15.09., bo 13.09. mamy jeszcze ślub mojego kuzyna w drugim końcu Polski. Aaaaa, już by mogło być po wszystkim. Stresuje mnie ten kościół. No i nadal nie przećwiczyliśmy pierwszego tańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwówka
Tak jak mówicie , do bukietu dodam jakies bordowe kwiaty i tak samo we włosy taki był początkowy plan i do tego wróce, wczoraj bylam zobaczyc bizuterie ale nadal nic nie wybralam,same "zlote" swiecace naszyjniki ktore mi sie w ogole nie podobaja,kumpela mowila ze ma ladny naszyjnik z perelek wiec moze do niej wlece i pozycze,przymiarke sukni mam dopiero 10 w srode,no i wlasnie musze od dzis zaczac chodzic w butach slubnych i troszke je rozchodzic no i choc troche pocwiczyc 1 taniec!moj przyszly to totalne antytalencie taneczne heh mamy bardzo wolna piosenke wiec wystarczy sie praktycznie bujac ale on nawet tego nie umie! stoi sztywne i tylko z nogi na noge nie mowiac juz o jakims obrocie oj bedzie z nim ciezko,troszke jestem zdziwiona ze tak szybko macie wolne!ja mam dopiero 2 dni przed slubem 18 w czwartek zeby sie wyciszyc i uspokoic nerwy,tak sobie zaplanowalam,a po weselu bierzecie jakies wolne?moze gdzies wyjezdzacie?nie mam pojecia czy w ogole brac urlop jezeli mielibysmy zostac w domu.Troszke bez sensu ,moze z pieniedzy z wesela(o ile takowe beda a nie same prezenty) cos wezmiemy na mala wycieczke,hmn.sie pomysli.Aaa jeszcze mam problem z ponczochami do paska,nigdzie nie ma ecru,musze wiec kupic samonoski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny, co taka cisza? Jak tam leci? Co wam się udało pozałatwiać przez ostatnie dni? Ja mam jutro wreszcie przymiarkę sukni. A weekend byliśmy w tym miejscu, gdzie będzie ślub. Wszystkie szczegóły dogadaliśmy. I byliśmy u księdza. No i tu się schizy zaczęły. Tzn. dopadło mnie przerażenie po tym, jak ksiądz z prędkością karabinu maszynowego opowiedział nam co i kiedy się będzie dziać, oraz co mamy powiedzieć. Okazało się także, że będziemy musieli wejść za ołtarz i przejść na lewą stronę i dopiero tam się udziela ślubu. No myślałam, że padnę. Pierwszy raz o takiej bzdurze słyszę. Normalnie zawsze młodzi wychodzili tylko do podwyższenia, na którym jest ołtarz i to ksiądz do nich wychodził. A tu na odwrót. Dopiero teraz odczuwam stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Ja mam 2 tygodnie wolnego przed ślubem ( chyba bym zwariowała w pracy;) ) i 2 tygodnie i 2 dni po ślubie:) A w piątek po ślubie lecimy do Egiptu na tydzień:) W niedzielę byliśmy ustalić całe menu i dekoracje w restauracji, w piątek jedziemy do faceta od limuzyny dać mu tablice ślubne i zdjęcie dekoracji jaką ma nam przygotować:) musimy jeszcze dogadać szczegóły z orkiestrą. A jutro idziemy do księdza spisać akt małżeństwa:) I to chyba tyle na razie:) Ale słyszałyście o pogodzie jaka ma być 20tego???? tragedia;( 14 stopni i chmurki z deszczem;( sprawdzam codziennie na długoterminowej.. mam tylko nadzieję, że się nie sprawdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwówka
My narazie odebralismy tylko obrączki,dziś mam przymiarke sukni, jedziemy podpisać umowę co do sali i menu,mamy jeszcze mnóstwo do załatwienia.Musimy jechać do dja i fotografa,kazdy z nich mieszka ok.40 km od naszego miasta;/,załatwić kwiaty do ubioru kościoła,muszę kupić pończochy,podwiązkę nadal nie mam żadnej biżuterii,muszę zrobić jeszcze fryzurę próbną(wczoraj miałam farbowane włoski),załatwić hotel dla naszego pieska:),kupić alkohol i wszelkie napoje,oj tyle tego a zostało tylko półtora tyg.!Najgorsze z tego wszystkiego ,że dostanę dziś okres bo brzuch boli okropnie(zawsze mam takie bóle) chociaz dobrze że teraz,byleby sie skończył do ślubu!A no i w piątek mam panienski w moim domu rodzinnym(od 4 lat wynajmuje kawalerke):).Wiosenka ,ale Tobie zazdroszcze tej wycieczki do Egiptu,super,nas chyba nie bedzie stac ,chociaż bardzo bym chciała.Myśle ,że jak teraz nie pojedziemy to już nie wiadomo kiedy,chcemy po ślubie odrazu starać się o dzidziusia a wiadomo jak sie urodzi to już na nic czasu nie starczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwówka, spokojnie, z wszystkim zdążysz. Zobaczysz. Ja panieńskiego w ogóle nie będę miała, niestety. Trudno się mówi i żyje się dalej. Też marzyłam o Egipcie, ale .. no cóż. Dzidziuś sam się nam zaplanował i nigdzie w takie egzotyczne miejsca nie możemy pojechać. Za duże ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwówka rzeczywiście sporo masz jeszcze do załatwienia, ale spokojnie, zdążysz:) Grrrrrrrrrrrrrr gratuluje:) nie wiedziałam, że spodziewasz się dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No spodziewam, spodziewam :) Taka długo oczekiwana wpadka. Dodam, że ja lat 30, a Pan Młody 38. A wczoraj miałam przymiarkę pierwszą. Suknia, jak marzenie (no z tym, że to moje marzenie, innym się niekoniecznie musi podobać). I znowu miałam przeżycia. Omal nie zemdlałam :) Duszno było w tym salonie i tyle emocji. Ale szklanka zimnej wody pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwówka
Grrrrrr gratuluje rowniez dzidziusia,ja juz nie moge sie doczekac kiedy bede w ciazy:)Jestem niewiele mlodsza bo mam 28 lat z tym ze moj ukochany to juz spora roznica - lat 23:PMialam takze przymiarke sukni w srode i...niestety znow do przerobki,mam suknie w calosci gora jest tak jak gorset bez ramiaczek no i niestety trzeba te ramiaczka dorobic bo nawet fiszbiny nie pomogly i nie trzymaja biustu, do tego bolerko jeszcze nie uszyte,zaczynam sie powoli martwic,nastepna przymiarke mam we wtorek to juz pare dni przed weselem oby bylo ok.Jeszcze sporo zalatwiania,wszystko chyba w przyszlym tyg.kazdy dzien napiety na maksa.Jak u was dzis z pogoda?u mnie cos strasznego,zimno buro strasznie ,jezeli taka bedzie pogoda 20tego,a na to sie zapowiada to zmarzniemy niezle,nie wyobrazam sobie w tej sukience sesji fot.na dworze!brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi
Dodam, że ja lat 30, a Pan Młody 38. HAHHAAHHAHA czyli nie MŁOda ale STARA PARA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi
tyle emocji w tym wieku moze byc niebezpieczne GRRRRRRRRRRRRR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :D dawno mnie tu nie było. Ostanie dwa tygodnie to ciągłe życie w biegu ale na tydzień przed ślubem mogę spokojnie powiedzieć, że wszystko mam zapięte na ostatni guzik ufff Czeka mnie jeszcze, wyprawa po wódkę i napoje oraz ostatnia wizyta w restauracji aby dogadać szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w koncu jutro lecimy do Polski i zobaczymy na ile udalo mie sie pozalatwiac wszystko za pomoca tel i mamy :) mam nadzieje, ze nic mi nie wyskoczy w ostatniej chwili. a w poniedzialek mam przymiarke sukni :) juz sie nie moge doczekac :) pozdrawiam i zycze cierpliwosci i spokoju z tych ostatnich 7 dniach przed naszym wielkim dniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za życzliwe i ciepłe słowa ubrane w złośliwe komentarze - to do \"powiedz mi\". Współczuję poza tym wszystkim tym siusiumajtkom, które uważają, że osoba 30-letnia jest stara. Otwórz oczy potworku! Ty też kiedyś będziesz mieć 30 lat, a potem 40 itd. Dzisiaj będę walczyła z resztą wizytówek i planem usadzenia gości przy stole. Martwi mnie ta pogoda. W tą sobotę byliśmy u mojego kuzyna na ślubie i tak zmarzłam, że normalnie to jest cud, że nie jestem chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×