Całkowite obrzydzenie do sexu

bardzo miły blondyn mimo dwoch żon niewiele wiesz o kobietach, wyobraz sobie ze mozna kogos kochac i nie czuc pociagu seksualnego bo taka jest natura danej osoby, jej nikt nie bedzie pociagal ani podniecał

"Nie jestem aseksualna. Osoba aseksulana nie czuje pociągu do obu płci. A mi podobaja się mężczyźni, lubiłam zawsze flirtowac itp." To kobito świadczy tylko o tym, że nie jesteś lesbijką. Nie masz potrzeb seksualnych, tak Czyli jesteś ASEKSUALNA. WEźże laska trochę poczytaj, wiedza nie boli. Jak dla mnie - unieszczęśliwiłaś faceta. No ale skoro zawsze tak było, widziały gały co brały, skoro cię chciał, to niech się teraz mędzy i nie zgrywa zaskoczonego. I wiesz, co, jak dla mnie takie zimne ryby flirtować nie powinny, bo obiecujesz coś, czego nie dasz i to jest nabijanie facetów w buletkę. Ale często tak właśnei jest że oziębłe kobiety rekompensują swoje braki nadmierną nawet zalotnością.

A jak cię już ten twój mężulo puści kantem, co zrobi wcześniej lub później, i ak będziesz uwodzić kolejnego biedaka, to bądź na tyle uczciwa, żeby o tym porozmawiać PRZED ślubem.

ale ona zaspokaja meza jak on chce, nie jest jedną z tych co seks raz na miesiac wyproszony, wiec jak facetowi niezbyt na niej zalezy to moga tak tkwic latami

możliwe, że niewiele wiem o kobietach, ale przeczytaj co napisałem. Możliwe , że traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, dały znać o sobie, w końcu wszystko w umyśle się dzieje....

niech sie autorka wypowie czy miala takie doswiadczenia, ale mysle ze takich kobiet jest wiele i nie kazda od razu miala jakies tragedie w dziecinstwie

z innego topiku: nie ma kobiet oziębłych , są tylko beznadziejni facety, co nie potrafią znaleźć tego guzika w ciele kobiety, co uruchamia seksualność kobiety. Wystarczy, że wziąłby autorkę w obroty chłop, który się jej podoba, zapomiałaby o tym co to jest aseksualność, a jak ma chłopa duupę wołoą, co nie potrafi jej rozpalić, to niech się pipkę cmoknie, a nie marudzi jak stary babsztyl

wziąłby autorkę w obroty chłop, który się jej podoba no wlasnie, moze jej maz sie malo podoba

a to mało takich, jak mezowi odpowiada to jaki problem

:P:P:P:P:P

ja tez miałam obrzydzenie bo byłam z nieodpowiednim mężczyzną jak spotkałam odpowiedniego to nie mogłam przestać tak lubialam a jednak przez swój wredny charakter stracilam go a on rozgadał o nas i wogóle myslałam że się zabiję że tak postapił uważam że zycie intymne to sprawa dwojga ludzi a nie calego swiata

Dla mnie to wygląda na jakąś psychiczną blokade. Trudno mi to w ogóle pojąć, że można nie reagować podnieceniem na pocałunek czy dotyk. Takie to nienaturalne. A z drugiej strony, nie dziwie się, że nie chcesz szukać pomocy, ile można próbować bez skutku, tylko, że jest w tym wszystkim ktoś kto na tym bardzo cierpi... Ciekawa jestem odczuć męża. Musi Ciebie strasznie kochać jeśli tak jak piszesz próbował z Tobą wszystkiego co mógł i dalej nic. Trudne to wszystko dla niego. Mogę się założyć, że szczęśliwy z Tobą nie jest. Bo tak jak Ciebie drażni, że on ma potrzeby i chce, żeby były zaspokojone, w nim budzi frustracje fakt, że kobieta, którą tak bardzo kocha brzydzi się nawet jego dotyku. Nie wiem. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym jednak psychologa. Twój facet dał z siebie wszystko, ale Ty możesz jeszcze coś zrobić. Ta frustracja go zamęczy, wierz mi tak się nie da żyć, mimo najszczęrszych chęci i największego uczucia. Idźcie razem do psychologa. Tylko najpierw zróbcie wywiad, do którego najlepiej. Dobry psycholog czy seksuolog nie powie Ci, że seks jest świetny, tylko będzie drążył i rozwiąże problem. Przecież znasz przyjemność, bo sama sie zaspakajasz, nie chcesz tego przeżywać z mężem? Nie chcesz żeby był szczęśliwy? Chcesz... Szukaj pomocy, nie rezygnuj, bo może mąż ani nie zdradzi, ani nie odejdzie, ale szczęśliwy nie będzie nigdy, a tego nie chcesz na pewno.

Radzę Ci, żebys poszla do tego seksuologa, przeciez nie masz nic do stracenia, najwyzej Ci pomoze. Nie powie Ci, ze \'seks jest super\', bo dla Ciebie nie jest, moze przepisze Ci jakies leki, lub jakos tak wytlumaczy, ze zaczniesz czuc przyjemnosc. Myslę, że powinnas zbrobi badania, np.hormony. A moze masz jakis nieswiadomy chocby uraz do seksu... W kazdym razie nie zostawij tak tego, trzeba sprobowac to rozwiązac. Powodzenia.

Mam tak jak Ty?! Choć jestem facetem. Moja psychika, pozostaje w sprzeczności z rozumem.

wspolczuje ci bo seks jest z******ty szkoda ze nie masz z tego przyjemnosci

...to, że autorka robi co mąż chce w sexie nie rozwiązuje sprawy, sam jestem ciekaw jego odczuć w tym związku. Każdy facet potrzebuje od czasu do czasu widzieć w oczach swojej partnerki pożądanie i zainteresowanie seksualne, inicjowania sexu a nie jedynie spełniania swoich życzeń, takie kochanie się z osoba niezainteresowana to jak używanie masturbatora, rodzi frustracje, zaniżanie własnej samooceny i na pewno nie robi związkowi dobrze mimo że sex w związku to nie wszystko.