Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antula

nie jestemszczęśliwa w małżeństwie...

Polecane posty

Gość why-why
dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
a wszystko przez to, że mam problem z poceniem. Mój mąż jest na mnie strasznie zły i mówi, że śmierdzę :(. Ale co ja zrobię? Próbowałam już setki antyperspirantów i nic, co robić? Sytuacja małżeńska doszła nawet do tego, że mój mąż ze mną nie sypia tylko śpi na kanapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
Jestem świeżo upieczoną mężatką z 3 miesięcznym stażem w małżeństwie i 9 letnim stażem w związku, za 3 miesiące zostanę mamą mojego upragnionego maleństwo a moje małżeństwo po prostu się wali!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość why-why
myj sie czesciej hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość why-why
ty powaznie z tym poceniem?bo ja juz nie wiem:?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irysowamilka*
Higiena to podstawa! Dziewczyno!Weź się za siebie póki czas, bo mąż na pewno od Ciebie ucieknie! Tak się pocić, wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
jakis "inteligent"podczel sie pod mój nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irysowamilka*
Nie zdziwiłabym się gdyby Twój mąż sięgnął po maskę przeciwgazową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
nawet się uśmiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrząc realnie
antula problem polega na niewłaściwym odżywianiu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comtessa
:D przecież ktoś sie pod nią podszył a wy łyknęliście :D respekcik dla podszywacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć...Mąż nie ma dla mnie w ogóle czasu,wiecznie się o wszystko kłócimy,ciągle tylko narzeka że o niego nie dbam (bo nie prasuje mu koszul i nie robię kanapek do pracy).Jeśli chodzi o nasze życie intymne to zupełnie umarło-mąż twierdzi że na tym etapie ciąży jest to ryzykowne dla dziecka.Jestem po prostu załamana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli temat twoj jest powazny i jest tak jak piszesz, to poradze ci lekarza....chodzi o układ gruczołów ludzie tak mają :\"niejedni\" i trudno z tym zyć, lekarz przepisze ci cos na zmianę potliwosci, radze tez robic sobie piling pod pachami, no i musisz wyprobowac dobry dla ciebie antyperspirant, ja np uzywam kulki bo te w sprayu nie sa dla mnie dobre, mało wsiąkają . Bardzo dobry jest \"sekret \" polecam naprawde zatrzymuje zapachy potu i pomaga z tym walczyc, dobre sa tez owocowe zapachy bardzo fajnie ukrywają \"powazne zapachy spod pachy\" , ps. pocisz sie moze tak .....bo jak wyzej czytam choc nie wiem czy to w koncu ty pisalas czy nie. to bedziesz miala dziecko? ciąża tez zmienia organizm. :) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
Wildze, że chyba nie znajdę tu żadnej pomocy.Ja nie mam żadnych problemów z poceniem!!!Ktoś sie podszył pod mój nick i ten pierwszy wpis nie dotyczy tematu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comtessa
antula a jak było przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do sexu to moze tak byc ze on sie boi, uswiadom go jakimis artykułami lekarskimi nawet z neta ze sex w ciazy nie zagraza dziecku, nie moze zniszczyc plodu itd. nawet z jakiejs strony medycznej zeby ci uwierzył, mezczyzni tak juz maja slyszalam ze nie jeden sie boi....to nie chodzi w wstret ze niby brzuch, ze gruba nie prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
Wcześniej bywało rożnie ale wszystko było na akceptowalnym poziomie tak jak w każdym związku-były chwile lepsze i gorsze.Po ślubie jednak oczekiwania mojego męża względem mnie bardzo sie zmieniły.On pochodzi z rodziny gdzie matka i żona to typowa kura domowa.Jemu się chyba wydawało że naszym małżeństwie będzie tak jak w jego domu rodzinnym.Nie znaczy to że ja nie wywiązuje sie ze swoich obowiązków ale uważam że sama za wszystko odpowiedzialna być nie muszę.Do jego obowiązków należy jedynie wspomniane juz prasowanie sobie koszul i robienie sobie kanapek do pracy.to chyba nie jest dla niego az takie obciążenie.pewnie że mogłabym to robić ale chodzi o sam fakt.Wiem ze to sa może pierdoły ale bardzo źle wpływają na nasze relacje.jak juz wspomniałam jestem w ciąży i jak chyba każda kobieta w tym stanie oczekuje od męża jakiejś pomocy czy wsparcia.On jednak uważa że ciąża to nie choroba i że nie ma sie co rozczulać nad sobą.OK zgadzam się że to nie jest choroba ale wiadomo że molo jak mąż sie mimo wszystko do czegoś poczuwa.No i jeszcze ten seks...Ciąża na szczęście przebiega bez żadnych zastrzeżeń i lekarz sam zapewniał że nasze zbliżenia nie wpłyną w żaden negatywny sposób na malucha.Już sama nie wiem co tym myśleć.Jest mi okropnie przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Trzymaj się ciepło, olej go, umów sie z koleżkami, idzcie do pubu, możesz siedzieć po parasolka na deptaku (nie ma tam dymu pap.), jest ciepło, wróć raz drugi późno do domu. zostań u przyjaciółki na noc, innym razem u mamy.. Zyj! Niech on się zastanowi. Ciąża to nie choroba i można normalnie żyć a nawet trzeba, bo po rozwiązaniu już nie bedzie tak jak treraz. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
Najgorsze jest to że teraz świeżo po ślubie,oczekując narodzin dziecka powinniśmy cieszyć sie soba i każdą wspólnie spędzona chwila a my marnujemy ten czas na kłótnie oddalając się w ten sposob od siebie. jest mi bardzo przykro bo przez calą ta sytacje nie potrafie sie niczym cieszyć i mam coraz więcej obaw o pryszłość.Nasz ślub i to maleństwo które ma się niedługo urodzić to były moje najwieksze życiowe marzenia a teraz zastanawiam się czy to faktycznia byla dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antula
kilka dni temu wróciłam z "wakacji".Wyjechalam na dwa tygodnie do rodziny żeby sobie wypocząć i jak mi sie wydawalo sprawić by zatęsknil za mną i docenił moja obecność w jego życiu.Nie zmieniło to zupelnie niczego.Sama się tylko wycierpiałam i wytęskniłam bo nie bylo dnia żebym o nim nie myslała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to stres zwiazany ze zmiana sytuacji. U Was obydwojga. Może minie po urodzeniu dziecka.Mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×