Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psedłonim

Bajerowanie Nieni.

Polecane posty

Gość Psedłonim
Damy się nie naburmuszają. To nie uchodzi damo, Nieni. Dama się za to może ostentacyjnie odąć. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Wtedy mężczyzna ma szansę, żeby wdrożyć działania pojednawcze, w postaci różnych miłych słówek, bukiecików kwiatów z bilecikami oraz smakowitych bombonier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odąć? Nie podoba mi sie to słowo.... To co robimy, bo jak na razie to kręcimy sie w kółko mam wrażenie, a ja ciągle czekam....(Kurczaczek pewnie też)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to załóżmy, że ja jestem leciutko urażona a wdrażaj swój program naprawczy (niech jucz będzie, że Ci ułatwię sprawę, ale tylko raz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
No dobrze, skoro "odąć" nie pasuje, możemy go zastąpić synonimem "nabzdyczyć". :-) Choć, niestety, nie jest on tak bardzo efektowny. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Stanowczo się sprzeciwiam, Nienia. Byłoby to ujmą dla mojego honoru, gdyby kobieta rzucała mi jakieś koło ratunkowe. Sam sobie poradzę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wcześniej chciałeś, żebym Ci podpowiedziała "na co" masz mnie bajerować. Widzisz, a mi zarzucałeś brak konsekwencji ... No, ale dobrze, to jucz Ci niczego nie rzucam. Tylko grzecznie (prawie) czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Już wyjaśniłem przecież, co mną powodowało, przedstawiając wiadomą propozycję. Skoro pozostawiasz mi możliwość wyboru (co doceniam, bo tak należy w życiu), to proponuję Ci potyczkę intelektualną. Kobiet twierdzą, że największym atutem mężczyzny jest jego intelekt. :-) Zamierzam się więc nim przed Tobą popisać. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Tak jest, Nienia, mam zamiar Cię oczarować męskim intelektem. Błysnę nim przed Tobą, olśnię Cię nim, wcisnę w fotel na którym siedzisz tak, że przez przynajmniej około dwanaście minut nie będziesz w stanie z siebie wydobyć głosu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczekać się wprost nie mogę!!Mężczyzna inteligentny, a przy tym dowcipny to prawdziwa perła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
A zgadza się, Nienia, masz całkowitą rację. Dlatego pogratuluj sobie szczególnie wylewnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
(Swoją drogą, Nienia, zapytam o nieco inną, jakże ważną życiową sprawę - co dzisiaj uszykujesz na obiad?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Proszę bardzo, Nienia. :-) Fortuna uśmiechnęła się do Ciebie dzisiaj szczególnie szeroko. :-) Pomyśl sobie, czyż to nie prawdziwe szczęście? Przecież pierwotnie na Twoim miejscu miał się rozsiadać na grzędzie Kurczaczek. Padło jednak na Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc dzisiaj wyjątkowo zdecydowałam sie zamówić pizze, ponieważ źle się czuje i przez większą część dnia zmuszona jestem pozostać w pozycji horyzontalnej. A że mój mąż uwielbia od czasu do czasu zjeść taką pizze zamówioną to nie mam w związku z tym szczególnych wyrzutów sumienia. Za gratulacje dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
"Zamówioną piccę"? Nenia? To Ty masz dzisiaj podwójne szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak? Nie wiem czy pizza to aż taki znowu powód do szczęścia, ale niech Ci będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Nie, Nienia, Twoje drugie szczęście polega na tym, że ja nie jestem Twoim małżonkiem. :-) Dałbym Ci ja tę kupną piccę... :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz Ty. A mój małżonek lubi i nawet jest szczęśliwy.Ale generalni to nie da się ukryć, że gotuje obiadki jak sie patrzy, więc myślę, że taka pizza jest do przeżycia. Zwłaszcza, że całkiem dobra:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
Nienia, chciałem powiedzieć, że spotka Cię zaraz jeszcze trzecie szczęście. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
A jednak, Nienia. Trzecie Twoje dzisiejsze ogromne szczęście będzie polegać na tym, że za małą chwileczkę dam Ci odpocząć od mojego, mało zabawnego towarzystwa. :-) Pora mi na miasto. Sprawy wzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie nawet dobrze składa, bo rzeczony mąż lada chwila z pracy powróci, a z całym szacunkiem, jego towarzystwo, póki co jest dla mnie nie do zastąpienia!!(on mnie już jakiś czas temu skutecznie zbajerował, sam rozumiesz....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim
:-) Ukłony dla mężulka, Nienia. Miło było pogadać. Dziękuję. Cześć. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajerant grafoman
cos ten bajer jednak nie wyszedl:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekkaniczna pomarańcza
ziEEEEEEEEEEEEEeeeew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×