Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maskdggggggg

czy ja jestem aż tak złym cżłowiekiem że spotkało mnei coś takiego??

Polecane posty

Gość maskdggggggg

pisze to bezsilnai zapłakana... choć zaraz pewnei i łez i zabraknie.... mój mąż jest chyba psychicznie chory albo ma inne problemy natury seksualnej... oczywiście robi z emnie idotkę i wykańcza mnei psychicznie... facet nei akceptuje wogóle spodni u \kobiety, stanik tez uważa za zbędne... kur... ledwo zdołamłąm mu wytłumaczyc że urzędniczka musi wyglądac odpwoiednipo... wiecie co przed chwilą zorbił jak ubrałam szorty??? rozerwał je na mnei w strzępy... kiedy powiedziąłm o tym jego rodzinie to żeby zakryć jego porblemy psychiczne zaczęli mu wmawiać że ja sie napewneo puszczam i mam kochanka - uwierzcie mi tu jest net po co maiłąbym kłamać - nigdy przenigdy go nawet nei zdradziłąm flirtując z innym... KUR... ma dosyć spwjego życia... już ei mam sił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no
ale psychol:O to po co z nim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
lata tresury robiąs woje, teksty rodziny jaki to im wstyd przyniesie rozwó w rodzinie te z... ale chyba lepiej bedzi emi pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to przed slubem tego nie zauwazylas? choroba psychiczna nie bierze sie od tak... napewno jakies wczesniejsze oznaki tego byly Jezeli go kochasz i nie chcesz rozwodu to musisz dzialac w inny sposob... nawet gdybys go miala na badania wyslac to musisz cos zrobic bo inaczej wykonczysz sie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
lady były oznaki ale byłam bardzo młoda a on sporo starszy - bardzo zakochany - szybki slub - wtedy nei wiedziałam że to nie miłośc ale zaborczość - że on chce mieć mnie na włąsnośc na swoich zasadach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
takie zachowania nie pojawiły się u niego z dnai na dzień.....długo się znacie ? jak długo jesteście po ślubie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Porozmawiaj z jego rodziną albo ze swoją. Prawdopodobnie teściowie nie będą widziec nic złego w jego zachowaniu. Nie chcę Cię martwic ale chyba niewiele możesz zrobic, polskie przepisy stanowią jasno że do leczenia psychiatrycznego nikogo nie można przymusic siłą, no chyba że stanowi zagrożenie dla siebie czy innych osób....ale pewnie w takiej sytuacji trzeba by udowodnic że dana osoba jest niebezpieczna lub niepoczytalna.....na to trzeba miec opinie świadków itp chory na leczenie musi wyrazic pisemną zgodę jesli mąż używa przemocy lub bije Cię złuż meldunki na policji, niech sporządzą raport, obdukcję, będziesz miec potrzebne dowody w przypadku konieczności przymusowego leczenia męża albo rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
to się zaczęło jakies 3 lata temu... Jetsteśmy około 5 lat po slubie... Znamy się ponad 7. Wcześniej była to deliktna tresura sugestia - w końcu doszło do tego że zaczął puszcząc fochy o to że nie tak się ubrałam, teraz są mega awantury - dzis o stanik pod bliuzką która naprawdę bardzo dużo odkrywa... na początku uczył mnei tego ze teraz tylko myślę jak go nei wkurzyć tym co ubieram jak go podejśc żeby był psokój, żeby znowu nei było awantury... po takiej awanturze zawsze mówi że to była moja wina bo go sporowokowałam i się tak ubrałam jemu na złość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Dziewczyno, macie dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
jego matka niby zrobiła mu awanturę i niby powiedziął że nie ma prawa tak robić... ale potem za kilka dni zrobiła mi taka awanturę przez telefon za wszystko tylko co możliwe... potem dosżło do tego że sama słyszłąm jak matce tłumaczył że przeciez ja go nei zdrazam - ale oni dalej mu to wpieraja... posuwają się do kąlmstw gdzie to mnei widzieli :( jesli dojdzie do rozwodu na sali sądowej zniszczą mnei - wiem o tym... powiedzcie jakie dowody mogę zebrać zeby nagle się nie okazało ze to ja jestem winan rozowdu bbo się puszczam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Kochasz go ? Przecież on manipuluje Tobą, znęca się nad Tobą psychicznie.....jak pozwolisz by robił to nadal z Tobą to potem nawet jak odejdziesz nie będziesz umiała zbudowac normalnego związku. Koleś zupełnie zwichruje Ci psychikę....chyba nie warto w tym tkwic, sama pomyś co Cię przy nim trzyma, ślepa miłośc, strach przed nieznanym czy żal i poczucie obowiązku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
nie, nie mamy... on nie akceptuje rywali... tak myslę... poza tym po ciązy pewnie nei byałam juz taka filigranowa i pewnie mój biust nei byłby już taki ładny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest typowe, ze wmawia tobie wine. zbieraj wszystkie sily i czym predzej go zostaw. ja nie wierze w leczenie, zawodowo spotykam sie z tym problemem i tak dlugo jak on bedzie wiedzial, ze ma na ciebie wplyw nie zmieni swojego zachowania, podejmie leczenia. ty trwajac w takim zwiazku jekbys dawala mu potwierdzenie, ze nie jest najgorzej a jest!!!!! zbieraj sily i w nogi, do rodzicow, kolezanki, kogokolwiek. pozdrawiam r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Wygląda na too że to teściowie się chcą Ciebie pozbyc. Szczerze, w takiej sytuacji to chyba nic by mnie tam nie trzymało....wiesz, świadomośc że mąż mnie tłamsi a jeszcze na dodatek jego rodzice radzi by byli gdyby doszło do rozwodu...... po co Ci taki koszmar jak możesz się z tego uwolnic i życ normalnie bez czyiś gierek i manipulacji ?! czy coś zyskujesz tkwiąz w tym małżeństwie ? mam nadzieję że nie tkwisz w tym bo koleś zapewnia Ci stabilizację finansową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
miłość?? nie jak mozna kochac takiego cżłowieka?? tak boję się i czuję się zoboewiązana słwoom " i nei opuszcze cię aż do śmeirci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
maskdggggggg => zawsze możesz go załatwić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
wiesz wspólne fiananse łaćzą, zwłaszcza kredyty... ale to akurat można norml;anie załatwić... zarabiam sama na siebie - może nie aż tak duzo ale jakoś dałabym radę żyć sama... problem to brak sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
chyba czegoś nie rozumiem: koleś chce byś ubierała sie wyzywająco a teściowie potem wmawiają mu że nie jesteś mu wierna ?! co oni są wszyscy porąbani ? bo wygląda na to że oni robią wszystko byś wyszła na wariatkę..... jest takie powiedzenie: "jak chcesz uderzyc to i kij się znajdzie" i właśnie to najlepiej opisuje zachowanie Twojej rodziny....każda ze stron szuka pretekstu by udowodnic i wmówic Ci Twoje niedociągnięcia i winę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
ostatecznie wróciłąbym do rodziców - co jednak nie byłoby dobre dlatego żebym się szybko pozbierała... rodzina całkiem słusznie ma do meni żal ze z kimś takim się związłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka jest roznica wieku
miedzy wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
kobieto masz chyba jakąś swoją rodzinę ?! rodziców, siostrę, brata..... uciekaj do niech i nawet nie oglądaj sie za siebie.... kredyt możesz spłacac, dobrze że nie wiążą Cię z nimi dzieci....to by komplikowało sprawę, szanuj swoje zdrowie psychiczne i życie, nie tkwij dłużej w tej toksycznej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rodzina jest od tego, żeby wspierać. Albo przyjaciele, na pewno masz kogoś, komu możesz zaufać i na kogo liczyć. Jak nie rodzice, to może rodzeństwo? Dlaczego jego uwagi po prostu nie ignorujesz? To dla mnieniepojęte. Boisz się awantury, ale niech sobie krzyczy, miałabym to w poważaniu. Gdyby mnie uderzył, to szybko policja, obdukcja i pozew gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskdggggggg
no własnie - to jest irracjonalne... dzieewczyny zaraz poszukam tej poradni w moim mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Rodzice zrozumieją, na pewno chcą byś była szczęśliwa....a to że sie z tym facetem związałaś, byłaś młoda, zaślepiona miłością, każdemu zdarza się popełniac błędy, wiele błędów zaś można naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ale chyba
Trzymam kciuki za Ciebie, byś miała odwagę zmienic swoją sytuację. Wierzę że sie nie poddasz i już nie dasz sobą pomiatac i manipulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraarara
maskdggggggg- skąd ja to znam... dokładnie tak jest z moimi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×