Krwawienie w 5 miesiącu ciąży z komplikacjami

Byla dziewczyna mojego przyjaciela jest w 5 (juz bedzie szedl 6) miesiacu ciazy.. jest to osoba bardzo nieodpowiedzialna i głupia gdyz bedac w ciązy po pierwsze nie rzucila palenia, po drugie piwa tez dosc czesto sie napije a na poczatku ciazy kiedy jeszcze o niej nie wiedziala pila nawet wodke. jesli chodzi o rozne recepty nie wykupywala ich i zle sie odzywiala.w dodatku chlopak dowiedzial sie ze w mlodosci zazywala ona narkotykow w malych ilosciach ale jednak(m.in z tych powodow nie chce z nia byc). Pojechal z nia ostatnio do lekarza na śląsk na specjalne badania i okazalo sie ze dziecko jest juz chore. Jelita i inne organy zaczely rozwijac sie poza brzuszkiem dziecka. lekarz powiedzial ze porod w kazdej chwili moze sie odbyc, napewno bedzie cesarskie ciecie i po porodzie dziecko odrazu idzie na stol operacyjny. przedwczoraj ona dostala krwawien i bolesci.. w dodatku ona ma maly brzuch i prawdopodobnie nie czuje ruchow dziecka co na ten miesiac powinno byc normalne. co wy o tym sadzicie?? czy ktoras z was miala podobny problem (nie koniecznie z tych samych przyczyn)??

Hej takie niewchloniete przepukliny u ploduciezko sie operuje, a przycyzna wcale niemusza byc palenie ani picie. Gorzej z alkoholem,bo tomoglo rzutowac na rozwojdziecka. WIele kobiet paliw ciazyirodza zdrowe dzieci ,aleoczywiscie ryzykoistnieje. NArkotyki oileichh nie zazywa nie maja wplywu,jeslibralaje w przeszlosci. Twojkolega definitywniepowinien ja wesprzec,o ile jest nieodpowiedzialna, rozwijajaca sie ciaza totakze jego sprawka, wiec sprawa odzywiania i wykup witamin i lekow to takze po czesci jego odpowiedzialnosc. Jesliniedlaniejtoniechchociaz dla dziecka to zrobi...

No tylko w tym problem ze ona go caly czas klamala ze wszystko jest ok i ze wykupuje leki .. on i tak teraz bedzie musial z nia raz w tyg byc na slasku na badaniach i on wszystko oplaca bo ona kase rozwala (ostatnio za wizyte dal 400 zl teraz maja byc tansze) .. a ona jest typem czlowieka do ktorego nic nie dociera i jak on sie staral zeby bylo dobrze to ona robila na przekur..nic do niej nie dociera..dla mnie to jest wogole nie do przyjecia bo osoba ktora nie kocha wlasnego dziecka nie jest nic warta.. szkoda mi tylko chlopaka i tego dziecka. on mi opowiadal ze jak wyszli od lekarza kiedy dowiedzial sie o powiklaniach jej pierwsze slowa brzmilaly "daj mi papierosa bo zdenerwowana jest" to juz jest szczyt .. lekarz jej tlumaczyl zeby rzucila narazie palenie bo to moze sprawe skomplikowac a ona nikogo nie slucha

a czy ktoras z was miala takie probhlemy?? chodzi mi o ta chorobe dziecka?? ze jelita byly poza brzuszkiem??