POMOCY!!!! LARWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam straszny problem,zauważyłam na ścianach w pokoju pełzające obrzydliwe larwy,zabijam je wszystkie,ale i tak wychodzą gdzieś zza biurka.Odsunęłam więc biurko,ale nic tam nie znalazłam,zakleiłam wszystkie dziury z których mogłyby wychodzić,ale nic z tego,dalej łaża!!! maja z 1-1,5 cm długości,są koloru żółtego,albo jakiegoś beżowego i maja brązową "główkę". proszę o pomoc,bo inaczej zwariuje!!!! :

heheh ja tez mam takie wrazenie ze to juz bylo

okropnosc,wysprzątaj mieszkanie ,brrr

nie oczekuje od nikogo zadnej pomocy fizycznej,tylko myslalam ze sa tu ludzie,ktorzy znaja sie na tym bardziej niz ja i podpowiedza mi co to za larwy moga byc i czym je wyniszczyc (dodam ze sprzatam regularnie przestarzen za biurkiem) ale widocznie nie moge liczyc na pomoc. No coz,i tak dzieki:) papa 3majcie sie

to nie są żadne larwy, a pojawiają się pod koniec lata i przychodzą z dworu np. przez otwarte okno i nie trzeba zaraz zabijać, tylko je zebrać na jakiś kartonik i wypuścić przez okno .

no dobrze,przychodza z dworu ,ale ciekawa jestem co to taiego

no właśnie. I czy one same sobie pójdą? dostaje jakiejś obsesji :( zauwazylam ze jest ich coraz mniej. Nigdy wczesniej sie z takim czyms nie spotkalam :/

to wyglada to na larwy much a jak jest za biurkiem to moze w biurku zostawilas jakies jedzenie albo cos ci tam gnije zazwyczaj w smietnikach mozna zaobserwowac takie larwy sa biale lub takie lekko zoltawe z czarna glowka i wygladaja naprawde obrzydliwie radze umyc wszystko naookolo i sprawdzic dokladnie caly pokoj

no wlasnie na tym to wszystko polega,ze kilka dni temu odsunelam biurko,weszystko sprawdzalam i NIC TAM NIE BYLO!! wysprzatalam,umylam,i dlaej laza:( moze jakas trutke czy cos takiego tam wyłożyć? tylko jesli ktos wie jaka trutke,tzn nazwe lub ogolnie na co ma byc to bym byla bardzo wdzieczna :]

a kwiatki na oknie, w jakim sa stanie, a moze masz wazon z kwiatami?

w pokoju w ktorym mam ten pronle mam jednego kwiatka na oknie,ale jest on w bardzo dobrym stanie,dbam o niego,bo to koniczyna szczescia:P a kwiatow innych (tzn w wazonach czy czyms takim nie mam w ogole) najbardziej niepokoi mnie to ze one wychodza zza biurka :( a tam przeciez nic nie ma,pożądek jak sie patrzy.najlepiej to je jakos wytepic

lalu -->> najlepiej zrobić zdjęcie i je wkleić.

mowilam ci bierz tabletki regularnie!!!!!!!

hmm... nie wiem gdzie masz biurko, jak daleko od okna, co masz na ścianie i czy masz parkiety, dywany, panele czy co tam na podłodze... jak tak bardzo ci to przeszkadza kup Muchozol i popsikaj okolice w których pojawiają się larwy. Tylko uważaj bo to bardzo żrący środek zatem będziesz musiała jak najmniej przebywac w swoim pokoju w czasie stosowania środka.

no wlasnie mam bardzo dobrej jakosci zdjecie tego robala tylko nie umiem za bardzo jego tutaj wkleic:/ :P a biurko mam na scianie na przeciwko okna,sciany mam pomalowane farba a na podlodze mam panele.Moj tata mowi ze mogly sie te dziady pod panelami zagniezdzic gdzies,bo tam maja ciemno,cieplo i w ogole. :(

http://photos121.nasza-klasa.pl/dev212/0/385/443/0385443082.jpg nie wiem czy to co wkleiłam,hehe tyn ten link,czy będzie działał,ale sprobuje. tak to wygląda, jak sie przybliży to widać każdy detal

czy ktos moze wie co to za robale??? pomóżcie :( :(:(

ale obrzydlistwo...nie mam pojecia co to moze byc...dziewczyno nie mow ze ty spisz w tym pokoju

no wlasnie nie spie!! i juz mnie to meczy powoli:( chyba kupie jakas trutke czy muchozol i jakos to wytepie,bo przeciez nie pozwole aby takie male wstretne larwy psuly mi wszystkie plany i zawladnely moim pokojem!!! jak macie jakies pomysly na ich wytepienie to bede bardzo ale to bardzo wdzieczna:)

Oj, no obrzydlistwo rzeczywiście... :o Słuchaj - może przesuń biurko na parę dni pod inną ścianę - zobaczysz przynajmniej, czy one faktycznie wychodzą z podłogi w tamtym miejscu, czy może jednak zagnieździły się gdzieś w biurku?

i cos do zarcia

to jest dobry pomysl i postaram sie go zrealizowac ale bedzie to trudne bo mam narozne biurko:/ moj tata idzie dzisisja do jakiegos kogos kto sie na tym zna i mam nadzieje ze pomoze :( mam juz jakas fobie:(:(

znalazłam juz co to jest.Są to mole spożywcze.i rozwijaja sie one w zbozach a ja mam chomika takze moze rozwinely sie w jedzeniu dla chomika.tata kupil jakis sporay na robale,psiknelam jednego i nie zyje,takze zaraz biore sie za ich zaglade:P