mały problem

Chodzi o to, że od kilku lat nieustannie trzęsą mi się dłonie i za nic nie mogę tego opanować. Szczególnie kiedy jestem zmęczona, lub osłabiona one żyją własnym życiem... Najgorzej jest kiedy się denerwuje, bywa tak że nie potrafię utrzymać przedmiotów w dłoniach, jeżeli jestem już bardzo zdenerwowana prawie trace w nich czucie a one kręcą się jak oszalałe we wszystkie strony. Jest to strasznie irytujące.... Byłam u neurologa i powiedziano mi, że to jest samoistne i będzie się wzmagać z określonymi porami roku. Też macie taki problem? Czy wiecie jak mu zaradzić? Proszę o radę...

Czy ktoś mi pomoże?

Mam dokładnie tak samo, ciężko z tym zyć. A najgorsze jest to ,że ludzie zwracają mi często uwagę żebym poszła do lekarza, a ja już wiele razy byłam tylko bez skutku

ja tez mialam taki problem a wlasciwie jeszcze go mam:(( ale u mnkie dlonie nie trzesa sie az tak bardzo... najczesciej to wystepuje po silnym wysilku fizycznym albo w jakiejs stresujacej sytuacji... kiedys jak chodzilam do lekarza to zalecil mi pic herbatki uspokajajace:))) ale to i tak nie pomoglo:((

dokładnie, moi znajomi też mnie ciągle męczą żebym poszła do lekarza, a byłam i nic ciekawego mi nie powiedział, nic nie przypisał ani nie wytłumaczył...