Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daisy78

kredyt a rozwód

Polecane posty

Gość daisy78

witam Właśnie moje małżeństwo jest na etapie wychodzenia z kryzysu. Jeśli jednak pewna sytuacja się powtórzy jestem zdecydowana na rozwód. chcielibyśmy wziąć z mężem kredyt na mieszkanie, ale ja się boję, że potem może to być czynnik, który ze względu na moje niskie zarobki i niemożność spłacania kredytu, zmusi mnie do pozostania z mężem w sytuacji, w której normalnie bym odeszła. Mam w związku z tym pytanie. Jak wygląda spłata kredytu po rozwodzie? Czy można się jakoś wcześniej zabezpieczyć na taki wypadek, żeby nie pozostać z ratami do spłacania? Jeśli jednak nie spłaca się rat (zakładam, że istnieje taka możliwość), to czy traci się wówczas prawo do mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
dobry topic, tylko ,że ja własnie mam ten problem, nie wiem co zrobić, z męzem sie nie układa i juz pewnie nigdy nie ułoży, mamy kredyt na mieszkanie, wzięty na nas oboje, i co tu zrobic?a do tego małego synka, jestem załamana, mam fajną prace, ale sama nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
jak nie bedziesz płacić , bank zabierze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość actia
w takiej sytuacji sprzedajecie mieszkanie, kto inny bierze kredyt na nie i sprawa załatwiona. Nie ma zadnego problemu. Po prostu refinansowanie kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrolowana kobietka.
sytuacja podobna, on wyfrunął za granicę, ja zostałam z długami i dwójką dzieci - oczywiście kredyt muszę spłacać sama. Dobrze, że jego rodzice mi pomagają. Niby chciał naprawiać nasze relacje, ale chęć poznania "Świata" wzięła górę. Żeby spłacić długi wyjechał do Anglii, a z Anglii - świat szeroki... ostatnie zdjęcia wskazują, że mieszka sobie na wyspach Pacyfiku. A mnie pozostawił dwójkę dzieci w wieku przedszkolnym i długi za mieszkanie.Jak nie spłacę, wyląduję z dziećmi na bruku - pracuję, ale to co zarabiam ledwo starcza na bieżące wydatki. Dobrze, że jego rodzice okazali się lojalni wobec mnie, nie akceptują jego poczynań - nawet nie poczuwa się do płacenia na dzieci, oczywiście z własnej woli - rozwodu nie mamy, a ja jeszcze nie występowałam o alimenty - wstrzymuję sie z tym,istnieje prawdopodobieństwo, że to jego rodzicom zasądzą, bo ojciec nienamierzalny. Nie chciałabym ich włóczyć po sądach, pomagają mi jak mogą, opiekują się swoimi wnukami a wcale im si ę nie przelewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravid
a po jaka cholerke masz brac kredyt z czlowiekiem z ktorym przyszlosci niejestes pewna! totalna glupota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z moim miałam
a ty gravid jesteś alfą i omega, początkiem i koncem, wiesz wszystko, nie obce ci są tejemnice przyszłosci, krótko mówiac - jestes idiotą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy78
no właśnie, przychylam się do opinii powyższej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIWNA PAPUTEK
lno a jesli sa kredtyty i pada decyzja rozawód to jak to wyglada ??? mamy dziecko ale mamy długi a miedzy nami nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dluznik
Z moją wciąż żoną :S mamy kredyt mieszkaniowy - w tej chwili ubiegam się o kredyt refinansowy - powinno się udać - ceny mieszkań wzrosły - więc biorę cały kredyt na siebie a jej daję połowę różnicy między obecną ceną mieszkania a kredytem - trochę to ryzykowne finansowo, ale też tak można.. Inny wariant dla Jessy27- sprzedaj mieszanie - na pewno jego wartość też wzrosła - coś ci zostanie na wkład własny na nowe (mniejsze ale własne..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż mojej koleżanki zrzekł się swojej części mieszkania na córkę i płaci nadal połowę kredytu. Myślę, że to dobry pomysł. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak131313
Witam. Jestem po ślubie 3 lata. Teraz żona chce rozwodu. Wcześniej prowadziła działalność która przyniosła jej mnóstwo długów (80 tys). Chcąc ją ratować wziołem kredyt na te sumę. Czy po rozwodzie będę musiał spłacać go sam czy też istnieje taka możliwość, aby żona spłaciła chociaż połowę. Proszę o pomoc. Sam nie jestem w stanie tego spłacić. luzak131313@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
wyrolowana, czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że skoro sama spłacasz teraz kredyt, to na domiar złego będziesz musiała jeszcze raz mu to oddać w przypadku rozwodu? mieszkanie zyskuje na wartości, a do pdziału liczy się jego wartość z dnia rozwodu,a nie rozstania. Czyli jeśli spłacisz sama całe mieszkanie - to nie dość, że tylko ty od ust sobie odejmowałaś, to jeszcze musiałbyś drugi raz spłacić połowę byłemu mężowi. Masz ci ten gest, dziewczyno. ktoś ci strasznych głupot naopowiadał - nie ma opcji żeby alimenty zasądzono od dziadków JEŚLI O TO NIE WYSTĄPISZ SAMA (możesz). Ojciec jest nieściągalny - może dostaniesz choć parę zlotych z FA. Nie szkoda ci życia na czekanie na takiego gnoja? nie chcesz rozwodu - wystąp o separację, albo o ustanie wspólnoty majątkowej to cię uchroni finansowo przynajmniej. co do reszty - nie można miec ciastka i go zjeść. Jeśli się nie ma w pojedynkę zdolności kredytowej to pozostaje opcja, że to drugie, które taką zdolność ma weźmie mieszkanie, kredyt i cię splaci. Opcja druga - sprzedaż mieszkania, spłata długu i podzial tego co zostało. Ale lepiej się czegoś dorobić niż zostać z niczym. Jeśli weźmie sie kredyt i się rozwiedze - to nawet jeśli samemu nie ma się zdolności kredytowej dziś, to za parę lat z jakąś tam kwotą ze spłaty - ma się choć szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka834
hej! orientujecie się może jak to jest gdy kredyt mieszkaniowy jest na męża, ale ja co miesiąc robię przelew na kwotę około połowy raty? czy potwierdzenia przelewu będą dla sądu wystarczającym powodem, aby odzyskać pieniądze przelane na kredyt na męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×