Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yryrey

znikają mi zwierzęta - co mogę zrobić?

Polecane posty

Gość yryrey

2 lata temu miałam kota, który zniknął gdy miał ok. roku. Gdy już oswoiliśmy się ze stratą, wzięlismy dwa inne koty - kota i kotkę. Kocur zniknął - to było ok. roku temu. Kotka urodziła kociaki, wydalismy je, a jednego zatrzymaliśmy (kotkę potem wysterylizowalismy). Był piękny, Zniknął 2 miesiące temu. W międzyczasie przygarnelismy jeszcze jedną kotkę (wysterylizlowalismy od razu) której od wczoraj nie ma w domu - co jest do niej zupelnie niepodobne. To była moja ulubienica, chodzę rozstrzęsiona, wzielam przed chwilą tabletkę na uspokojenie. Koty mamy zadbane, piękne, czyściutkie. Dobrze karmione, leczone gdy trzeba, mają swoich weterynarzy. Mieszkamy w domu jednorodzinnym, spokojnej okolicy na obrzeżu małego miasta, mamy duży ogród - koty żyją głownie w domu ale wychodzą gdy chcą. Mama też chodzi rozstrzęsiona, mówi że chyba trzeba to gdzieś zgłosić - to niemozliwe żeby PRZYPADKIEM zginęły w tak krótkim czasie 4 koty. Ale ja nie wiem - gdzie? Na policję? Może tutaj naprawdę ktoś zabija koty np. na skórki? Ale z drugiej strony - sąsiedzi mają koty i nigdy im nie ginęły. Wrogów nie mamy, ze wszystkimi żyjemy w zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryrey
przegięcie nastąpiło w ostatni weekend kuzyn był na wakacjach w Kenii i przysłał mi DHL-em słonia fajny, duży i tak rozkosznie trąbił! :-) zostawiłam go na noc na parkingu - a rano już go nie było :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blech blech
a to dlatego, ze twoje koty byly kotami zewnetrznymi ! gdybys sie niemi okladala byloby z pewnoscia inaczej ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryrey
Nie, nie dzikie. Wszystkie takie "pieszczochy", kochały ludzi, spały w domach, lubiły siedzieć na kolanach itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryrey
o słoniu to nie ja to nie jest zabawne, serio ja kocham zwierzęta, jestem bardzo wrazliwa i uczuciowa, każdą taką stratę przezywam naprawdę mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryrey
dziwne, nie? a tak dbaliśmy o nie... co tydzień je prałam w pralce w wariancie z wirowaniem, żeby były czyściutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz może dzieś w pobliżu sąsiada gołębiarza? Albo jeszcze jakiegoś pseudohodowcę innych ptaków? Ja mam w pobliżu dwóch, w tym jeden autentycznie zabija koty z wiatrówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blech blech
13.09...:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryrey
UFFF!!! Kocia wróciła!! :) Własnie przed chwilą mama krzyknęła że przyszła. Dziwne, ona wychodzila z domu na 2-3 godziny a nie na całą dobę. Niemniej - to dziwne że zniknely nam 3 koty. Wciąż się boję że znikną kolejne. Nie, gołębiarzy nie mamy. Mamy wprawdzie sąsiadów którzy nie cierpią kotów, ale i tak żyjemy z nimi dobrze. Poza tym innym sąsiadom zwierzęta nie giną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIAKOAKA
Skoro podejrzewasz że ktoś może zabijać koty dla futerek - napisz ogłoszenie że skupisz futerka i podaj ulicę. U mnie na ulicy facet zabijał koty dla skórek. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×