żart czy nie żart?

otóż mam takie pytanie, jest to żart czy nie jeśli facet ciągle mi mówi- niby żartobliwie ale co sobie o takim myśleć? taką kwestie" hmm dzisiaj 4babki wypiały dupcie w pracy i z każdą się piepszyłem, ahh co to była za przyjemność",albo idziemy a on leci za dziewczyna w spodnicy i az mu zeby zgrzytaja,potem mi mowi,zebym sie odchjudzila z pupy i ud bo nie jestem atrakcyjna chodź na to nie narzekam,czy można wziąźć takie coś na żarty? jak powiedziałam, że to mnie dotyka i nie lubie takich żartów to on jaka ty jestes pojebana,ciebie trzeba dzien i noc walic, no i dostalam w głowe,tzn mam guza na czole, do oberwala, powiedzial,ze dobrze, bo na to zasluzylam i to mnie nauczy,PROSZE pomóżcie co ja mam zrobić

:O Marniutkie prowokejszyn.

niestety nie tak mnie facet traktuje;(

marna :-o

to nie jest prowokacja tylko mam taki problem, naprawdę nikt nie jest w stanie mi pomoc?:(

żadna normalna dziewczyna nie dałaby sobą tak pomiatać, więc to jest prowokacja albo ty nie znasz swojej wartości albo znasz i jesteś gówno warta

dziewczyny ja mu mówie, że to mnie poniża i nie jest normalne bo jaki normalny facet tak żartuje???? a za to mi się obrywa, że jestem lalunią i nie znam sie na żartach, a głowa mnie boli z tego buza:(:(ale dostalam, wczoraj mnie jeszcze paskiem walił;(

Na pierwsze zdanie wygłoszone przez niego o tych kobietach w pracy zapytałam \"jak było?\" A jeśli chodzi o krytykę twojego wyglądu to albo bym mu odpowiedziała tym samym (na pewno idealny nie jest i jakąś wadę cielesną ma), albo dowaliła jeszcze bardziej typu: \"j mogę schudnąć a Tobie penis i tak nie urośnie\" :) Jak również zapytałabym \"po co ze mną jesteś\"?

a za to, że dostałam jestem sobie sama winna bo zachowuje się jak przygłup:(

...zapytałabym... oczywiście miało być:)

do ja.24 wiesz co tez mu docinam jak mnie zdenerwuje to on odrazu sie rzuca i dostaje z główki czy cos;/ nazywa to moja urojona zazdroscia

a co do tego jak było to też mi powiedział,że super 4super lalunie,ahh było bosko, juz wypinał dupe i mi pokazywał jak je pociskał, faktycznie zart?!

taaaa jasne- prowokacja prowokacja prowokacja . A jeśli nie to jesteś skończoną debilką.

ja go kocham:( i niechce go stracić, dla niego zrobie wszystko, ja sie nawet odchudzam a każdy mi mówi, że jestem szczupła a on mi mówi, że gruba jestem i musze poćwiczyć, a ja dziewczyny mam 50kg i 170 naprawde jestem gruba?on mi mówi, że dupe i uda mam grube i przez to nie mogę chodzic w ktorotkiej spodniczce bo styd mu przynosze:(

tzn krótkiej

weź go zostaw jeszcze dziś, co za przygłup! Ty też niemądrze się zachowujesz... sama dobrze wiesz.... im szybciej go kopniesz, tym lepiej. KOgoś takiego nei można kochać. może byłaś zauroczona... ale to szybko mija.

z tym się mogę zgodzić, zę zachowuje się jak przygłup:( chce go zostawić ale czuje, że nie mam siły na rozstanie, zrobił mi takie pranie mózgu i mi się wydaje, że on się normalnie tak zachowuje:(

znowu mnie denerwuje swoją gadką, nic mu nie pasuje, a to kupie wieśniacki sos do mięsa itd dopowie do tego no tak jestem sama wieśniaczką to i też takie produkty kupuje;/

sluchaj... ja mam podobnie .... moj maz nie opowiada takich rzeczy o tych laskach .. ale robi podobnie czasem.. raz mowi jedno, drugiego dnia drugie .. w ogole mu nie wierze bo pier****** od rzeczy ..... tez mnie niby zartobliwie wyzywa i czasem da mi z piąstki (ze wsciekla mina) a jak ja zaczynam sie na niego drzec to mowil ze to zart!!!!!!!!!! normalnie szok .... co nie powie i mu zwracam uwage to ze to zart... poje******** wiem o tym ale mamy dziecko, ja nie pracuje i jestem na jego utrzymaniu poza tym .. kocham go bo czasem jest kochany i uroczy... czasem ma tylko jakies fazyyyyyyyy i ogolnie jest idiota..;/

dziewczyyyyno i przestan sie odchudzac.. ja mam 155wzrostu i waze tyle co Ty.. a ostatnio zaczynam troszke ttyc.. moj znowu lubie duze tylki i cycki ..tylko ze ja wcale nie mam biustu.... i to wlasnie ciagle mi docina... apozniej mowi ze kocha moje cycki i ciagle sie do nich dobiera.. :