W łózku jak skuka, na codzien wrazliwa i kochajaca

sylwek zgadzam sie z toba w 100%, a co do purpurowej łzy, wybacz ze to powiem, ale dla mnie jestes strasznie sukowata podła osoba! a wiesz czemu? facet facet, moze byc skurwysnem, tacy ludzie tez stapaja po ziemi niestety, no ale skoro wiesz ze koles jest zonaty, ze rozwala sobie zycie to po jasna cholere idziesz z nim do łózka?? i dziwie sie ze nie masz wyrzutów sumienia,

PANI MARTO - dzieki ze sie ze mna zgadasz!!! no soryy ale jak kobieta zachowuje sie jak ostatni kaszalot swiata, chodzi w spodniach, golfach, ma jakies nie poukladane wlosy, nnie maluje sie a w nocy wskakuje do lozka w jakies pizamie rozciagnietej po babci to sie nie dziwie facetom co zdradzaja takie kobiety!!! trzeba isc do przodu jakas fajny gorsecik stringi, panczoszki no i wtedy mozna zrobic wrazenie na facecie:))

oczywiscie ze sa faceci ktorzy zawsze beda chadzac na dziwki, sa ci ktorzy tylko czasami, sa ci co nigdy (ale na boku beda mieli dupe) ale sa i tacy ktorzy nie zdradza - a my kobiety jestesmy inne?????????? Powiem ci tak - 90 % moich kolezanek (normalnych zwyklych przeciatnych kobiet) przezylo romans. Mysle ze zrobilas sobie wieksza krzywde niz myslisz tym czym sie zajmowalas:( mowie serio

taki lajf ... wielu facetów to świnie ... i wiele kobiet to puszczalskie suki. w końcu ci podli faceci z kimś zdradzają swoje żony, ale o drugiej stronie medalu jakoś jest cicho ... ważne żeby w życiu nie trafić na taką osobę

sylwek a ile masz lat jesli moge spytac?? i ile jestes w zwiazku?

moja teoria jest taka, ze kazdego faceta mozna naklonic do zdrady. Z jednym to troche wiecej zachodu, z innym mniej. To tylko kwestia czasu i sprzyjajacych warunkow. Przepraszam wszystkich idealistow.

lilaaa ----> dokladnie, faceci lubia byc kokietowani, zaskakiwani, prowokowani, oni to uwielbiaja, wlasnie sexy bielizne, fajne kobiece ciuszki, przebranka (standardowe wystarcza - pielegniarka, uczennica czy sekreterka dzialaja znakomicie, polecam), zawsze bede zdania ze jak facet ma w domu to czego chce to nie bedzie szukal na boku, chyba ze jakis jeebniety jest

zgadzam się z z trochę innej strony :)

lampka co za ludzie chodza potym swiecie wlasciwie nikomu nie mozna ufac:-O

mam 27 lat. zaraz pewnie pojawią się głosy że za młody szczaw ze mnie... w pierwszym związku byłem 3 lata w drugim 4 lata a teraz od dwóch lat mam cudowną kobietę piszcie sobie co chcecie, ale nigdy nawet nie pomyślałem o skoku w bok

no dokladnie sie z toba zgadzam, jak czzegos facetowi brakuje w domu to szuka gdzies na boku, chodzi na panienki czy do burdelu!! a madra kobieta która tego nie chce to wlasnie taak robi jak mowimy...ale co nam po tym jak wiekszosc kobiet uwaza ze robienie laski swojemu facetowi to cos niemoralnego , ponizajacego sie!!! kurde w jakim swicie one zyja??? nie rozumiem ich:))a pozniej tylko narzekaja i pisza.."czemu on mi to zrobil??" "zdradzil mnie- nie umiem sobie poradzic z tym"!!! brrrr- :))

MARTA- ja tez sie z toba zgadzam, ja mam wszystko,i nie szukam gdzie indziej:):)mam niesamowita kobiete, zakebisty seks, a co najwazniejsze milosc, ktorej nie chciał bym stracic!

sylwek ale ja Ci wierze mam nadzieje ze sa tacy faceci jak Ty

gratuluje mężczyznom ,którrzy trwaja w takim przekonaniu jak ModernTalking. pozazdroscic waszym kobietom .

modern ---> dokladnie, trafiles w 10

nie pomyslales jeszcze co nie znaczy ze nigdy nie pomyslisz. Do Tamari: a od kiedy ty chodzisz po tym swiecie? A sobie mozesz ufac? Tacy juz sa ludzie ze nigdy z nimi nic nie wiadomo. Mozna sie tylko z tym pogodzic i starac sie jak najbardziej dla drugiej osoby zeby zminimalizowac ryzyko zdrady ale pewnosci nigdy nie ma.

tylko ze najsmiejszniejsze jest to ze wiekszosc tych kobiet lubi minete i nie brzydzi sie tym ze facet ja robi, dla mnie nie ma nic obzydliwego w lodzie oraz minecie, to naturalne:)

jestem zywym przykladem na to ze to nie jest takie proste, jak niektorzy z was pisza nie jestem pasztetem ani kaszalotem, uwielbiam sex i mialam najwspanialszego partnera na swiecie, niestety stalo sie......... patrz moj nick:O

mam myslec ze potencjalnie kazdy zdradza mam nadzieje ze jednak tak nie jest czy sobie ufam? zalezy w czym ale sie nie ranie swoim zachowaniem innych ludzi

no coz tamari moje zdanie jest takie ze to kobieta mozna ufac zdecydowanie mniej w zwiazkach. widzisz purpurowa ci ktorzy do ciebie przychodzili zdradzajac swoje zony podczas lunchu czy w nocy, bo mialy okres lub bolala je glowa... nigdy tak naprawde nie zastanowili sie pewnie nad tym ze zone boli glowa po raz kolejny... bo na boku od dawna ma gacha i nie ma najmniejszej ochoty bzykac sie z mezem. zycie wyglada tak ze to my jestesmy manipulatorkami

modern głupoty pisze. Ile to związków ze maja co chcą.. a i tak idą w tango.. bo wlasnie.. skoro zdradziłes to znak ze nie kochałes.. a ci twoi koledzy co mowia kocham ale zdradzam.. nie kochaja tych kobiet/zon itp Mowia, ze kochaja aby byc rozgrzeszonym mnej winnym lub zeby nie sluchac wywodow jacy to znich S..:) tak jets prosciej: kocham cie ale musze miec cos na boku:D

Pani Marta,lilaaa, macie rację ja już mojej żony do niczego nie chcę namawiać nawet mi się już nie chce.

hmmmm no ja sobie nie ufam :p

*kobietom - bo sie nie rozczytasz... sorki w trakcie zmienila sie koncepcja wywodu;)

dodam jeszcze, ze najbardziej czego nie potrafie zrozumiec, to to ze facet badz kobieta zdradzi, wróci do domu jak gdyby nigdy nic i potrafi spojrzec tej drugiej osobie prosto w oczy i jeszcze powiedziec KOCHAM CIE!

pytanie "czy sobie ufam" powinno być zastąpione "czy jestem odpowiedzialną osobą i nie zachowyję się jak świnia" wychodze z pracy, jadę do kochającej kobiety. pozdrawiam wszystkich, tych wiernych , zdradzanych i zdradzających również :)

tez nie kazdy ma takie potrzeby ze musi szukac na boku dla mnie jesli ktos sie zapomnial i mu czy jej sie raz zdarzylo to mozna wybaczyc ale ludzie ktorzy sa w zwiazku a nagminnie zdradzaja?? to zalosne:-O

Zdradzona nie raz----bardzo wspolczuje Ci niewiernego meza Dziewczyny, zrozumcie ze w zdradach nie ma logiki, kobieta moze i na rzesach stanac a jak facet ma nature niewierna to wczesniej czy pozniej i tak zdradzi. I nie pomoga gorseciki czy kobiece ciuszki jak tu ktos napisal.

modern oj wątpię, żeby te osoby tak normalnie patrzyły w oczy swoim mężom i żonom, zapewne mają wiele do ukrycia :)

do Tamari: i wlasnie o to mi chodzi. Nie ranisz innych ludzi. Skad masz pewnosc? Bo nie robisz im czegos czego bys sama nie chciala doswiadczyc? A moze tym wlasnie kogos ranisz. Chodzi mi o to ze kazdy ma wlasny, indywidualny punkt widzenia, to co tobie sie wydaje dobre dla kogos, nie zawsze takim dla niego jest. Trzeba ufac ludziom, bez tego swuat bylby nie do zniesienia ale trzeba tez miec swiadomosc tego ze ludzie nie zawsze postepuja tak jakby chcieli, nie zawsze zgodnie ze swoimi idealami. Czsami kazdemu moze sie powinac noga i lepiej byc na to przygotowanym niz potem przezywac rozczarowanie.