Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylwia26

przespałam się z koleżanki mężem

Polecane posty

Witam wszystkich, i proszę o pomoc, a może nawet o zrozumienie, albo naganę. Nie potrzebuję obelg, bo i tak jest mi z tym zle- wiem co zrobiłam. Potrzebuję szczerej odpowiedzi . Zrobiłam to z dobrej koleżanki mężem. On uawża mnie za kobietę idealną, a ja zawsze uważałam go za idealnego męża- taki inny niż wszyscy, stanowczy, męski- ma coś w sobie, copo pewnym czasie zaczęło mnie przyciągać do niego. Chciałam znaleść się w jego ramionach, a jednocześnie wiedziałam że nie powinnam tego chcieć. Ich małżeństwo jest w separacji, oni są młodzi, a ja po przejściach. Przeżyłam kiedyś miłość 7-letnią i to ja byłam tą zranioną, pokrzywdząną, ja dostałam kopa od życia. To ja byłam osobą robiącą wszystko dla miłości, wszystko wybaczałam, nawet prawie zdradę, poniewaz myślałam ze kochając wszystko da się naprawić.A teraz wątpię w to wszystko, wątpię w miłość. Nie wiem czy juz mam zpaczoną psychikę, czy tez po prostu było mi dobrze,nie myślałam o tym. Ale spotykaliśmy się około trzech tygodni, było nam dobrze, bardzo dobrze... Zawsze wiedziałam, żeby nie robić innemu co tobie nie miłe, i dziś to zakończyliśmy, powiedziałam mu że to koniec, (ponieważ na prawdę lubię jego żonę, spotykamy się bardzo często, rozmawiamy o nim... tzn. ona mówi ja słucham) A teraz wiem że włączyły się uczucia z mojej strony, nie chcę się dzielić. Popłakałam się jak dziś wychodził- To Było Pożegnanie- dla dobra ich małżeństwa. Brnąć w to dalej nie ma sensu, zawsze ktoś ucierpi, na chwilę obecną mogę to być ja, przeciez juz cierpiałam :( Przecież to tylko życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cola coca cola
najbardziej to ucierpiala jego zona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wstępie napisałaś, że potrzebujesz szczerej odpowiedzi. Taki tylko szczegół - nie zadałaś żadnego pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tak
gdyby on odwzajemniał Twoje uczucia ,nie byłoby tego pożegnania i powrotu do żony dla dobra ich związku :O wytrwaj w swoim postanowieniu, bo inaczej będziesz tylko dla niego odskocznią od codzienności, od kłopotów w jego związku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o co chodzi? Skoro są w separacji, którą orzekł sąd to jest to tzw. \"separatio a mensa et thoro\" (separacja od łoża i stołu). Separacja może ale wcale nie musi zakończyć się powrotem do siebie zwaśnionych stron. Nie ma więc żadnych przeszkód by z \"separantem\" uprawiać radosne stosunki płciowe i czerpać z tego satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani jej nie lubisz ani nie szanujesz, nie jesteś jej przyjaciółką, a najwyżej jej znajomą, bo i koleżanką nazwać Cię trudno. Poszłaś z nim do łóżka, bo Ci się od dawna podobał, bo myślałaś o nim, nie o niej, BO ZAZDROŚCIŁAŚ jej tego mężczyzny. Chciałaś szczerości, to ją masz. I nie obrażam Cię, bo to co zrobiłaś, to Twoja sprawa, tylko najtrudniej przyznać się przed samą sobą, że robimy coś dla naszego egoizmu, naszych pragnień. I naprawdę, to Ty masz ją w nosie, zupełnie byś o nią nie dbała, gdyby facet wykazał więcej uczuć i zaangażowania, gdyby był bardziej za Tobą. wtedy byś nie myślała o niej, tylko o tym , by budować własne szczęście... i dośpiewałabyś sobie, że on jest z nią nieszczęśliwy, że ona na niego nie zasługuje i inne takie kłamstewka ratujące Twoją psychikę. Odczep się od niej, bo jesteś jej wrogiem, człowiekiem dla niej najpodlejszym bo udającym przyjaciółkę... Współczuję tej kobiecie, nawet Tobie współczuję, ale o ile zrozumiałam jesteś wolną, bez związku, a ten facet, to nie jest ideał, tylko zakichany fajdus, schemat zdradzacza, który wykorzysta nawet "koleżankę" żony, gdy tylko dojdzie do kryzysu w związku... Twój "ideał" , to zwykła męska szmata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazałas go za idealnego meza...??? to wiemy napewno ze ten wizerunek juz jest zburzony:O.....z drugiej strony formalnie jeszcze sa małzenstwem ale tak jak ktos wczesniej stwierdził wcale nie musi sie to skonczyc zgoda...gorszy problem widze w tym ze oszukujesz jego jeszcze obecna zone...spotykasz sie z nia rozmawiacie a ty ja definitywnie oszukujesz.....tutaj chyba jest najwiekszy problem....szkoda mi jego zony,bo jest na tzw nieswiadomce..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto ....
nie rozumiem, separacja zobowiązuje do wierności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D widać,że tylko Posępny Stosunek Płciowy uważnie przeczytał tekst autorki:D:D:D:D Autorko ja uważam,że nie powinnaś odpuszczać,wszak są w separacji więc niesłusznie Cię tutaj niektórzy obrażają nie wiedząc co to separacja.Natomiast jedną z ważnych cech tej instytucji jest np to ,że jeden po drugim nie dziedziczy.Zaznaczam jednak,że to musi być separacja ustanowiona przez sąd ,a nie tak w rozumieniu potocznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ten wacek
a jak juz po raz kolejny dobierzesz sie do jego gaci to zaraz po akcie kopulacu=yjnym popros go aby podyktował ci dyktando...przyda ci się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie widzę żadnego problemu- separacja to separacja, po co sie spotykasz z ta jego żoną?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie smutna historia. Trzeba wybrać : albo kolezanka, albo jej-nie jej mąż. Skoro i tak są w separacji, to niczego nie rozbijasz (tu plus). Z drugiej strony, skoro koleżanka dalej co drugie slowo wtrąca \"mój mąż\", to może ta separacja taka nie do końca jest? I jeszcze jedno : to, co zrobisz, czy to, czego nie zrobisz, nie ma najmniejszego wpływu na ewentualne zakończenie separacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggtttttttttt
a dlaczego są w separacji?Widocznie coś musiało się stać.Dla prawdziwej miłości koleżankę można kopnąć w dupę.Takie moje zdanie.Jak będziesz się na wszystkich oglądać to gówno będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie, to sytuacja na swoj sposob tragiczna... Wg mnie powinnas sie zastanowic, czy naprawde tak bardzo lubisz te kolezanke, ze chcesz dla niej rezygnowac z faceta, z ktorym najprawdopodobniej i tak ona juz nie bedzie? w sumie to ja wyznaje żelazną zasade, że kobiet kumpli sie nie dyma bez względu na wszystko... ale nie wiem czy dotyczy to tez byłych? nie mialem nigdy takiej sytuacji, wiec trudno mi powiedziec jak bym sie zachowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierwana wnuczka smirnoffa
zbedny gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co ma mowic kolezance? sepracja jest faktycznym rozwodem i stanowi taką fikcje prawną dla podtrzymania quasi stanu małżeńskiego, zazwyczaj dla dobra dziecka/rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierwana wnuczka smirnoffa
ja uwazam ze albo jest miedzy ludzmi zwiazek o naiwnej szczerosci, zazylosci emocjonalnej itp. albo go nie ma. w drugim przypadku nie zma znaczenia czy ktos tylko oszukal, czy odbyl stosunek, czy odbyl stosunek wielokrotny, czy seks grupowy, czy zdradza latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *veronka*
skoro sa w separacji to niczego nie rozbijasz, to po pierwsze. Po drugie, nawet z kolezanki nie musisz rezygnowac, mozecie sie dalej przyjaznic, nawet jak sie z nim zwiazesz, chyba, ze kolezanka ma nature psa ogrodnika, co sam nie zje a innemu nie da. A kto zainicjowal ta separacje, czy to decyzja obojga, czy np. on odszedl a ona liczy, ze wroci? Trzymaj sie i nie daj sie zaszczuc. Gdybym kiedys przestala spotykac sie z mezczyzna w separacji (co prawda jego zone widzialam tylko raz), to dzis nie mialabym cudownego meza i rodzinki. Separacja nie bierze sie z powietrza, tylko z tego, ze ktos (albo oboje) jest nieszczesliwy w zwiazku. Nie badz wiec bardziej papieska niz sam papiez i przestan sie bic w piersi i wolac \"mea culpa\", tylko ochlon i na spokojnie zobacz, jak sytuacja sie rozwinie i czego naprawde TY chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne (komicznie@o2.pl) ale po co ma mowic kolezance? sepracja jest faktycznym rozwodem i stanowi taką fikcje prawną dla podtrzymania quasi stanu małżeńskiego, zazwyczaj dla dobra dziecka/rodziny... to fakt separacja to juz tylko fikcja małzenstwa....ale po co mowic kolezance ???? ...chociaz by po to by ja pozniej za kudły nie wytargała w ciemnej bramie,jak sie dowie co robiła z jej badz co badz jeszcze mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety to, co zrobiłaś chyba jeszcze bardziej spowoduje, że zwątpisz w miłość. Sama sobie burzysz własne ideały A koleżance nie mów, niech facet się przyzna jak ma jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to tak
z niczego mi tu nie wynika, że są w separacji, którą orzekł sąd :O a skoro razem mieszkają i koleżanka tyle rzeczy o nim opowiada to chyba jednak nie są tak bardzo od siebie odseparowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierwana wnuczka smirnoffa
alez - kto wymyslil ze ma cos mowic kolezance czysty absurd tamten zwiazek nie jest juz idealny delikatnie mowiac ale nie jest zakonczony. nie widze w tym wielkiego romantyzmu, zeby ladowac sie miedzy sprawy innych ludzi i babrac w ich nie zaslanej poscieli to jest skok w dobrowolne wziecie na siebie wszystkich problemow tych ludzi i za chwile autorka nie potrafilaby odroznic ich od wlasnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera, nie widze siebie w sytuacji, ze mogłabym z ktorymkolwiek facetem/ mężem koleznki po ich ewentualnym rozstaniu...musze przywołać je do porzadku, zeby wymieniły facetów na atrakcyjniejszych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
to są w separacji czy nie? chce ratować małżeństwo którego juz nie ma czy miał Cię dość? a swoją drogą to zabiegi i podchody takich jak Ty niszczą mężczyzn, mężów idealnych prawie nikt nie jest idealny na tyle by oprzeć się pokusie potajemnego darmowego seksu, ale możliwe że wielu nawet by nie miało takich doświadczeń gdyby nie takie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbdjknm
a co ty się pisdo wypowiadasz jak juz autorkę dawno fiut strzelił -> patrz data

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sylwia to jesteś
zwykłą szmatą tylko jeszcze o tym nie wiesz. W gruncie rzeczy żal mi ciebie bo szmaty zawsze zaplączą się w życiu bez szcześcia i miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×