Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajnik_niepospolita

warto byc z chłopakiem ktory pali marichuane???

Polecane posty

Gość pytajnik_niepospolita

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
pewnie, ze warto, moze da Ci pociagnac ;) A tak na serio to zalezy ile pali, jak non stop to ja bym sie zastanowila. A jak sobie zapali np raz dziennie czy raz na jakis czas, to spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto ....
jak nie skończy, czekają go psychozy inne i inne komplikacje chorobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik_niepospolita
niewiem jak to sie pisze nie miałam wcześniej do czynienia z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
tak jak juz ktos wspomnial jesli pali raz na jakis czas to mozna przezyc.moj pali raz na miesiac czasem zadziej.nie powiem zeby do konca mi to odpowiadalo ale teraz w chuj osob pali i to bardzo czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik_niepospolita
raz dziennie chyba przed snem po sexie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
dla mnie raz dziennie dzien w dzien to za duzo jak moj pali raz na miesiac i wkurza mnie to.ale z drugiej strony wazne jaki jest jaki ma stosunek do Ciebie.jesli na pierwszym mijscu u niego jest marycha a wszystko inne zchodzi ma bok lacznie z Toba to ja bym nie wchodzila w taki uklad.marycha powinna byc dodatkiem do zycia a nie calym zyciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
Nie nie nie!!!!!!!!!!!!!!!! Przeszlam to. Najpierw tylko palil. Potem kumple, imprezy, amfa i najrozniejsze tabletki. Najwiekszy koszmar mojego zycia. Nie warto chocby sprawial wrazenie najwspanialszego. Marihuana to tez narkotyk, cokolwiek by ludzie mowili. NIE!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówczynią. A poza tym - po kilku latach intensywnego jarania będzie z niego flaczek w sypialni. Chcesz takiego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Nie zawsze tak jest, znam ludzi, ktorzy od lat pala marihuane i nigdy nie brali amfy. Sama chetnie popalam, ale ani nie jestem uzalezniona, ani nie wzielabym niczego mocniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
zgadzam sie z toba tez uwazam ze to narkotyk ale nie kazdy jest taki.skoro moj potrafil palic dosc czesto i ograniczyl to dla mnie na raz na miesiac nawed zadziej a kiedys z przerwa ze w ogole.warto czasem zobaczec i poznac osobe.jestem zdania ze ten chlopak z ktorm bylas nawet jak by nie palil wczesniej to tak czy tak wpadl by w to gowno bo mial takich kumpli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
Jasne, ze nie kazdy jest taki sam. Ja po prostu uwazam, ze to moze (ale oczywiscie nie musi) byc duzym problemem w przyszlosci. Jezeli nie jest to jeszcze az tak powazny zwiazek, to uwazam, ze warto to przemyslec, bo ryzyko moze byc zbyt duze. Poki to palenie okazjonalne - wszystko ok, ale na prawde nie mozna przewidziec co bedzie za rok czy dwa. A zycie z kims kto wpadl, kogo sie kocha, a kto Cie rani, wyzywa, oklamuje i upokarza jest straszne. Dojscie do siebie zajelo mi bardzo duzo czasu i wysilku. Dziekuje Bogu, ze juz po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
Gdybym znalazla sie w takiej sytuacji jeszcze raz, odwrocila bym sie na piecie i wiala jak najdalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
rozumiem Cie ja tez czasem plakalam przez to choc przyznaje ze ani rau mnie nie upokozyl nie podniusl na mnie reki.chodzilo o sam fakt ze pali.bylo to wtedy gdy dosc czesto mu sie to zdazalo.zagrozilam ze odejde i przestal tylko czasem popala. w duzej mierze zalezy to od kumpli,znajomych.trudno jest byc w towarzystwie w ktorym kazdy pali i stac i patrzec.twoj byly zapewne trafil do takiego towazystwa i bylo ono wazniejsze od Ciebie i od was.ale na szczescie masz juz to za soba.obys nigdy tak nie cierpiala.pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
Tez mowil, ze okazjonalnie i, ze dla mnie ograniczy, a nawet przestanie. G... prawda! Klamal jak najety. A znajomi jeszcze go kryli, bo im naopowiadal jaka to ja wredna i jak go ograniczam i mu nawet nie pozwalam raz na miesiac zapalic. A juz bral inne swinstwa, pij i imprezowal kilka razy w tygodniu. Potem odsypial i nie odbieral telefonu. A mi mowil, ze spal bo jest taki jakis przemeczony. A ja glupia wierzylam, staralam sie mu dac luz i obiadki przynosilam. Nieraz nawet zakupy mu robilam, bo podobno kasy nie mial nawet na jedzenie ( w czasie studiow to bylo), a potem sie okazalo ze wszystko przepalal i przepijal i cholera wie co jeszcze! Jeszcze jak o tym mysle, to mnie ciarki przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie słabe info na temat marihuany ci, którzy twierdzą, ze to nie jest narkotyk to zwykle jacyś "lobbyści" na rzecz dobrego biznesu opartego na tym towarze a psychozy i inne komplikacje są niezaprzeczalne, poczytajcie jakieś źródła wiarygodne, np monaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
wspolczuje.ja wiem ze nie pali teraz czesto mieszkamy blisko siebie i codiennie sie widzimy a gdyby go w domu nie bylo to i tak bym sie dowiedziala mam wtyki hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Lobbysci, haha, no to jestem lobbystka, nawet nie wiedzialam. Powiem szczerze, ze jesli macie takie problemy w zwiazku przez palenie marihuany, to tez bym sobie odpuscila. Ale nie wmowicie mi, ze jak sie zapali od czasu do czasu to jest wielki problem, sama chetnie pale na odstresowanie, ale jak nie mam kasy to moge i przez rok nie palic. Mysle, ze wodka albo papierosy to wiekszy nalog, a sa legalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
No to sie ciesze, ze Tobie sie udalo :) Oby wiecej bylo takich przypadkow jak Twoj, niz moj. Ja juz cierpiec raczej nie bede. W moim przypadku sprawdzilo sie powiedzenie: "Bog nie rychliwy, ale sprawiedliwy" ;) Jestem z kims nowym. Nic nie pali, pije sporadycznie - taki typowy domator - jak ja to teraz doceniam! A Tobie zycze powodzenia i szczescia! Ale wiesz, mimo wszystko...miej na niego oko....tak na wszelki wypadek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj o THC to jest substancja, która nie jest wydalana z organizmu, nigdy, odkłada się za każdym razem w mózgu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakacowana dama
ja bym nie miala baaa hehe ja zawsze mam na niego oko.zreszta on wie co by bylo gdyby mnie oklamal:) wsumie jeszce rok i sie wyprowadzamy zdala od jego kumpli ktorych nie nawidze hehe i wtedy nie bedzie palil nawet sporadycznie bo jak sie nie ma z kim to tak nie kusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjwngigbjgldk
Kajko i kokosz - totez wlasnie mowimy, ze to dotyczy niektorych, a nie wszystkich. My nie generalizujemy, tylko rozwazamy rozne przypadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Odklada sie i co sie dalej dzieje? Widzisz, ty znasz teorie, a ja rzeczywistosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie o to chodzi, że na początku nie ma widocznych skutków, ale możesz np stracić wzrok za 15 lat :) poza tym współcześni dilerzy mają sposoby na zrobienie lepszych pieniędzy, np. dodając jakieś o wiele bardziej toksyczne, ale tańsze substancje do właściwej, czystej marihuany życzę przyjemnego zatruwania i destrukcji mózgu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinformowany szpieg
Nie warto.. mój popalał więcej i mniej od początku naszego związku. CZasem miał przerwy miesięćzne dwu, ale jak zaczynał to codziennie praktycznie i to duzo.. Teraz dalej pali, po 5 latach tak mu się pobierdoliło na bani, że sam nie wie czego che, cały system jego wartości się zmienił. Ciągle zmęczony, zajęty, a tak naprawdę z kolegami zajarany. Kiedyś nieukrywal że pali, teraz problem jest większy, ukrywal przede Mną że jara.. wkręcal że nie.. i takie. Rozstalismy się bo Mu kompletnie odbiło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po 5 latach tak mu się pobierdoliło na bani, że sam nie wie czego che, " to się właśnie nazywa psychoza, efekt odłożonego THC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinformowany szpieg
Wyobraż sobie że mówi że mnie kocha i takie tam... ale nie wie czego chce. olewka. a za dwa dni przybiega z kwiatami. Masakra. Przez pół roku zgotowal Mi taki hardcor że szok.Byłam w ciąży jednego dnia chciał tego dziecka a drugiego olewał.. W domu z nikim się dogadać nie może. Wciagnał i zapętlił się w jakieś dziwne układy wyjazdy, Zaczął chodzić po lesie, kupil sobie strój myśliwski, lornetki kapelusz( któy jest obleśny--a on nawet na miasto w nim chodzi). Wiadomo po co jeżdzi do tego lasu, jara z kolegami, bo oni też z nim jeżdza.. I wogole przestal się znim dogadywać a kieydś bylismy przyjaciółmi najlepszymi. Znalazlam u Niego fifkę to wpieral Mi że to stara.. i takei tam.. No i ciągle tylko kumple i kumple. Fakt dużo tez zaczął pracować, ale calkeim przewartościowałą się jego piramida wartości. Dla niego wyjazd do lasu z kumplami był ważniejszy niż jego dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinformowany szpieg
A w telefonie tylko esemesy od kolegów, co ja k za ile i wogole, jak przezytalam, to dostaąlm taką burę że szok.. i zabral Mi tela.I ciągle taki nieobecny, zmęczony, zły niewiadomo jaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poinformowany szpieg
Dlatego kochana niewchodz w taki związek, ja weszlam bo on był zupeleni normalny, chłoapk mial ambicje motywacje i itp. Palił czasami. Wtedy jeszcze bardzo żadko. Ale to co się z nim teraz wyprawia to szok.. szkoda zdrowia nerwow i zmarnowanych lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×