Jak poderwac kumpla ?

Jak w temcie. Znamy sie od okolo 3 lat, bardzo czesto sie spotykamy, mamy wspolnych przyjaciol. Jak dac do zrozumienia kumplowi, ze mi sie podoba ? Prosze tylko bez glupich komentarzy...

Złap go za wory. Zrozumie aluzje.

Za to Ty nie zrozumiales ostatniego zdania mojego postu ;/

On nie jest głupi, tylko w 100% skuteczny. Spróbuj, co masz do stracenia?

Moze zle uzylam slowa poderwac. Nie chodzi mi o to, zeby sie z moim kumplem przespac, tylko dac mu do zrozumienia, ze jest dla mnie kims wiecej niz tylko bardzo dobrym kolega...

Tez tak mialam... Chodzilam z nim do klasy. W koncu wszyscy zauwazyli ze mi sie podoba, zrobilo mi sie glupio i nic z tego nie wyszlo...

ok, tylko, ze ja z nim do klasy nie chodze, bo dawno temu skonczylam juz szkole :)

Też jestem nieśmiałym frajerem, mam przez to przejebane jak w ruskim czołgu :(

No to moze, jako niesmialy facet, pomozesz ?? :)

rób maślane oczy :D sam sie zorientuje

Gdyby faceci "sami sie orientowali" swiat bylby piekniejszy :)

Zrób pierwszy krok, musisz.

oni sie orietuja ;) widocznie woli żebyś była tylko koleżanka

Camp nie podpuszczaj jej :P

napewno coś zauwazy, gdy będziesz: * robic do niego maślane oczy, patrzeć sie na niego dłużej niż normalnie * uśmiechać sie, ale kobieco, nie po kumplowsku * pokazać mu ze jestes kobietą (np. zawsze chodzisz w jeansach? załóż tym razem spódnice) *niby niechcąco dotykać jego dłoni, ramienia...oceirać sie o niego gdy idziecie koło siebie Tylko nie bądż nachalna i nie udawaj głupiej idiotki!

>> oni sie orietuja widocznie woli żebyś była tylko koleżanka Nie. Jesli jest tak niesmialy jak ja, to nie ma siły zeby sie koles przełamał. Pewnie płacze do poduszki, marzy o niej, ale wewnętrzna blokada powstrzymuje go przed zrobieniem pierwszego kroku :o

Zawsze zastanawiam sie czym sie kieruja w zyciu ludzie, ktorzy pisza takie rzeczy jak ten wyzej.... Co im to daje, ze jak ktos prosi o rade to oni napisza "obciagnij mu" ?

A co do tej niesmialosci, to wlasnie jest to moj odwieczny problem czy faceci moga byc az tak niesmiali...

Zdecydowanie moj kumpel jest niesmialy...Tzn inaczej... w "luznych" kontaktach z ludzmi nie wydaje sie byc osoba skryta, ale nie lubi mowic o sobie, zawsze byl bardzo ostrozny w stosunku do kobiet... A fakt ,ze kumplujemy sie, tylko komplikuje sprawe...

to posłuchaj rad Campa i Jarka, napewno dobrze na tym wyjdziesz:D