Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość red marry

wino kupione a z kolacji nici

Polecane posty

Gość red marry

zostawiłam dla niego chłopaka, zakochałam sie po uszy, dzisiaj miała byc romantyczna kolacja, a wypadek na drodze opoznił jego powrot z pracy i siedze teraz sama w domu... miał sie odezwac "pozniej", ale telefon milczy... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
taaaa juz widze ten wypadek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wypadek
gumka na A4 pękła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
odezwał sie, przeprosił, jest bardzo zapracowany, niby ok, ale teraz powinnismy byc razem i tego mi nie odda... :-( Teraz to juz nie wiem czy tesknie za nim czy za byłym... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Mysle, ze nie tesknisz ani za jednym ani za drugim. Tesknisz do tego uczucia/odczucia, ktore wiaze sie z przebywaniem z kims...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Facet scieme puscil na maksa-olej go poki w las nie weszlas z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
tylko faktycznie był wypadek koło Brzeska i przez to były straszne korki, wiec to nie jest sciema... chyba masz racje, brakuje mi po prostu drugiej osoby... nie moge trafic, chłopak, którego zostawiłam nie potrafił uzewnetrzniac uczuc, był uparty, zawsze musiał postawic na swoim, a dopoki mu ustepowałam było wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Na tych dwoch swiat sie nie konczy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Ale skoro w planie mial wieczor z Toba, to skad mu sie nagle praca nazbierala? teoretycznie wieczor powinien miec wolny; nie mogl pozniej przyjechac do Ciebie? albo wczesniej zadzwonic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
ale ja teraz sama nie wiem czy dobrze zrobiłam rozstajac sie ze swoim byłym... zalezało mu na mnie, mi na nim tez, ale nie potrafilismy sie w ogole dogadac przez ostatni miesiac... po prostu chciałam czuc, ze jestem w jego zyciu najwazniejsza, a on nigdy tak naprawde nie powiedzial, ze mu na mnie zalezy, nie wspominajac o słowie "kocham"- bylismy razem 9 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
a po zerwaniu jak bylo? mieliscie/ macie jakis kontakt ze soba? jesli tak kto go inicjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
wracał autobusem z Krakowa, wyjatkowo kierowal, bo sam ma firme przewozowa, cały czas miał nadzieje, ze zdazy, wiec nie dzwonił, zeby mnie nie niepokoic... a pozniej to juz sie okazało za pozno na spotkanie, a nasza znajomosc jest na wczesnym etpaie i jeszcze do mnie nie przyjezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
ogolnie to dał mi jeszcze tydzien na przemyslenie tego wszystkiego, on nie potrafi zrozumiec, dlaczego tak sie miedzy nami popsuło... czuje sie winna tej sytuacji, bo to poniekad moja wina, ze nie chciałam mu dłuzej ustepowac czy isc na ugode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
a to własciwie nie jest tak, ze zostawiłam go dla tego nowego tylko ten nowo poznany chłopak pomogł mi w podjeciu tej decyzji sam okazywał mi bardzo duze zainteresowanie, prawił mi komplementy, starał sie znalezc czas nawet w czasie pracy, zebysmy mogli choc na chwile sie zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
winna, ze nie chcialas mu dluzej ustepowac? kobieto nie zyjemy w sredniowieczu!!! rozumiem- kompromis, ale nie zgnily!!! sama tutaj napisalas co Cie tak naprawde bolalo w zwiazku z ex- to, ze byl malo wylewny jak sadze, ze nie mowil, ze teskni, kocha... moze to taki typ malo emocjonalny, a moze nie mial o czym mowic... na dwoje babka wrozyla. ale skoro przeszkadzalo Ci to wtedy, to teraz juz nie bedzie? po zerwaniu mamy sklonnosc do idealizowania przeszlosci, zreszta to moze mechanizm obronny organizmu, ze nie pamietamy potem tego, co zle... ale pamietaj, ze zawsze zrywa sie z jakiegos powodu i na pewno nigdy nie jest on blahy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Zawsze na poczatku kazdej bardziej sie stara; Twoj ex tez na pewno na poczatku znajomosci zachowalby sie tak samo jak Twoj nowy znajomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
własciwie to moj ex nie musiał sie tak bardzo starac, bo to ja bardziej o niego zabiegałam i moze stad to wszystko wakacje miały byc dla nas wysnione, bo on studiowal, ja byłam w klasie maturalnej i widywalismy sie raz w tygodniu- moze przez to wtedy nie było problemu, bo nie spedzalismy ze soba zbyt wiele czasu... zaczelismy sie docierac na tych wakacjach i z takich błahych rzeczy zrobiły sie kolosalne problemy- dopiero teraz mi powiedział, ze mi na mnie zalezy, ze czuje sie tak jakby był pomyłka i rozczarowaniem w moim zyciu, a ja chyba potrzebuje po prostu innego typu faceta... sama juz nie wiem, ale zle mi z tym wszystkim, bardzo mi to ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingdomOfLove
ehhh mi z moim po roku i trzech tygodniach( ach ta moja dokladnosc) tez sie nie ukladalo, od ponad miesiace ciagle klotnie itd :/ mialam go serdecznie dosc, choc wciaz cos do niego czulam. gdy spotkalam straego znajomego juz wiedzialam ze nie chce byc z tamtym( bylo dokladnie tak samo jak mowisz, pomogl mi podjac decyzje) wiec rozstalam sie z nim, i zaczelam ostry flirt z drugim, ale okazalo sie ze go wciaz ciagnelo do swojej bylej :/ nie mysl ze chce cie straszyc czy cos bardziej chyba chodzi o to zeby sie wyzalic bo sytuacje batdzo podobna mialam ze swoim bylym momentami wrecz identyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
To jako starsza nieco kolezanka Ci powiem, ze z tymi chlopami to tak cale zycie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingdomOfLove
kurde naprawde bardzo podobnie mialam ze swoimi facetami. a jak mi bylo dziwnie jak jednego zostawilam a drugi okazal sie draniem? jejku. no ale mam nadzieje, ze ty bedziesz miala wiecej szczescia, ze ten drugi okaze sie wspanialym facetem i jak najszybciej wypijecie w koncu to wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
wcale bym sie nie zdziwiła, gdyby mi nie wyszło ani z jednym ani z drugim :-( mam tylko nadzieje, ze pojawi sie ktos trzeci, kto bedzie miał dla mnie czas, bedzie mi dawał odczuwac, ze jestem dla niego kims wyjatkowym, nie bede musiała przy nim sie krepowac i bede mu mogła opowiedziec o wszystkim, nie bojac sie, ze mnie skrytykuje, wysmieje czy zbagatelizuje cała sprawe, bo i tak niestety było w moim zwiazku z ex :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
z tym idealizowaniem przeszłosci to est prawda, bo teraz czuje sie tak jakbym nie doceniała tego co mi dawał ex, tylko to wszystko zaprzepasciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingdomOfLove
hehe moge z toba poszukac tego trzeciego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
No to b dobrze, ze lobuza porzucilas. Powinnas sie cieszyc, ze do tego doszlo, bo niektorzy ze strachu przed samotnoscia tkwia w zlych zwiazkach, albo co jeszcze gorsze -tkwia w trojkatach, oszukujac innych i siebie. Kobieto, jestes mloda, cale zycie przed Toba:) Jeszcze beda w Twoim zyciu takie piekne dni, ze do 26.08.2008 nawet mysla nie siegniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
na pewno gdzies na nas czeka :-) lzej jak sie podzieliłam tym z Wami, dzieki za rady i wsparcie :-) jestem bardzo uczuciowa i wrazliwa dziewczyna i moze to tez miało wpływ na nieudany zwiazek z moim ex, moze jednak przeciwnosci nie zawsze sie przyciagaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red marry
jakas tam ulge czuje, ale ciezko dzwigac na barkach fakt, ze zostawiło sie kogos komu na Tobie zalezy i kto chciałby to jeszcze naprawic- trudno mi było dostrzec taka szanse i dlatego jej nie wykorzystałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingdomOfLove
ojjj nie zawsze uwierz mi. teraz jesli mialabym sie zaangazowac to tylko z facetem podobym do mnie z takim duzo latwiej dojsc do porozumienia bo podobnie myslicie, wyznajecie podobne wartosci itd, wiec latwiej jest wam osiagnac kompromis. a ja juz mam dosc wiecznych walk i klotni nawet o to, ze chce spedzic chwile czasu z kolezanka nie z nim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
To, ze komus zalezy to jedno; drugie to kwestia zachowania, ktore akceptujemy lub nie; Tobie sie ono nie podobalo i mialo prawo. Dokonalas wyboru. A ludzie w tych sprawach (okazywania emocji), az tak chyba sie nie zmieniaja ( wiem po sobie, niestety).... A teraz dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×