CHCIAŁABYM ZACZĄĆ UPRAWIAĆ JAKIŚ SPORT... COKOLWIEK... RUSZAC SIĘ... ALE...

Nie mam jak, gdzie!!! mieszkam na wisce zabitej dechami, wiec o siłowni czy basenie nie ma mowy... musialabym specjalnie jexdzic do miasta - nie usmiecha mi sie to:( biegac - nie ma gdzie.... zreszta nie lubi biegac.... rower - tylko z kims (a siostrze sie nigdy nie chce), bo zeby sobie pojechac to sama sie boje tymi bocznymi drogami:( cwiczy w domu nie lubie

podnosze

nie mam gdzie maszerować :-o właśnie w tym śęk....

To jak nigdzie nie masz jak i jak nie lubisz to nic nie zrobisz.. ćwicz w domu przezd spaniem nawet pare skłonów i brzuszków i będzie dobrze ;p jakaś dieta do tego i ok

wlasnie o to chodzi ze wiocha a nawet nie ma gdzie na spacer pojsc - do lasu daleko :(

a po wsi nie bede lazic

Nie masz jakiegoś lasu w okolicy? i tam pobiegać? Albo jakis spacer z psem, czy coś?

nie mam psa serio nie ma gdzie isc... na pole trzeba calo wies przejsc najpierw...lipa

Za późno przeczytałam. Z tego co wiem.. na wsi jest zawsze duzo miejsca i przestrzeni.. nie możliwe, że nie masz jakiejś bocznej ścieżki.

to zacznij po nich łazić.;)

no wlasnie to jest tak lipnie polozone, przy glownej drodze... a boczne tez asfaltowe i ruchliwe... na rower sie nadaja ale na spacer nie bardzo... jak juz mowilam najpiuerw trzeba calo wies przejsc zeby gdzies dojsc do bocznej drogi...

Ooo.. To rowerem przejedź wieś.. przed polem gdzies go zostaw.. a potem troche pobiegaj i wróć też przez wieś rowerem. A duża ta wieś?

nie mieszkam w gorach niestety:( serio nie ma gdzie... jakby bylo to bym tu nie pisala

zeby mi rower zajebali????

w drugą stronę to samo bo mieszkam w samym środku

A nie możesz go zaczepić o coś? Wiesz jest takie coś na rower i tym go zapinasz do np. słupa.. czy płotu. I są rózne.. albo na kluczyk albo na kod.

Ja mieszkam w mieście.. wszędzie jest asfalt. Ale jak chce to ide się nawet po okolicy przejść. Do lasu ide 5 min.. oststanio wstawałam o 7:00 rano i szlam do niego biegać.. Ale jak nie chce mi sie isć to ćwicze w domu.

jakby ci naprawde zależało, to byś ćwiczyła. ja też mieszkam na wsi wieczorem tak około 21-22 biore psa i biegam ze dwie godziny. ruch mały niktsie nie gapi. na rower jeśli nie sama to MP3 na uszy i jazda;D

tak tylko ze 21-22 to juz ciemno sie robi... a u mnie na wsi to wtedy dopiero jest ruch... strach wychodzic... w sencsei ze sie zjezdza dzieciarnia i chla....

O kurczę :) ale fajnie:) a myślałam, że takie coś tylko w kabaretach za ciężkie pieniądze :D :D Dziewczyno, jak się nie lubisz ruszać, to nie będziesz - za Chiny Ludowe, nawet jak Ci basen koło szopy wybudują... Wiecznie Ci coś przeszkadza :| znasz takie powiedzenie - złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy? Mam wrażenie, ze to Twój przypadek;) Zobacz: nie lubisz biegać - rozumiem, jeździć samotnie na rowerze - też mogę to jakoś pojąć, na spacer przez wieś - wstyd, a za wieś - za daleko... - to też mogę jakoś zaakceptować, choć już z trudem. Ale co z domem? Nie lubisz robienia brzuszków? No to włącz sobie radio zet (zaraz napiszesz, że nie odbiera... ;) ) albo jakąś - wszystko jedno jaką - fajną muzykę i poskacz sobie przed lustrem... jak nie masz lustra - skacz bez lustra... to nawet nie chodzi o to, żebyś odstawiała w domu U can dance... Po prostu sobie poskacz, pomachaj nogami, rękoma - to tez jest ruch! Widziałas kiedykolwiek na własne oczy areobic? To w rytm muzyki spróbuj wykonać parę ćwiczeń areobowych... (Jak nie widziałaś, to poszukaj w internecie... ) Kobieto! Masz sasiadki? najlepiej jakieś takie z drugiego końca wsi? Jak ci się już nic nie chce, to proś mamę, zeby cię choć na posyłki wysyłała... tu coś odniesiesz, tam podasz - i trochę się rozkręcisz! Twój list mnie totalnie - TOTALNIE !! - osłabił :) pozdrowienia:)

lenistwo to jest Twoim problemem

* aerobic miało być:)

też mieszkam na wsi, dziura jak nic, do tego mam daleko do najbliższego miasta, gdzie znajduje się siłownia itp ale nie mów że nie masz gdzie ćwiczyć, nie chce mi się wierzyć że nie ma u Ciebie jakiejś drogi na uboczu, po prostu Ci sie nie chce. Jak to mówią, dla chcacego nic trudnego, możesz ćwiczyć w domu, w ogrodzie, nawet drogą głowna możesz biegac na poboczu

jak na wsi mieszkasz, to moze macie tam jakies konie; to jest fajny sport

:P:P oleander ---:D:D

nie chece ci sie i tyle:Didz poskacz na dworze na skakance a jak to nie to..posiedz przed tv i juz:D mieszkam w miescie,chodze biegac od 18-19,30-pełno ludzi łazi a ja biegne i nie jest zle;)

hej! ja mam podobnie jak Ty mieszkam na wsi tylko ze w pieknej okolicy, 3 min ode mnie jest kapielisko i piekny nieduzy staw w około ścieżka, las jest super do biegów pierwsza klasa cała okolica jest swietna z miasta przyjeżdzaja tu na wypoczynek i ćwiczyc na łonie natury. Ale ja bym chciała zajac sie czyms kąkretnym a niemam za bardzo z kim, czyms co nie jest nudnym i żmudnym wysiłkiem tylko jest połaczone z zabawa i przyjemnoscia np siatkówka czy cos w tym stylu mamy tez niedaleko boisko do koszykówki ale jakos nie specjalnie mi sie to podoba chciała bym jakis grupowy sport uprawiac, a ty jak niemasz gdzie to musisz albo dojeżdzac albo sobie darowac no i nego wyjscia chyba nie masz z tego co piszesz, moze jeszcze spróbuj np joge.

Zawsze można pobiegać, ja raz w tygodniu chodzę na piłkę nożną na hale http://akademiatechniki.com.pl/ zawsze dobre i to, bo po pracy nie mam ochoty codziennie uprawiać sportu.

Trzeba się zmobilizować! sport to zdrowie i z tego akurat ni ewarto rezygnować:) tak mysle. Może spróbuj zacząć od ćwiczeń z trenerem personalnym? Zobaczysz wtedy jaki typ ćwiczen sprawia ci najwieksza przyjemność i na nich sie skupisz.. Ja korzystam z treningów personalnych w http://www.elitesportfood.pl , świetni trenerzy ;)

Każda wymówka jest dobra :) Możesz biegać, jeździć rowerem, na rolkach, grać w tenisa. Cokolwiek, możliwości jest wiele ;) Jeśli na poważnie chcesz zacząć uprawiać sport to polecam zajrzeć na tego bloga http://sportsempire.pl/ . Możesz sporo się dowiedzieć na temat chociażby samych początków, motywacji i mobilizacji :)