Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Titi Nona

Twarda błona dziewicza... Czy to spory problem?

Polecane posty

Gość Titi Nona

Temat może odbiegający od pozostałych, ale przecież też ginekologiczny... Dowiedziałam się od mojej lekarz, że mam solidną błonę dziewiczą. Dodała, że "stanowczy partner powinien sobie poradzić". No wlasnie, powinien, a co jeśli nie? A jeżeli nawet się uda, to domyślam się, że ból będzie okropny :( Czy miała któraś z Was podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titi Nona
Na tym forum są głównie kobiety, które rozpoczęły już dawno współżycie, więc proszę o pomoc, to dla mnie naprawdę ważne i przysparza mi wiele stresu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubieee
ja własnie z weekend pozbyłam się takiej błony... Najpierw były dwie próby mojego partnera palcami ale nie poszło, później trzy próby właściwe. Za pierwszym razem bolało koszmarnie i było sporo krwi, skończyło się jedynie na wprowadzeniu kilkukrotnym i koniec. Nie dałam rady wiecej. Partner zresztą tez był niedoświadczony ale prosiłam aby wprowadził go raz a porządnie i tak zrobił. Kilka godzin później spróbowaliśmy ponownie i znów krew i znów ból, wprowadził i na tym koniec. Za trzecim razem po kolejnych kilku godzinach był już właściwy stosunek, krwi było mniej, ból na poczatku, później lepiej, ale tylko dla niego zakończyło się to przyjemnie. To ja chciałam kontynuowac aby on miał coś z tego bo się biedak namęczył, a ja chciałam aby we mnie wszystko poszło do końca. Ból czułam przez dwa kolejne dni i plamiłam.... Ogólnie przeżycie niemiłe ale ja to zrobiłam z ukochaną osobą, która była dla mnie bardzo troskliwa. Tak więc jest to do zrobienia, ale nie z przypadkowym partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titi Nona
Dzięki za odpowiedź :) Oczywiście, że nie z przypadkowym partnerem, to nie wchodzi w grę w ogole. A jak długo się potem wszystko goilo? Mam na myśli, kiedy już stosunek sprawiał przyjemność zamiast bolu, po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubieee
straciłam błonę w ten weekend więc jeszcze nie wiem czy wszystko wygojone i czy następny będzie już przyjemny ;) Podobno goi się nawet do dwóch tygodni wszystko:/ Zadbajcie o atmosfere, u nas było wino, świece i w ogóle ;) Choć strach nieziemski bo wiedziałam co mnie czeka i chciałam aby było to jak zgrywanie plastra czyli raz a porządnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubieee
a i podłóż coś pod siebie, bo ze mnie krew kapała:/ bynajmniej nie bylo to kilka kropel i miej pod ręką chusteczki lub papierowe ręczniki, bo krwi moze być spporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titi Nona
Dzięki za rady, chociaż jedna zainteresowałaś się tym tematem :) Atmosfera to podstawa :D Będę się też starała w szale uniesień nie zapomnieć by podłożyć pod siebie jakąś szmatkę ;) No i mam nadzieję, że ten stosunek nie będzie aż taki straszny.... Cholera, faceci to mają zawsze łatwiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubieee
wiesz co w tym przypadku mój łatwiej nie miał:p To był też jego pierwszy raz, a przebicie błony, trafienie sobie w ogóle w otwór i zniesienie widoku krwi i mnie ryczacej po z nerwów i bólu raczej łatwe dla niego nie było ;) To było przeżycie zarówno dla mniej jak i dla niego i nie wiem dla kogo było to gorsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titi Nona
Mój chłopak nie jest prawiczkiem, ale nie wiem czy miał wcześniej jakąś dziewicę... Chociaż przypuszczam, że jeśli nawet miał, to żadna nie była z aż tak solidną bramą :P Oby tylko za bardzo się mnie nie przestraszył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×