przyznawanie do kompleksów przed facetem ...

sądzicie, że przyznanie się facetowi, którego się poznaje i prowadzi długie rozmowy do wielu kompleksów na punkcie własnego ciała nie wyszczególniając ich nie jest ok ? dałam to do zrozumienia chłopakowi, na którego zainteresowaniu mi zależy, ale teraz mi trochę głupio ... w sumie przecież oni nie lubią takich narzekań. zastanawiam się, czy to odkręcać. ach...

Myśle że powinnaś mu powiedzieć o tych kompleksach. Facet powinien znać twoje słabe punkty

Nic nie odkręcaj, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem :) Jeśli jest w porządku, to przecież nic się nagle nie zmieni.

Odkręcać.. czyli kłamać ? No nie wiem..

nie mow w ogole o swoich kompleksach facetowi. ja kiedys powiedzialam no i go kurwa odstraszylam tym chyba, bo dopoki nie zaczelam o tym mowic wszystko bylo ok :o

pomysl nie byl najlepszy ale nie odkrecaj zostaw jak jest bo wyjdziesz na niezrownowazona desperatke...przynajmniej bylas szczera...poza tym moze akurat on sobie nic z tego nie zrobi...a na nastepny raz poczekaj z narzekaniem az facet bedzie Twoj;p

macie 100% racji, naprawdę.

Postąpiłaś niezbyt rozważnie, no ale trudno...już po fakcie. Przemilcz ten temat i nie poruszaj juz kwesti swoich kompleksów. Każdy przeciez jakieś ma, ale niekoniecznie musisz sie nimi dzielić z innymi. Jak zaczniesz innym pokazywać swoje wady, to inni zaczna się im bardziej przyglądać. Po co wskazujesz facetowi własne niedoskonałości? Jezeli sam je zauważy to ok-nikt przecież nie jest idealny, ważne by Ciebie całą akceptował. Nie pokazuj mu że jestes z własnego ciała niezbyt zadowolona:/. Nikt nie lubi narzekań i marudzenia... Przeciwnie- pokaż że siebie lubisz i że potrafisz byc atrakcyjna. Nie bądź zakompleksiona, tylko pewna siebie! Wtedy każda niedoskonałość zblednie i w Twoich i w jego oczach.