czy ktoś jeszcze tu jest??

Śmieszne i słodkie w jednym:D Ciesz sie ze przynajmniej masz kogoś, kto Cie irytuje...ja nie mam i bardzo nad tym ubolewam

i szczerze wątpie że kiedys bede miała

zresztą ja nawet tego tak bardzo nie zauwazam ze jestem sama, tylko ta moja samotność odzywa sie w takich momentach jak teraz. ja sama w domu, wino pije sama, sama leze w łóżku...kurde bym wolała robić lepsze rzeczy o tej porze i w tym łóżku niż pisac tego posta:O

Nie mow tak, na pewno jest na swiecie ktos Tobie pisany. Moja mlodsza siostra tez tak mowila, pakowala sie w bezsensowne zwiazki a teraz jest najszczesliwasza dziewczyna na swiecie. Poznala swego faceta w szkole, nie dosc ze niesamowicie przystojny to ma klase. Takze uwierz, ze i na Ciebie ktos czeka

Zobacz, ja mam faceta i siedze sama w domu z winiakiem. tyle tylko ze jutro sie zobaczymy i bedziemy ze soba az do poniedzialku wieczor :)

Boje sie, ze Bóg jak przypisywał sobie ludzi to o mnie zapomnial i nie jestem nikomu pisana:P serio, boje sie że można sie nie spotkać, albo ominąć, nawet gdy jest Ci ktos pisany... Np moja babcia, miała 3 mężów, ale żadnego z nich nie kochala (z przymusu za nich wyszła), dopiero prawdziwą miłością pokochała pewnego mężczyzne, który zmarł rok po ich poznaniu:O A babcia już do końca życia była przez to nieszczęśliwa, i do końca życia miała sny, w ktorych objawia sie jej ukochany...strasznie smutna historia

Myysle podobnie. Bo przeciez sa na swiecie osoby samotne, ktore nigdy nie zalozyly rodziny. Ale nie mysle ze Ciebie to czeka. na pewno jestes super babeczka i to ze jestes teraz sama swiadczy o tym, ze znasz swoja wartosc i nie polecisz na byle jakiego fiutka. takze glowa do gory. A ile masz lat?

Dziękuje za słowa otuchy:) ale uśmiechne sie dopiero gdy bede miała motylki w brzuchu:P Chyba moim największym problemem jest to, ze za dużo naczytałam sie o wspaniałych miłościach itp, a teraz sama poszukuje może nie ideału, ale kogoś wyjatkowego, dla kogo bede najważniejsza i dla mnie on bedzie najwazniejszy, kogos na którego sam widok robi mi sie w sercu cieplej...z jednej dtrony coś mi mówi ze to być może są zbyt wielkie wymagania, a z drugiej że trzeba czekac, bo w końcu sie kogos TAKIEGO znajdzie. Już po 4 a ja jeszcze nie spie:O masakra:O

niecałe 20, wiem młoda jeszcze a sie tak zadręczam, ale nic na to nie poradze...ja już jako 14 bałam sie o przyszłość moich prawnuków, ze bedą musiały dorastać w takich masakrycznych czasach, albo bałam sie starości...jako 14!:D

>>>Jak sie nie jest przymulonym to można rozmawiać nawet na temat potworów z szafy a nawet tych...z...z...z piwnicy o.O.

No ja mam juz 26 i jak narazie stanu wolnego. Facet jest ale obraczki brak, jest dobrze tak jak jest

:D "przymulonym" koledzy z lawki na baletach , a ciebie nikt nie zabral?

czyżbym nauczyłam cie nowego słowa? Ale fajnie, tak wcześniej a ja juz zrobiłam dobry uczynek 'na baletach':D jeśli znowu mam cie czegos nauczyć, to nowocześniej i bardziej na czasie bedzie zwrot 'na imprezie'

dobra, dobranoc wszystkim przymuleńcom:P

to dobrze ze mnie do mnie. dobranoc. marzycielkom :D

Czuję się jak wampir...