mam wkurw, kurde posiadanie dzieci to drogi biznes

cholera za ksiazki trzeba bulic kupe kasy , mam 5 lat roznicy miedzy dziecmi i nie moge zostawiac dla nastepnego dziecka ksiazek mialm kilka to musze kupic nowe bo pani w ksiegarni mnie informuje ze jest nowe wydanie cholera, samowola totalna a na dzieci 100 zl dodatku bedzie pod koniec wrzesnia i to dla tych co maja niskie dochody

zycie,trzeba bylo sie zabezpieczac :P

to prawda , na zachodzie panstwo szanuje dzieci i wszyscy dostaja asilek rodzinny a u nas jest coraz gorzej

ja sie zabezpieczam:P ale dzieci chcialam miec w koncu mam 35 lat i posiadanie dwojki dzieci to chyba nie jest chore jednak drazni mnie fakt ze zarobki sa nedzne a tyle kasy trzeba na glupie ksiazki wydac

nie bądź głupia kseruj książki kupuj tylko ćwiczenia ps. czasami bardziej się opłaca podjechać pod jakąś uczelnię i wrzucić na ksero pożyczone książki

masz racje ja juz mam depreche przez ten piepszony wrzesien kurde chyba czynszu nie zaplace , za ksiazki do 1 klasy gimnazjum wydalm pol mojej pensji

mowisz powaznie? a mozna tak robic?

ja przez cale zycie kupuje ksiazki uzywane w antykwariacie albo od osob z klas wyzej, zawsze to o wiele taniej. czesto tez kserowalam, szczegolnie do jezykow bo sa drogie. nowe ksiazki to tragedia!

całe studia tak robię :p u mnie ksero po 8 gr chyba ocipieli ,że kupię im książkę za 95 zł :o

ale ile stron?

moj maly idzie jednak do 1 klasy i musze nowe kupic bo tam s aobrazki i jakies karty pracy nawet nie ma z czego skserowac ale sie nad starszym zastanowie a potem bindujecie czy jak?

jak dobrze pamiętam to ta zacna pozycja mała koło 350 stron :o nie no jednak małym dzieciom to raczej nie kseruj ;)

bindujemy:) ja mam akurat ksero za darmo bo matka ma w pracy:P

a jak kupujesz nowe ksiazki to koniecznie tez okladke (temu malemu) i ucz go zeby nie bazgral po niej, jak cos to olowkiem co musi a potem od razu po zakonczeniu klasy sprzedawaj w antykwariacie. kase ze starych ksiazek bedziesz miala na nowe

no nie wiem ja mma 12 lat i by mi bylo glupio ze inni uczniowie maja ksiazki a aj ksera jak jakas biedaczka

młodszemu dziecku...Znając życie-dzieciaki będą się z niego śmiać, itp..Ważniejsze żeby dziecko lepiej się czuło niż mieć te pare groszy w kieszeni. Ale starszemu jak najbardziej tak;) Zrozumie przeciez:)

to po co robilas se dzieci hehehe

Uwagi typu:"po co robilas dzieci" sa żenujace...! Jesli dziecko ma np naście lat- to myslicie ze tyle lat temu ktos przypuszczal, ze w tym momencie w tym kraju bedzie tak, a nie inaczej....? Puknijcie sie w puste łby!!!!!

jak bedziesz po 30 stce to tez palncie bedziesz miec dzieci a teraz biegaj po ksiazki bo ci pewnie starzy jeszcze nie kupili

Ludzie jak was nie stac na dzieci to po cholere je robicie co za brak logiki :/

Najgorsze że bydło co rok domaga się nowych,głupszych książek.

to wy nie wiedzieliscie ze dzieci to ogromny wydatek????? NIE WIERZE

jak teraz nie stac- to nie robie. Ale jesli mnie stac-to owszem. A ze sytuacja moze sie zmienic za np 15 lat- tego nie wiem.. Pewnie tak jak autorka!

"hyba ocipieli ,że kupię im książkę za 95 zł " a profesor się wycwania i organizuej egzamin ustny gdzie każdemu podpisuje się na książce :P

5 lat i piszesz,że ksiażki nie te same..to miedzy moim a siostry jest rok różnicy i juz jej ksiażek oddac po moim synku nie moge bo szkoła chce inne!!!fajnie bo pewnie w przyszłym roku znów cos wymyśla...

Dzis spisz na pieniadzach... Jutro masz zero... Różnie moze byc.. Zgodnie z wasza filozofia gatunek ludzki powinien wyginac (z powodu tej ciaglej niepewnosci, czy za 15, 20 lat nadal bedzie mnie stac na dziecko...)

5 lat i piszesz,że ksiażki nie te same..to miedzy moim a siostry jest rok różnicy i juz jej ksiażek oddac po moim synku nie moge bo szkoła chce inne!!!fajnie bo pewnie w przyszłym roku znów cos wymyśla...

Powinni rodzice sie zebrac z dyrekcja, itp i ustalic, ze przez 5 kolejnych lat naspepne roczniki beda korzystac z tych samych ksiazek... Byloby latwiej.. A te nowsze i tak w tresci sa chyba coraz glupsze...:/

a ja wygrałem życie-> całe szczęście jeszcze tego nie było :p a z resztą powiedziałbym że uczyłem się z wykładów

dodam,ze dzieci chodzą do tej samej szkoły..a najlepsze to juz sa te ich wymogi co do wyprawek...takie listy,ze ho ho