Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nelliidoa

Co sądzicie o takim małżeństwie?

Polecane posty

Gość nelliidoa

Moje znajome małżeństwo: są ze sobą od 10 lat, rok temu wzięli ślub. Na samym początku ona jasno mówiła że wciąż szuka sobie innego (nie jemu oczywiscie, on nic nie wie) i w tym celu nie zamierza rezygnować z panieńskich wypadów. No więc chodziła sobie sama na dyskoteki (tzn. z koleżanką), on zostawał w domu, jeździła "pod" domki, czasami znikała na cały weekend. Jej kolezanka jeździłą z nią na dyskoteki podczas całej ciąży, własciwie aż do samego porodu. Po ślubie również się nic nie zmieniło. Wczoraj się wykąpała, wystroiła, zrobiła extra makijaż i pojechała ze swoją koleżanką pod domek nad jezioro, gdzie wieczorem obok jest dyskoteka. Przed chwilą dzwoniliśmy do niego, bo akurat jedziemy za miasto i chcieliśmy go zabrać ale on powiedział że nie, bo "czeka na Agusię". Czy waszym zdaniem takie małżeństwo jest normalne ? Bardzo często, tutaj też na kafe spotykam się z twierdzeniami że związek to przede wszystkim wolność i nie powinno się rezygnować ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no co tak agresywnie
nie da sie tego wyrazić troche bardziej kulturalnie?😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelliidoa
A co by zmieniło w tym przypadku gdyby ona pytała go czy on chce jeździć z nią, ale on by nie chciał? (chociaz ja nie wiem czy ona mu proponuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym ////////////
to akurat przesada. miec dziecko,meza obowiazki i zachowywac sie jak gowniara. sama wiesz ze to nie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo dziś mam chójowy nastrój jestem niewyspany i wszystko mnie wkurwia, więc postanowiłem wejść na kafe:P Do autorki a jak myślisz pewnie że by zmieniło ale podejście laski jest żenujące i jak w poście wyżej za drzwi i to nawet bez walizek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbvc
ostatnio był tutaj topik jak laska pytała czy to normalne że jej facet znika na całe weekendy na zloty motocyklowe, gdzie są wybory miss mokrego podkoszulka itd., a ona siedzi sama w domu to wszyscy napisaliście że jest kobietą bluszczem a facet ma prawo robić co chce. dlaczego mężczyznom pzowalacie na wiecej, a kobieta która znika z domu to kurwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelliidoa
Nie nie, ona nie ma dziecka, tylko ta jej koleżanka, która byla w ciąży. Mąż tamtej się pieklił, ale i tak jeździła nawet w 9 mscu ciąży, ale mąż tej to jej pozwala i siedzi w domu czekając na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra porównajmy obie sytuacja koleś śmiga na zloty i ok to jakaśpasja a klientka która jeździ szukać przygód to kurestwo i tu jest drobna i subtelna różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelliidoa
no ale może taniec jest jej pasją? Teraz to sobie chyba juz nikogo nie szuka bo w koncu wyszła za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na samym początku ona jasno mówiła że wciąż szuka sobie innego (nie jemu oczywiscie, on nic nie wie) i w tym celu nie zamierza rezygnować z panieńskich wypadów. " To o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę do pubów i na dyskoteki potańczyć. Przygód tam nie szukam. Ale jak ktoś wyrywał kurwy na dyskotekach, to ma taki, a nie inny stereotyp i nic dziwnego, że się teraz pieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dlatego nigdy
nie zwiąże sie z facetem - domatorem. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaaa
najlepiej by bylo, gdyby nikt sie nie wtracal do cudzego zwiazku. Jesli tym ludziom taka sytuacja pasuje, rozumieja to i sie z tymobydwoje zgadzaja, to odczepcie sie od nich i dajcie im zyc tak, jak chca. Autorko topiku, zajmij sie swoim zyciem a nie cudzym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam to że ty śmigasz na dyskoteki bo lubisz tańczyć czy cóś co się na dyskotekach robi to ok ake laska która zakłada że szuka innego a tego sobie mam dopuki nie znajdzie lepszej partii to kurestwo w najczystszej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelliidoa
Tak, ona mówila to na samym początku jak tylko go poznala, potem nie, potem już się chyba zakochałą i w koncu za niego wyszła. Nie szuka już nikogo - tak myślę. Czyli w tej sytuacji to już jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiła na samym początku twierdząc że nie zamierza zrezygnować z panieńskich wypadów a on oczywiście żyje w błogiej nieświadomości, w sumie żal mi tego palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jest ok. Jeśli on sobie woli siedzieć wieczorem przed tv, ona wyjść z koleżankami, to dlaczego miałoby tu komuś to przeszkadzać. To, że jeden z drugim nazwą ją odpowiednim przymiotnikiem, to można sobie o kant dupy potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanie
Dokładnie facet żłopie piwo wyrywa panienki z pasją :) A kobieta pewnie bez pasji sie k...wi :) Stereotypy .Na dyskotekę idzie sie tańczyć !!! No ale jak facet się uchleje ojej no przeciez to facet .A kobecie no nie wypada .Toż zachowuje sie jak szmata !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo niektorzy oceniają
innych podług siebie. pewnie sami chodzili na imprezy w celu "wyrwania towaru" to o innych sądzą to samo. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryskkoowka
Słuchajcie - rozumiem to co ktoś wyzej napisał : jeśli obu stronom to odpowiada to ok. Ale co zrobić w sytuacji gdy jedna strona jest przez to nieszczesliwa (ta która zostaje w domu) - co wtedy zrobić, jak to rozwiązać? Tylko nie piszcie o rozwodzie, bo chyba nie tak się to rozwiązuje. Zakładamy że jedna strona jest absolutnym domatorem lub nawet lubi czasami wyjśc, ale nie w te miejsca gdzie lubi ta druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niobo 000
Hmm... U mnie jest taka sytuacja jak opisała kryskówka. Pozwalam wychodzić facetowi... a potem przechodze dosłownie załamanie. Nie chcę mu zabraniać, chcę by wiedział że go nie ograniczam, ale robię to kosztem siebie i po prostu potem odchodzę od zmysłów. zupelnie nie mam pomysłu jak to rozwiązać. Nie potrafię oszukiwać siebie że mi to wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaaa
to o co pytasz "wychodzi" juz na samym poczatku znajomosci, a ci ludzie znali sie 10 lat, wiec dokladnie znaja swoje przyzwyczajenie. Jezeli mimo to postanowili sie pobrac, to widac akceptuja swoja odmiennosc. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niobo 000
Może bohater historii opisanej przez uatorkę ma tak jak ja - niby ogólnie się zgadza, nie robi przeszkód, a potem nie moze spać i ogólnie jest przez to nieszczęsliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaaa
i pewnie nie widza w tym zadnego problemu. Widzi to tylko autorka topiku:):-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niobo to zamiast pozwalać facetowi wyjść daj mu jakąś alternatywę proste jak nie mam co robić w domu z babą to spadam do kumpli proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×