Co sądzicie o takim małżeństwie?

Nie wierzę że on nie widzi w tym problemu. Czasami opowiada że ona wraca o 6-7 rano, pijana do nieprzytomności, z rozmazanym makijażem.

niobo 000...udawanie nigdy nie wrozy niczego dobrego, a poza tym jest nieuczciwe wobec partnera. Twoj facet mysli ze wszystko jest ok, a ty siedzisz w domu i cierpisz. Widzisz w tym jakis sens? Bo ja nie

A co mozna robić? Mam wymyslać mu jakieś gry i zabawy? :) Ja tez lubię wychodzić, ale raz w tygodniu. On natomiast częściej i w miejsca które mnie kompletnie nie interesują. I znowu zrzucasz wszystko na kobietę - to że on wychodzi to jej wina - a dlaczego to nie on powinien im wspolnie organizować czas, tylko ona?

przypomnial mi sie film "kroniki portowe" jak to przeczytalam.

No ale problem u nas jest taki że on chce abym wychodziła z nim - i to mnie stawia na przegranej pozycji, bo się nie zgadzam. Ale to po prostu nie dla mnie - zabawy w tygodniu do rana. Poza tym miejsca mi nie odpowiadają i ludzie z którymi on się spotyka. Jak to rozwiązać - macie pomysł?

ten facet to dupa jakaś nie facet :o gdzie on ma jaja?? wypady z kolezaneczkami owszem czemu nie ale bez przesady. Ona fruwa a on czeka :o jebniety!

Wiecie... każdy i tak usprawiedliwi jego, bo "w koncu cię pytał" - i to go rozgrzesza że sam sobie baluje.

to jak lubi wychodzić częściej to koleś ma chyba nadmiar wolnego czasu kurwa wyjść gdzieś raz na tydzień raj na ziemi a tak mogę sobie pomarzyć :P

niobo 000...czyli jestescie inni, czego innego chcecie, i trzeba takie sprawy wyjasniac sobie szczerze od poczatku, a nie udawac. Udawanie na dluzsza mete nie wrozy niczego dobrego. Ale masz racje w tym, ze nie chodzisz z nim tam, gdzie nie masz ochoty isc. Bo po co sie zmuszac. Ale z drugiej strony dlaczego on mialby rezygnowac z czegos, co lubi? I tak zle i tak niedobrze. Ale najwazniejsza jest szczera rozmowa i dojscie do jakiegos kompromisu

Nie wiem, ja zueplnie nie mam pomysłu jak to rozwiązać i przypuszczam że w ten sposób się rozstaniemy, bo ja nie mogę już dłużej tego znosić. Niby się zgadzam, bo jak ognia się boję zaszufladkowania do tych kobiet które ograniczają, zabraniają i robią fochy. Ale dla mnie taki związek nie jest normalny że on sobie wychodzi beze mnie a ja siedzę w domu, płaczę i się martwię. Prawda jest taka że powinnam sobie poszukać kogoś komu wypad raz na tydzień wystarczy do szczęścia.

a tak w ogóle to ile macie lat niobo

glowa do gory, moze odbydwoje cos wymyslicie, warto sprobowac:)

ja 26, on 29

no to koleś powinien już myśleć logicznie ale chyba jeszcze nie dorósł do kompromisów w związku

Moja mama zawsze mówila że tak naprawdę facet chce żeby nim trochę porządzić i traci szacunek dla kobiety która ma wszystko w tyłku i na wszystko mu pozwala. Że on musi odczuwać że nie jest już sam, tylko żyje w związku i musi się z kimś liczyć. Moim zdaniem własnie niobo, powinnaś mu powiedzieć wprost że Ci się to nie podoba i nie bedziesz dłuzej tego tolerować, bo dlaczego niby on ma się dobrze bawić Twoim kosztem i w tej samej chwili on ma być gdzieś rozesmiany i szczesliwy a Ty zaplakana w domu? Kobiety, dbajcie o siebie trochę. Jak wam coś się nie podoba to mówcie o tym. Jesli facet nie bedzie chcial iść na kompromis, to tym lepiej. Całe zycie masz się tak męczyc?

A z drugiej strony, niebo nie masz nic do roboty w tym czasie, jak on wychodzi ? Nie masz jakiegoś hobby, koleżanek albo w ogóle swojego życia? Nie chcesz z nim wychodzić, to siedź w domu, ale nie każ mu robić tego samego :o Nie podobają Ci się jego znajomi, to w tym czasie spotkaj się ze swoim, których lubisz. Ale jeśli ty byś tylko z nim w domu chciała siedzieć przed telewizorem i żeby on jak ten pies na łańcuchu przy Tobie koczował, to mu się w ogóle nie dziwie :o Miej własne życie dziewczyno.