Instruktor chciał mnie pocałować

Ostatnio -to była moja 5 jazda z tym gosciem(dobrze się ddogadujemy ,jest 2 lata starszy,ale z mojej str. to nic więcej) robiłam łuk i jak wiadomo odwrociłam się jak miałam na wstecznym ,a on juz był koło mnie i czułam jego policzek ,nagle odwróciłam się ,a on chciał mnie pocałowac ,nie wiedziałam co zrobic,bo byłam w szoku ,oczywiscie odepchnęłam go i wysiadłam z samochodu,on na to: myslałam,ze czujesz to samo.Byłam jak w transie i nawet nie wiedzialam co zrobic,jazde miałam o 17,padał deszcz ,a my sami na placu.Nagle zaczął mnie przepraszac i prosił,zebym wsiadła ,powiedziałam,ze nie wsiądę i to była nasza ostatnia jazda.Schowałam się pod zadaszenie i zadzwoniłam po kolezankę ,zeby po mnie przyjechała.Teraz nie wiem ,czy mam to zgłosic,bo pewnie by go wyrzucili za to,na szczęscie jest 3 instruktorów i mam z kim jeździc

po chwili przemyslen... moze jednak oodam mu sie raz w samochodzie i zdam te prawko -to juz moj 9raz:(

do mnie sie juz prawie dobral .............i po zgloszeniu i wyzwaniu od najgorszych pracuje dalej takze za duzo nie oczekuj

przecież nic się nie stało... nie bądź taka wrażliwa. daj mu żyć. sprawę zgłoś jeśli się to powtórzy

A na pewno nie dałaś Mu nie niechcący jakichś powodów, żeby myślał, że On Ci się też podoba? Poza tym - próba pocałunku to nie próba gwałtu...

wal ale...to byla moja druga jazda a ten zamiast obserwowac jazde i udzielac jakichs wskazowek, bawil sie pieprzonym telefonem. juz przed sama jazda gdy zobaczylam tego chlopaczka pomyslalam "oho pewnie nie bedzie za ciekawie" :(

jazdy jak człowiek a nie jak dziiwka

przezywasz to jakby cie conajmniej brutalnie zgwalcił