do ludzi wierzacych

inna kolejnosc - wiecej elastycznosci zycze. a swoje sloneczko juz mam, odnosnie Ciebie - jedynie zwrot grzecznosciowy - PANI ZAROZUMIALA I SZTYWNA

dzien dobry !!! inna kolejnosc- ty powolujesz sie na biblie wiec i ja powolam sie na slowa wypowiedzane przez Jezusa ,, Sprobujcie poprostu kochac Boga,, - tak Jezus nawracal ludzi wlasnie takimi slowami ! chrzescijanim, muzulmanin, hindus nie ma to znaczenia jesli tylko mowi o Bogu i stara sie go kochac ;-) mam nadzieje ze sie zgodzicie bo ja bardzo bym chcviala aby ludzie na swiecie wlasnie tak to postrzegali;-)

Dzień dobry. Ma znaczenie indii. To ma ogromne znaczenie. Każdy powołuje się na to, w co wierzy. Muzułmanim na Allacha i Machometa, Hindus na....no i tu mamy problem, bo jednoznacznie nie możemy powiedzieć na co i na kogo. Jezus wzywał do upamiętania i wiary w konkretnego, jedynego Boga. Boga Abrahama, Izaaka, Jakuba. To ma rozstrzygające znaczenie, bo Baala też można kochać.

Mahometa *

ale ja nie twierdze ze bogow jest wielu - oczywiste jest ze Bog jest jeden jedyny !!!!!!!!!!! poprostu w roznych czesciach swiata ludzie nazywaja go roznymi inionami ale mimo tych imion Bog to caly czas jeden i ten sam Absolut inna kolejnosc kazdy kto mowi o swiadomosc BOGA musi miec cechy tolerancji! !!!! i wspolczucia, byc przyjacielem wszystkich zyjacych istot ;-)

oczywiscie ze mozemy powiedziec na co powoluje sie hindus - hindus powoluje sie na Boga !!!

nie na co, lecz na kogo - przepraszam ;-)

i znow etykietki ;) nie wazne imie, to TYLKO imie. dobro jest Dobrem, milosc Miloscia. czyz roza pachnialaby inaczej, gdybysmy innym nazwali ja imieniem? dzien dobry, Indii

chcesz uwierzyć? to przede wszystkim IGNORUJ wszelkie materialne symbole religii: kościoły, meczety, krzyże i inne gó.wna, które są sprzeczne z wiarą. Bóg zabronił modlenia się do symboli. Katolicyzm to najwięksi hipokryci, bo żyją w sprzeczności z Bogiem.

nie modlisz sie do krzyza, jedynie czcisz symbol wiary. o ile pamietam, Bgk kazal mojzeszowi wziesc miedzianego weza, na ktorego izraelici pokasani przez jadowite weze mieli wznosci wzrok (z wiara i modlitwa). odzyskiwali wtedy zdrowie. jak to sie ma do tego, o czym piszesz?

no odpowiedz ja rowniez jestem ciekawa jak sie do tego ustosunkujesz ??;-) osobiscie mam tak ze modlac sie lubie patrzec na np. obraz przedstawiajacy Boga co nie znaczy ze modle sie do obrazu czy figury mysle ze to ze mamy mozliwos patrzenia na taki np. obraz jest laska jaka dostalismy od Boga BOG wie jak nasze umysly sa niedoskonale ,, zatrute,, przez swiat materialny ktory nas otacza dlatego abysmy poprostu bardziej mogli uswiadomic sobie Jego istnienie czy obecnosc w danym miejscu pozwala nam patrzec na siebie-- to laska to jest tak np. umiera twoja matka i co mowisz moja matka odeszla ale jest to jak by sprzecznosc poniewaz jej cialo teoretycznie lezy przed toba podwiadomie wiesz ze twoja matka to nie to cialao lecz to co nia czylo czyli dusza , ale bez tego ciala nie byl bys w stanie jej rozpoznac i to mniej wiecej jest tak samo z obrazami czy figurami przedstawiajacymi Boga

otoz to, Indii. poza tym Bog w przykazaniach mowi (w duzym uproszczeniu) - nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna. tu nie chodzi o obrazek, symbol - to byloby za latwe. to TYLKO symbole. podobnie jak etykietki. i jeszcze jedno: nie kazdy ma taka wyobraznie i wiare, zeby wierzyc bez "wspomagacza" ;)

doklanie tak jak mowisz nie kumam -dokladnie tak;-) AUTENTYCZNIE widziec Boga np. patrzac na drzewko czy lisc albo nie patrzac na nic co moglo by stymulowac nasza wyoraznie to juz ,,wyzsza szkola jazdy,, heheh

zastanawialem sie, dlaczego lekcje religii ograniczaja sie tylko do nauk kk. przeciez trzy najwazniejsze religie (etykietowanie) wywodza sie z tego samego zrodla.

osobiscie widze Boga w roznych miejscach czy rzeczach jednak lubie miec jego obrazek w zasiagu wzroku np. w tej chwili pisze na topiku- miedzy czasie pracuje hi, i obrazek Boga stoi w zasiegu mojego wzroku za kazdym razem kiedy zerkne w tama strone jestem w stanie szybciej i latwiej skupic mysl na WSZECHATRAKCYJNYM ;-) lub poczuc Go w serduszku ;-)

no to sie zastanawiasz nad tym samym co ja heheh mysle ze jest to ograniczenie myslenia ludzi -tylko ze to sie pozniej obraca przeciw koscilowi

stan sobie kiedys w szczerym polu albo na lace, zdejmij buty, zanurz bose stopy w trawie, zamknij oczy, rozloz ramiona i posluchaj wiatru. do mnie Absolut tak wlasnie do mnie przemawia, niezaleznie od tego, jak dam Mu na imie ;) obrazkow nie posiadam, ale czasem lubie popatrzec na gory

cos tam za duzo "mi sie napisalo" :) schodze z wyzyn, wracam do pracy. do pozniej, Indii - ciekawie sie z Toba rozmawia

do mnie po raz pierwszy Bog przemowil nad morzem- nigdy nie zapomne, niesamowite uczucie nie da sie opisac dusza sie smiala a lzy plynely z oczu ;-)

ja czasem wsiadam na rower -jade gdzies za miasto -patrze na swiat slucham tego co ,,w duszy gra,, i jest pieknie czasem nie duzo potrzeba aby dostac bardzo wiele!

niby wierze ale jednak mam duzo watpliwosci. Na przyklad nie wierze w spowiedz, dlaczego niby mam mowic komus o tym co zle zrobilam? Przeciez Bog o tym wie i jesli ja mam wyrzuty sumienia itd. to po co mam jeszcze o tym mowic ksiedzu. Zreszta wiara katolicka nakazuje spowiadac sie dosyc czesto, podobno Papiez spowiada sie co tydzien. Wychodzi na to, ze prawie wszystko co robimy, o czym myslimy i mowimy jest zle, nic tylko modlic sie w kolko, zeby nie popelnic grzechu. No i dlaczego ludzie narzucaja sobie zalobe w kolorze czarnym? Ja wiem, ze jak ktos umrze, to rodzinie jest smutno i zle ale po co ten czarny caly rok? Pamietam jak mialam jakies 15 lat, to mojej kolezance umarla mama. Od tamtej pory musiala chodzic ubrana na czarno przez rok, bo jak nie to zaraz ploty zlosliwe byly, ze juz zakonczyla zalobe. Po coc komus narzucac? Bylo jej zle, kochala matke i zalobe miala w sercu.

zalobe nosi sie w sercu, nie na sobie. tez tego nie rozumiem - Bog (jakkolwiek Go nazwa) dal ludziom wolna wole. nie kumam, czemu stworzenia chca poprawiac Stworce i odbieraja ja innym. co do spowiedzi - fajna sprawa. na zachodzie zamieniona ja na kozetke psychoanalityka i psychoterapeuty. w samej idei nie ma nic zlego - przyznajesz sie przed soba do jakiegos tam grzechu. gorzej, ze spowiednicy opowiadaja sobie to, co uslyszeli w konfesjonalach. oczywiscie bez glebszego wdawania sie w szczegoly.

moherowym wiatrem

pomódl się sama..w domu.zrób to a bóg napewno cie usłyszy..

nie kumam - ja mimo wszytko mam tak ze potrzebuje obrazkow przedstawiajacych Boga (mam ich kilkai jeden najwaznieszy ulbiony ;-) wynika to z mojej atrakcji do osobowej formy Boga ty tego nie potrzebujesz bo jego eneria wydaje ci sie atrakcyjniejsza i wolisz sie skupic na tym aspekcie Boga -tak( mysle przynajmniej) to wlasnie tak jest chyba na tym polega ta potega i sila ze kazdy moze odnalesc cos dla siebie i pelnic inna sluzbe dla Boga

co tu taka cisza??? podnosze ;-)

fakt, zamarlo wszystko wokol.