Nie mogę znależć dobrze płatnej pracy...

Ehh... ręce opadają. Mam 25 lat i wyższe magisterskie o kierunku zootechnika. Od roku szukam pracy w której zarobię minimum 1300 netto i jak na razie bez rezultatu. Wszędzie dają maksymalnie 1100 na rękę a oczekują wyższego wykształcenia, prawa jazdy, doświadczenia, pełnej dyspozycyjności i znajomości języków. Przecież to żenada. Nikomu nie ubliżając ale pracownik na budowie zarabia więcej a nie musi być wykształcony... Ja już dawno zrezygnowałam z szukania pracy w zawodzie bo w moim mieście wszystkie miejsca, w których szukali zootechnika już obsadzone... Jestem załamana a muszę iść do pracy bo na razie jestem na utrzymaniu mamy a ona wkrótce straci pracę a za 1100 nie ma szans żebyśmy się utrzymały...

ech wspolczuje...ale niestety u nas tak to jest pelno nierentownych kierunkow...czasami faktycznie oplaca sie zatrzymac na poziomie szkoly zawodowej...

Po prostu tragedia... Pracodawcy nie potrafią zrozumieć, że jak ktoś nie ma bogatej rodzinki to się nie utrzyma za takie marne pieniądze? Wysyłam CV do różnych firm, teraz już nie z mojego sektora zainteresowań nawet i zawsze coś jest nie tak, a to doświadczenie za małe a to znajomość tylko jednego języka zamiast dwóch ale najczęściej słyszę: na początek 1100... Ręce opadają... Czyli przez okres próbny mam nic nie jeść i nie pić bo tyle idzie na opłaty...

Szukam obrotne osoby, zamieszkałe w województwach wymienionych w tytule. Mam dla was ofertę, która da pareset złotych dodatkowo miesięcznie. Pomożecie mi w organizacji kompleksowych badań stanu zdrowia ludzi urządzeniem INTROSPECT. Jest to bardzo atrakcyjna sprawa, gdyż badanie jest niedrogie, ale pozwala wyjawić bardzo dużo problemów zdrowotnych, niewykrywalnych innymi metodami. Zainteresowanie wśród klientów może być bardzo duże. Oferuję bardzo dobre warunki finansowe oraz wsparcie informacyjne. Piszcie na maila: centrum.rf@gmail.com.

zglos sie do koncernow na przeds medycznego

ostrzegam przed NLS, to palant

:D

Cierpliwoście - na pewno znajdziesz. Każy znajduje jeśli chce :) Kwestia czasu.

poszalbym do pracy gdziekolwiek-nawet do sklepu.Ja wiem, masz wy ższe ambicje ale z nich zupy nie ugotujesz. Marzeniami tez sie nikt nie najadł.Ja ide do pracy zupelnie nie zgodnej z moim wykształceniem ale mam juz dosc siedzenia w domu i biadolenia.Na reke dostane-1200 na poczatek-potem 1300. Z jakiego jestes miasta?

Jeszcze jedno-żeby utrzymać siebie, mame(ma stracic prace-tak?) i dom to musialabys zarabiać conajmniej 2500zł netto-najmniej 2000tys ale po zrobieniu opat ciezko wam bedzie utrzymać sie za 1000zł-wychodzi po 500zł na głowe-przy dzisiejszych cenach to żadne kokosy-nie mowiac o lekach, ciuchach czy wizycie u fryzjera-ewentualnie spotkaniu ze znajomymi. TYLE nikt na poczatek Ci nie da niestety-lepiej by było jakbyscie z mama zarabiały obie po te np 1100-1300 netto. szansa na taka pensje jest wieksza to raz a jak bedziecie pracowaly we dwie to bedzie wam sie lżej zyło.

Ehh... w zawodzie pensja w wysokości 2000 netto nie jest niczym dziwnym. Koleżanka pracuje w inspektoracie weterynaryjnym i zarabia 2200 netto więc nie wiem czy mam takie wygórowane oczekiwania. Rozsyłam swoje CV wszędzie ale nigdzie mi nie zaproponowano więcej niż 1100 netto. To po co ja się uczyłam, marnowałam 5 lat na studiach? Żeby iść do pracy w spożywczaku za 1000 zł? Naprawdę nie chcę nikogo obrażać ale nie... Wiem, że w końcu uda mi się znaleźć pracę dobrze płatną i satysfakcjonującą ale czekam już rok i jak na razie cicho... Mam dość siedzenia w domu...

Jestem ze Szczecina

Kochana dziewczynko... Jak sama wspomniałaś jesteś na utrzymaniu mamy..Żenada.... Jak nie będziesz miała co jeść swój dyplom schowasz w kieszeń i pójdziesz sprzątać.Jesteś poprostu mało zaradna :))) kto dał Ci tem dyplom...

Kochana dziewczynko FFFFFFFFFFFFF....oprócz mamy mam na utrzymaniu malutką córeczkę (na szczęście dostaję na nią alimenty), skończyłam studia już po jej urodzeniu. Pisałam prace magisterską z nią na kolanach. Podczas studiów pracowałam dopóki mogłam. Wychodziłam z domu o 7 a wracałam o 22, żeby jakoś zarobić. Więc nie mów, że jestem niezaradna. Po to skończyłam studia, żeby właśnie nie musieć tak pracować ale dzisiaj nie docenia się ludzi z wykształceniem.

Masz karę za swoje. Zrobiłaś krzywdę facetowi, własnej córce i z pewnością jeszcze nie jednemu człowiekowi. A wiesz, że wszystko wraca do nas zdziesięciokrotnione?! Wysłałaś w świat zło, a teraz za zło płacisz. Za co pozbawiasz ojca kontaktu z córką? Za co córce zabrałas ojca? Żebyś nie była taka egoistyczna i samolubna, łatwiej by ci się żyło.

Co ty wypisujesz za głupoty???? Czy ja napisałam, że ojciec dziecka nie ma z nim kontaktu??? Nie żyjemy razem i tyle a kontakt z córka ma. Ty, kimkolwiek jesteś przedstawiasz sobą obraz samolubności i egoizmu. Obrażasz ludzi, o których nic nie wiesz i masz spaczone wyobrażenie o życiu. Zresztą nie o tym jest temat. Jeśli chcesz kogoś poobrażać to nie tutaj...

Co? Prawda w oczy kłuje? Nie odpowiedziałas na pytanie. Czemu robisz krzywdę właśnej córce i jej ojcu?

skonczylas malo praktyczny kierunek, nie masz doswiadczenia, nie jestes dyspozycyjna bo masz dziecko - w takiej sytuacji nie stac cie na wybrzydzanie i roszczenia. Moim zdaniem najlepszym wyjsciem byloby dla ciebie zahaczyc sie gdziekolwiek w twoim zawodzie, za te 1100 na poczatek, wykazac sie w pracy, po jakims czasie moze wynegocjujesz te 2-2,5 tys, bo na starcie na pewno tyle nie dostaniesz. Lepszy 1000 niz nic, jak mama straci prace to zostana ci tylko alimenty.

zalamana wez jej nie sluchaj, olej

Zmień forum bo tu nikogo nie wyprowadzisz z równowagi. Krzywdę to robisz ty zaśmiecając forum swoja obecnością.

To było do No i wszystko jasne...

Ja mogę się nie odzywać, ale twoje sumienie i tak ci dowali. Chyba że z sumienia nic ci nie zostało... A na to wiele wskazuje.

Do achajka27, w moim zawodzie w moim mieście nie ma pracy. Gdyby była dostałabym na początek 1600 netto, jak osoby, które znam i pracują w zawodzie. Ja naprawdę nie chcę cudów od pracodawcy i naprawdę nie gardzę pracą. Po prostu chcę żyć a nie ledwie egzystować... Chcę iść do pracy ale w zawodzie nie mam szans a w innych sektorach rynku pracy ciężko znaleźć coś dobrze płatnego nie mając wykształcenia ściśle kierunkowego.

załamana głowa do góry będzie dobrze. Nie słuchaj tych fałszywych doradców. Myslę, że skoro jesteś tak zdeterminowana, to tylko kwestia czasu kiedy ci sie poszczęsci. Trzymam kciuki

Dziękuję mrauuuuuuuuuuu za słowa otuchy :) Wiem, że kierunek studiów może niezbyt praktyczny ale to jest to co lubię robić. Nię chcę po prostu wylądować w końcu na kasie w supermarkecie bo to nie o to chodzi. Chce pracę gdzie będę się mogła wykazać i przy okazji dobrze zarobić.

Popamietasz nie raz jeszcze moje słowa - póki na odpokutujesz krzywdy wobec swojego dziecka i jej taty, nie będziesz miała powodzenia w życiu. Będzie tylko gorzej. Teraz możesz mnie i moje słowa olać, ale zapewniam cię - nie jeden raz je sobie przypomnisz!!! Mówiąc o pokucie, nie mam na myśli bicie pokłonów w kościle. Mowa idzie o naprawienie krzywd i nieczynienie nowych. Wybłagaj przebaczenia u ojca dziewczynki i ani półsłowem nie przeszkadzaj ich kontaktom.

Może ci się uda poprawić sytuację. I trochę więcej pokory. Nie myśl, że pozjadałaś wszystkie rozumy.

nie sluchaj tej wywloki i wszystko jasne. pewnie sama ledwo zawodowke skonczyla i pracy znalezc nie moze. trzymam kciuki.

jesli niedawno skonczylas studia to moze zalapiesz sie na staz absolwencki? wiem ze sa bardzo kiepsko platne ale pozniej jest szansa na prace w zawodzie. Moze jakis zawod pokrewny, zeby z czasem przeskoczyc do swojego? nie orientuje sie za bardzo co mozna robic po zootechnice, ale musisz sobie wymyslec plan kariery zawodowej i nie patrzec tylko przez pryzmat pieniedzy. Ja bym na wziela prace za 1100 zl albo i mniej, byle byly perspektywy rozwoju, lepsza taka praca niż nic. powodzenia