21 samotność przez cale zycie- zero związkow. kto tak ma?

Spotkałam kogoś kto mi się podoba i gdyby tylko powiedział słowo ... Zakochałabym się , ale jak na razie mogę powzdychać z daleka. Jesteśmy dobrymi kumplami i na tym koniec ( a szkoda) :( Przechodzę duchowe katusze gdy go widze :)

Samanta wlasnie, często tak jest ktoś chce ty nie chcesz i odwrotnie. Ale w takim razie w tym przypadku zyczę Ci duzo szczęścia:D!

Samanta, wiesz... mi sie wydaje ze to nawet lepiej... Nawet tak powzdychac musi byc przyjemnie. Moje serce nigdy do nikogo mocniej nie zabilo ;) Naprawde, pomyslalabym ze go nie mam, gdyby nie to, ze wiem ze potrafie kochac: rodzicow, rodzenstwo, moje zwierzaki ;) Wiec nie jest zle i nie zamierzam sie tym przejmowac :P

A powiedzcie- czy wasza rodzina was męczy nieustająco, ze powinnyscie sobie kogoś znalezc?

Czy to takie ważne żeby koniecznie z kimś być? Niektórzy ludzie całe życie są sami i jakoś im to nie przeszkadza. Zamiast użalać sie nad swoim losem zacznij się przyzwyczajać.

Przeciez napisalam, ze sie przyzwyczailam :P I wcale nie chce na sile z nikim byc :O Naszczescie te osoby w rodzinie, z ktorych zdaniem sie licze i ktorych kocham nie wnikaja w moje zycie osobiste ;)

no to ja moglabym- chyba nasze serca zostaly w epoce lodowcowej:D co więcej ja nigdy nie placzę- to tez wszystkich dziwi. Nigdy i mowię to calkiem powaznie. Ludzie się wzruszają na filmie- ja nie. Ani na książce. Ani nawet nie umiem plakać tak sama z siebie.

galen widać ze w ogole nie czytalas/es naszych wypowiedzi.

Im a slow-dying flower ---> No teraz to mnie zabilas!! To juz zupelnie tak jak ja!! Nie pamietam kiedy ostatni raz uronilam lze... A wiesz, ze podobno czarownice nie umieja plakac ;) I po tym je rozpoznac mozna :P

Ja umiem sobie poryczeć nad ksiązką, ale tak żeby nikt tego nie widział (troche się wstydze lez). Czy rodzina zamęcza mnie pytaniami? A jak Ci się zdaje? JASNE, ŻE TAK! :D Ja wtedy przekornie odpowiadam, że dziś faceci są nieudolni i wole być sama (kłamie jak z nut, ale co tam. ) - Taka poza na singielke :)

A co tu jest do czytania? Kolejna grupa bab użalająca się nad samotnością i własnym losem, tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Gorsze rzeczy w życiu mogą was spotkać, tylko samotność może przed nimi uchronić.

tylko zacznij dzialac. wiem co mowie bo mam 32 lata i jestem w takiej samej sytuacji jak ty. ale z wiekiem coraz trudniej cos zmienic...

Tak naprawdę nikt się tu nie użala nad sobą ... Tak sobie popisujemy :D

nikt tu się nie użala, po prostu sobie plotkujemy, bo akurat wszystkie mamy swoje życie i nie jest nam zle; i zaraz się rzucicie po co ten wątek- no wlasnie po to, zeby zobaczyć czy są podobne osoby i sobie podyskutować. Chyba jestesmy czarownicami w takim razie:D

Po 30 to już nie ma na co liczyć - to nie jest czas na zabawę w związki a raczej na stado kotów i spisanie testamentu.

galen---> Ale Ty piszesz z jakimis pretensjami, w dodatku jakbys Ameryke odkryl/a. Wiem, ze sa gorsze nieszczescia. Ja w ogole mojego zycia w charakterze nieszczescia nie rozpatruje, a juz napewno nie dlatego, ze nie ma u mojego boku osobniika plci przeciwnej :P

Nie przepadam za kotami :P Wole psy ;) I testamentu spisywac nie musze, nie mam nic co moglabym komus zostawic :D Jak to dobrze czasami sie takimi przyziemnymi sprawami nie klopotac :P A... jeszcze o kaktusach zapomnieliscie :P Ja akuurat nie lubie tez :P Ale to ponoc charakterystyczne dla starej panny :P

Ooooo nieeee!! A ja mam kota i jeden kaktus w domu!! Jestem skończona? ;)

Wlasnie to jest bardzo charakterystyczne, ze większosc ludzi reaguje bardzo schematycznie jak galen czy 'autorko przestan'- ze jak ktoś jest sam to nic tylko użalanie, kot, testament i kaktusy :D:D:D do waszej wiadomosci- na tym wątku wlasnie piszemy, ze my nie umiemy kochać, ze nic nie czujemy a nie ze wylewamy morze łez.

Witam. Ta sama sytuacja, tez 21 lat. Zauroczenia były, a gdy jest juz szansa na związek to akurat do niego nic nie czuje:O Pierdolony pech:O P.S. mam kaktusa. To znak?

Właśnie :D Ale ja tam mam jeszcze czucie,a jedyne co wylewam to herbata ( kurcze noooo....znów zalalam biurko!!!!!!!!!!!!!!!!! )

Ja mam caly asortyment kaktusow takze Samanta tez jestem skonczona:D PS: Jakiego masz kota? nie mow, ze czarnego:-P

Strefa zero to ewidenty znak na niebie, ze jestes skonczona:D

o losie :P

Aż tak źle nie jest. Mam takiego słodkiego, wielgachnego kocura z róznokolorową sierścią i błyskawicą na grzbiecie :D Kochany kiciek .... :D :D :D

No to, juz jestescie dokumentnie skonczone!! Dla mnie jest jeszcze nadzieja, ani kota nie mam ani kaktusa :P

strefa zero- jestes męzczyzną czy kobietą? Ja lubię zwierzęta, ale nie mam zadnego a jak już coś to kupilabym sobie psa, ale takiego duzego, bo nie jestem wielbicielką malych.

Dzięki za pocieszenie :) Ja to mam najbardziej przechlapane: kot + kaktus ... Jeszcze musze testament machnąć na kolanie i posprzątane :D

kurde chyba mam zły nick bo myslalam ze oczywiste ze jestem kobietą:D strefa jest rodzaju żenskiego:P ale ok rozumiem;)

Testament to mozemy wszystkie wspolnie. Chyba oddam serce z lodu z dopiskiem-przechowywac w zamrażalce:-P