antkoncepcja a libido

Witajcie, od poltorej roku przyjmuje tabletki antykoncecpyjne o nawie Marvelon. Mniej wiecej od pol roku moja ochota na seks rowna jest zeru. Nie wiem co jest grane, gdyz zanim zaczelam je przyjmowac czy tez w kilku pierwszych miejsacach przyjmowania mialam ochote na zblizenia kilka razy dziennie. Bardzo kocham mojego partnera i wiem ze mu to przeszkadza. Wczesniej nie wierzylam ze tabletki moga miec wplyw na sile popedu, ale teraz majac podobny problem to je wlasnie obarczam wina za moj brak checi.... Narzeczony chce zebym je odstawila, ale z drugiej strony ta perspektywa tez mnie przeraza. Przed ich przyjmowaniem mialam problemy z cera obecnie jest ona w swietnym stanie i wydaje mi sie ze to dzieki hormonom wlasnie. Obawiam sie bardzo ze gdy je odstawie problem powroci ze zdwojona sila. Czy ktoras z was miala po tabletkach zaburzenia apetytu na seks? Moze powinnam poprostu zmienic tabletki...nie wiem tylko czy kazde z nich z czasem nie daja podobnego efektu...

to jest podobno normalne... podobno z reguly po tabletkach spada libido, bo tabletki powoduja, ze kobieta czuje sie tak, jakby byla w ciazy... i dlatego w prawdziwa ciaze nie zachodzi... w kazdym razie - tak sobie mysle, ze po roku rzekomego "bycia w ciazy" tez juz nie mialabym w ogole ochoty na seks... ;) moze nie odstawiaj tabletek w ogole, tylko zmien na inne, na przyklad na yasmin? cera ci sie nie pogorszy,a moze zmiana skladu hormonalnego pigulki spowoduje, ze troche ci sie pozmienia?? przede wszystkim zglos swoj klopot lekarzowi... on ci na pewno doradzi o wiele lepiej, niz dziewczyny z forum;)