umowa zlecenie

jesli ktos jest w temacie to bardzo prosze udzielic mi info. dostalem zlecenie na zastepstwo.minealy 4 dni,a ja sobie nie daje rady.problemy w tym,ze umowa jeszcze nie zostala podpisana bo kobieta,ktora sie tym zajmuje ma urlop.czy jest jakas mozliwosc,ze wyplaca mi pieniadze za te 4 przepracowane dni czy najpierw musze podpisac umowe i dopiero potem cos mi sie nalezy?

Jak są w porządku to się dogadasz z nimi

to duzo korporacja i obawiam sie,ze nie beda tacy ugodowi.

szczerze mowiac to nie nalezy ci sie nic bo nie masz podpisanej umowy, ale jesli pracodawca jest uczciwy to powinien wyplacic ci pieniadze

dzieki.tak myslalem.czyli najpierw umowa,a potem kasa. a jesli podpisze umowe,a powiedzmy tydzien pozniej powiem,ze rezygnuje to nie bede mial jakis problemow? robota nie na moje nerwy,a szkoda mi tych przepracowanych dni.co najlepiej podac jako powod?

ja mialam podobna sytuacje i powiedzialam ze własnie znalazlam mieszkanie i wyprowadzam sie do innego miasta bo bede studiowala itp.

nie wypada pewnie podac jako powodu,ze otrzymalem korzystniejsza oferte pracy? a moze najlepiej powiedziec,ze praca wykancza mnie psychicznie?