Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eeeeeeeeewe

Jak oduczyc córe ciąglego płakania o zainteresowanie się nią!

Polecane posty

Gość eeeeeeeeeeeewewwwweeee
witam dziewczyny, miło ze odezwalo sie pare osób już nie czuje sie jak intruz i wiem ze sa tez inne matki które nie maja lekko, moja chyba ma te cholerne kolki przez caly dzien , mam Sab , infacol ogolnie cala apteke i dupa...ja na pewno mam depresje bo nic mnie nie cieszy, bycie mama, i nieraz mysle gdy bym mogla cofnac czas nie zaszla bym jeszcze, myslalam ze tylko porod jest taki straszny a tu prosze, gdy bym mogla zamienic jej kolki na bole krzyzowe porodowe to jestem gotowa meczyc sie dlugo.:( wszyscy mi mówia poczatki ciezke , ale jak dlugo te poczatki trwaja,? chce sie juz cieszyc macierzynstwem a nie wstawac rano i znow to samo, cholera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee
ania, a ja cie zapewniam, ze sa dzieci i DZIECI bo mam w domu dokladny przyklad i takiego i takiego. sa male potworki, ktore potrafia czlowieka wykonczyc:) ciesz sie, ze na takiego nie trafilas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee
ewa, te poczatki u mnie trwaly jakies 6 miesiecy:D nie wierze, ze to kolki, jesli sie nie prezy i nie ma problemow z gazami. moja cora taka po prostu jest. wiecie, mama, ktora nie dostala w przydziale dziecka absorbujacego nie zrozumie tego bolu:D ale mimo moich przejsc zdecydowalam sie na drugie wiec az tak strasznie nie jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh mam dokładnie to samo
hmmm czyli będę żyła?;) mam dziś lepszy humor choć zaczęło się płaczem od rana, ale to na pewno kolka:O podałam małemu lekarstwo i wypróżnił się na szczęście:) i jest spokojny:):):) już prawie 2h!!!!!!!!! to CUD!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak was czytam,to wróciły wspomnienia... Mój synek ma teraz prawie 5 lat, ale po jego urodzeniu i powrcie ze szpitala maiałam to samo. Jak tylko go kładłam na wersalce to był ryk.Karmienie go to był koszmar. Po przstawieniu do piersi ssał jakieś 5-7 minut i zasypiał słodko, a po odłożeniu do łóżeczka nie zdążyłam dojść do łazienki jak już się darl.Przez pierwsze dwa tygodnie jakoś to znosiłam, ale potem zaczęło mi brakować snu.Okazało się że mały był po prostu głodny, bo niezdążął się najeść. Bo zasypiał. Dałam mu mleko z butli i jak zasnął to chodziłam sprawdzać czy oddycha wogóle. Ja zaczęłam ściągać pokarm i przez kolejne parę tygodni go dokarmialam. A potem laktacja sie unormowała i miałam spokój. Teraz znowu spodziewam sie dziecka i już sie modle, żeby nie było powtórki z rozrywki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh mam dokładnie to samo
u mnie nie ma najmniejszego problemu z pokarmem i nawet sprawdzałam to w poniedziałek u lekarza - maly przybrał z wagi 3280g (po wyjściu ze szpitala 9 sierpnia) do 4200g 1 września więc przez 23 dni to całkiem spory przyrost:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i juz jestem spopkojniejsza jak Was czytam, ciekawe dziewczyny kiedy będziemy to juz wspominać? te naszę słynne kolki i placz dziciaków ....bo narazie ani karuzela ani żadna zabawka nam nie pomoga:( musimy razem to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×