Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rosolowe oczko

Wierzycie w powroty? Kto wrocil i jest szczesliwy

Polecane posty

Gość rosolowe oczko
:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooooesha
ja wrocialm, i co? ogolnie superancko, on sie zmienil, kocha do szalnstwa... ale... ale sa tez te rzeczy ktore nas poroznily wczesniej.. tylko nie takie, w innej formie.... ciezko, klocimy sie, ale kocham i nie moge zerwac, nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolowe oczko
polewajcie :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wierze
rozstalam sie z moim mezczyzna po 5 latach, na jakies pol roku. po prostu sie nie ukladalo, bylam pewna ze chce zeby to byl koniec. w momencie gdy go zostawilam on zaczynal ukladac sobie zycie z kims i ja tez...ale .... wystarczylo jedno spotkanie po dluugiem czasie naszego niewidzenia i zrozumielismy ze jestesmy dla siebie stworzeni....on zostawil od razu ta nowa kobiete ja nowego faceta i od tej chwili jest jak w bajce :) teraz jestesmy malzenstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolowe oczko
hehe Lysy Ty to mnie rozwalasz czasami :P ja chleje resztke martini i jakies wino z obiadu mam :P co mi tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wciąż czekam
dobra ja niosę flaszkę i galaretkę z kurczaka na zakąskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wciąż czekam
dziś wyjatkowo jutro juz tylko piwo bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wciąż czekam
no to jak juz pijemy, to powiem Wam, że dużo mi lepiej w Waszym towarzystwie jednak dobrze sobie pogadać wypić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolowe oczko
ja bez zakaski. lubie pic solo. wiezycie ze bedzie lepiej ? ze wreszie bedziecie szczesliwi ? ja chyba nigdy nie strace nadziei, jak cma do ognia lgne do zwiazkow ktore mnie unieszczesliwiaja. Pora to zmienic. Dosc masochizmu czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wierze. Podobno optymista ze mnie. Ale zobaczymy co i jak. Ona podobno sie bałą ze sie rozpadnie-skoro sie tego bałą to jej chyba zalezy. Zobaczymy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wciąż czekam
wiara umiera ostatnia, dokąd wierzę - żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wciąż czekam
bleee słodkie do gorzały, a śledzi nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosolowe oczko
moze dlatego ze sie boi jakos podswiadomie wywoluje wilka z lasu. Ja bym tam dume sicnela w kat i bym sie nawet wprosila na ta impreze, a na niej bawila sie swietnie. wiem ze latwo mowic . ale Lysy masz chyba duzo do starcenia ale czy zyc tylko dla nadziei ze kiedys wroci ? lapie sie czesto na tych myslach ze to jakies uzaleznienie. chyba serio pora zaczac myslec o sobie. toast!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nic-no moze stary ser-student jestem, rodzina wyjechała, dom pusty, lodówka pusta , w duszy pustka... hjakie to smutne ide spac bo sił brak a jutrno nei chciałbym jechac gorzała jak pojde pogadac. Narazie wszystkim, jutro tez pewnie bede pic wiec jakby cos to do jutra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja nie rozumiem
zdradził (był pijany, krótki pocałunek)-nie tłumaczę go, ale wydaje mi sie, ze to inaczej niż na trzeźwo. było mi łatwiej. wybaczyłam, pozwoliłam wrócić. minęło 1,5 roku a my nadal razem, szczęśliwi. życzę wszystkim takich powrotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak ktos tu powiedzial - wierze w powroty!!!\\ ja mieszkalam ze swoim facetem rok - po roku odeszlam, wyprowadzilam sie - chodz nadal go kochalam - problemy chyba mnie przerosly... on prosil zebym wrocila, ale ja nie chialam, znalazl sobie inna- nie wyszlo mu bo ciagle wspominal o mnie, potem jeszcze inna - mieli razem zamieszkac ... kilka dni przed jej wprowadzeniem do niego - pojawilam sie... bylam za granica i ciagle o nim myslalm bo kochalam go - wsiadlam w samolot i przylecialam, pojawilam sie u niego i prosilam zeby do mnie wrocil, zebysmy zaczeli od nowa- nie chcial, bronil sie przede mna rekami i nogami . Kilka dni probowalam - dzwonilam, pisalam ... az w koncu w ten dzien w ktorym stwierdzilam ze odpuszczam, ze dam mu spokoj - skoro nie chce byc ze mna .... on zadzwonil ze by sie spotkac.... dzis mija 2 lata jestesmy po slubie, w drodze dzidzius - kochamy sie bardzo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×