Wasz facet mowi wam dzis ze juz was nie kocha !!!!

NIe robie ofiary losu tylko tak mocno go kcoham......... Wychodze z domu, zaczełam chodzić na siłownie, żeby robić cos dla siebie. Podrywają mnie faceci, czuje ze mam powodzenie. Ale to nie to nie chce być z nikim innym :( od kilku dni już nie plakalam A teraz znowu...... Boże jak mi źle

zaufasz, zaufasz...nie pierwsz i nie ostatni. Ludzie większe tragedie przechodzą i jakoś żyją :) Mój przedmówca ma rację, nie można się nad sobą użalać tylko trzeba iść do przodu :)

Popaprany rzeczywiście jesteś popaprany :) Fajną masz stopke: Ci którzy kochają bez umiaru, tracą wszystko, Ci którzy kochają z umiarem - trwają... Ja kochałam bez umiaru :/

Boże jak jej źle... ojejku... jaka biedna ofiara... Weź się dziewucho za zycie a nie rozczulanie... bo robisz z siebie ofiarę losu.

Za dużo o tym wszystkim myślisz...Prawda jest taka, że każdy z nas przez to przechodzi :) Nie Ty pierwsza i nie ostatnia :)

"Popaprany rzeczywiście jesteś popaprany" No przecie pisze... Olaboga, jak biedna pokrzywdzona, zostawiona dziewczynka... jak ją boli... olaboga, olaboga... niech ktos ją przytuli... ona go tak kocha a on ją zostawił... olaboga olaboga...

Przecież mówie, że wychodze do ludzi jak nigdy. Odświeżyłam wszystkie znajomośći. Dbam o siebie, ale to nie to samo :( Tydzień dopiero minął. Może mam prawo do żalu co? Nie wydaje Ci sie? Tym bardziej ze spotkalismy sie w pon poprosiłam o ostatni pocałunek i mi go dał!!! Nie wiem czemu to zrobił. Płakałam tulił mnie ale jak przyjaciółke całował głaskał :(

hahaha glupie c.i.p.e.c.z.k.i jak przyjaciolke moze bedzie cie tez ruchac jak przyjaciolke :D

Aaaaa.... jeszcze sie go prosiłaś o "ostatni pocałunek"... jakie to romantyczne... olaboga... On Cię głaskał i głaskał... taka wielka miłość... ale na koniec Cię zostawił :D olaboga, olaboga... jaki Ty masz żal... ale łazisz i skamlesz jak pies o jakieś ostatnie ocałunki... Ręce opadają...

Najciekawiej jest, gdy powie ci to po kilku latach związku... dodając że coś się już wcześniej wypaliło, ale nie mówił, bo w łóżku było OK. To tak, jakby ktoś walnął pięścią w twarz gruchocząc czaszkę, a potem pogłaskał, żeby mniej bolało... Niektórzy faceci to debile.

Dokładnie w łóżku wszystko było ok. Zawsze się kłóciliśmy jak w każdym związku ale on w koncu "nie wytrzymał" "coś w nim pękło"

U niego było tak, że miał ochote powiedzieć już kilka razy po kłotniach, ale powiedział, że tchórzył.

Żyłka w tyłku mu pękła... wiesz! Kolo mysli wackiem i chce zamoczyć gdzie indziej a Ty się tym przejmujesz... ale oczywiście - zaraz powiesz, że on taki nie jest... jasne, a ja jestem księdzem.

Tchórzył albo zaraz było ok i myslal ze juz tak bedzie. Nie rozumiem tego. On chciałó być tylko jak bedzie ok? Jak nie to ucieka? Co to za myślenie :/

Powiedziałam mu, że myśli penisem. To powiedział, że go to zraniło :/ I że ok w końcu nie tylko on musi ciągle ranić, że ja też moge. Żałosne

"Powiedziałam mu, że myśli penisem. To powiedział, że go to zraniło :/" Prawda w oczy kole :)

Popaprany, a Ty co jestes taki cięty na wszystko? Ciebie też kiedyś ktoś zranił? Bo za dużo złości w Tobie

eh...:)

Jakiej złości? Po prostu w ramach popapraństwa jestem uodporniony na użalanie się nad sobą. Czy ktoś mnie zranił - no oczywicie, ze tak. Pokaż mi jednego dorosłego faceta, którego kiedyś tam nie zraniła jakaś kobieta... ale nie użalam się na dobą tylko żyję dalej - Tobie też to polecam.

Ok mnie też kiedyś ranili po miesiącu dwoch bycia razem, ale poplakałam 1 dzień i ok. A nie 3 lata ja już byłam gotowa na małżenstwo, zaręczyny. Podnosze się powoli, ale nigdy o nim nie zapomne zawsze bede porównywać zawsze.

To zawsze bęziesz krzywdzić tego z kim będziesz - zawsze - przez to, ze będziesz go porównywać to tego pacana. I w tym wypadku powiem Ci, ze nie jesteś warta uczuć faceta, który chciałby spędzić z Tobą zycie. NIE MOŻESZ MIEĆ PRETENSJI DO LUDZI, ZA TO, ŻE POSTEPUJĄ NIEZGODNIE Z TWOIMI OCZEKIWANIAMI - WOLNY KRAJ! Użalanie się nad sobą nic nie zmienia. Fakt jest faktem - im prędzej nauczysz się z tym zyć tym predzej przestaniesz tym życ.

Ok źle to nazwałam :) Teraz bede porównywać, ale jeśli kiedyś będzie mi dane poznać wartościowego człowieka, którego pokocham jeśli zasłuże na to to pewnie uwolnie sie od tych głupich mysli.

Może tak, może nie - nadzię miec trzeba. Ale życze Ci jak najlepiej.

mimo, że młody :P Eunika, słowa Popapranego powinny Cię nakręcić, dać porządną motywację do nie-płakania!! Dobrze chłop gada ;) I już nie rozpamiętuj tego co było, bo nie warto :)

Dziękuję :) W końcu jakieś miłe słowa od Ciebie. Narazie analizuje swoje błędy jakie popełniałam w byłym związku, aby ich nie powtarzać i potrafić w przyszłości dać komuś szczęście. Bo możliwe, że to rozstanie to moja wina za bardzo kochałam za dużo oczekiwałam...

"Popaprany dobrze gada mimo, że młody" Dzięki za komplement (że jestem młody).

heh przechodzilam przez to z 2tyg temu po ponad 2 letnim zwiazku powiedzial ze juz nie kocha i ma nowa ale co 3ba zyc dalej jeszcze bedziemy szczesliwe i zakochane

Popaprany jestem pod wrażeniem Twoich wypowiedzi :P Naprawdę taki młody? :)

Jakby mnie rzucił bo ma inną to bym łatwiej to przeżyła. czułabym się oszukana i wyrzuciłabym to szybciej z siebie. A on był na tyle odpowiedzialny, że zerwał przed poznaniem kogokolwiek. Zerwał bo zaczął chcieć czegoś nowego lepszego tak po prostu..

eunika21 nie zadreczaj sie tak wiem co czujesz bo mam to samo ale cuz rozstanie to nie koniec zycia nowy okres zycia i napewno lepszy przed toba