Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

In And Out Of Love

***CHCE ROZWODU***

Polecane posty

Nie wiem co się stało z moim małżeństwem.Bardzo źle się dzieje.Ciągle się kłócę z mężem.Straciłam już cierpliwość.Jemu nie zależy na mnie i na dziecku.Nigdy nic dla mnie nie zrobił.Myślę o rozwodzie,ale z drugiej strony boję się podjąść tą decyzję.Nie chce z nim być,ale co powie rodzina? Powiedziałam o tym mojej mamie,nie zdziwiła się że myślę o rozstaniu.Kiedyś mi powiedziała że i tak długo z nim nie będę.Nie wierzyłam jej ,a ona jednak miała racje.Teraz się przekonałam jaki on jest naprawdę.Chce go zostawić,ale obawiam się-sama nie wiem czego.Czy ktoś z Was też tak miał/ma?Nie chce z nim być tylko dla pozorów.Nie chce udawać przed kimś dobrej rodzinki.Wiem że nie będę z tym człowiekiem nigdy szczęśliwa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co stoi na przeszzkodzie
zeby sie z nim rozwiesc,jeszcze jak piszesz ze nigdy nic dla ciebie nie zrobil,jestescie dla dziecka? jak masz gdzie zamieszkac,prace,to zacznij nowe zycie,po co ci taki facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zrobił? Wiele rzeczy.Raz mnie uderzył-wybaczyłam mu.Było dobrze przez tydzień.Ciąle się kłócimy,wyzywa mnie od najgorszych... Proszę go aby jego rodzina się nie wtrącała w nasze sprawy,a on na to nie reaguje.Dużo złego wyrządziła jego matka. Poza tym on potrafi tak zdołować człowieka,że odechciewa się żyć.Wszystko co robię jest źle-nie dokładnie posprzątane,obiad nie taki jak potrzeba.Jak źle się czuje to krzyczy na mnie ,że leżę \'\'do góry dupą a on musi na nas pracować\'\'. Jak byłam w ciąży nie zwracał uwagi na to że było mi ciężko.Wyzywał że nic nie robię.W 8 miesiącu ciąży wyniósl się do matki i zostawił mnie samą.Nagadał na mój temat takie rzeczy że ona do mnie zadzwoniła z pretensjami,jaki to jej syneczek jest biedny. MAM TEGO JUŻ DOŚĆ :( nie chce się dłużej męczyć i tego ciągnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przeeszkodzie nie stoji nic.Ja poprostu boje się zdobyć na taki krok.Narazie nie pracuje,bo opiekuje się dzieckiem.Mama powiedziała że jeśli zdecyduję od niego odejść to mi pomorze,nie zostawi mnie samej.Ale mimo wszystko mam jakieś obawy.Jestem od niego w pewnym stopniu zależna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie jeszcze razco stoi
na przeszkodzie,zeby sie znim rozwiesc,jak on w 8 miesiacu ciazy,cie zostawial,ja ja cie prosze,rozne rzeczy sie dzieja,rozne mozna wybaczyc,bo czlowiek nie jest swiety,jeszcze jak sie do mamusi wyprowadzil,powiem tak spiepszaj od neigo,nie bedzie mial na kim sie wyrzywac jak bedzie mial zly humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany !!!! To niech Ci jeszcze parę razy buźkę obije to już wcale od niego nie odejdziesz bo będzie Ci brak prawdziwego mena :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed - naprawdę to nie jest śmieszne.Łatwo jest powiedzieć że odejdę,zostawię go ,ale trudniej to zrobić :( Tylko że ja się z nim męczę.Powiedziałam mu o tym że mam już dość żeby się zminił,bo jak nie to się rozstaniemy. A on :jak chcesz to ja moge już dziś się wyprowadzić.Poczułam jak by dał mi w twarz.Jemu nie zależy.Woli odejść niż się zmienić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
to sama sobie odpowiedzialas na pytanie. po co ci facet, ktory nie chce z toba byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie ma szans na jego poprawę, na uleczenie waszego małżeństwa to odeszłabym , rozwiodła się i zostawiła zamkniety ten rozdział mojego zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
a z twojego opisu wynika, ze to ciota, nie facet, wiec ja bym na twym miejscu zwiewala, gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraża mnie Twoja postawa. I chesz odejsć i boisz sie. Czego reakcji ludzi??? Tego ze sobie nie poradzisz?? Tysiące kobiet jest samych , bo wybrały spokój niż nieustanna wojnę domową. Nie wiem nad czym sie zastanawiasz. Dokonałas wyboru wiążąc sie z nim a odejść nie umiesz??? Nie rozumiem , na co czekasz??? Podniósl rękę raz zrobi to i drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak mu o tym powiedzieć.Jak zacząść rozmowe? Czy poprostu wystawić walizki z jego rzeczami za drzwi i nie mówić nic ?On teraz jest w pracy.Jak wróci to znowu pewnie będzie awantura. Nie wiem już co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się właśnie tego,że nie poradzę sobie sama.Wiem że mama mi pomorze,ale mimo wszystko... Gdyby moje dziecko było większe,poszło by do przedszkola a ja do pracy. Gdybym sama na siebie zarabiała i była niezależna,zostawiłabym go już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kocham go już chyba.Sam do tego doprowadził swoim zachowaniem,że przestałam czuć do niego cokolwiek. Kiedy jest dobrze i się nie kłócimy,denerwuje mnie jego obecność. Poza tym on ciągle podejrzewa mnie że go zdradzam :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdzielę!!!!! Dziewczyno rozwalasz mnie.Nie wiesz co zrobić? Kurna jak przyjedzie z roboty wypnij mu doope,a jak zrobi swoje to mu powiedz,że to było ostatni raz i niech się wyprowadzi jak obiecał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jak chcesz to dasz rade :) mówie Ci kobiety sa zaradne nie pisze pustych frazesów asama kiedys to przezywałam :) i jestem szczesliwa teraz jako rozwódka z dzieckiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
powinnas cos z tym zrobic, rodzina cie na pewno wesprze. poza tym pomysl o swym dziecku- chyba nie jest mu latwo w domu, w ktorym ciagle kloca sie rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
xyzed zamknij buzke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz biadolic całe zycie oki możesz ale czy to cos da, rozumiem ze trzeba z siebie wyrzucic wszystko , ale popieraj toi działaniami bo sie w końcu udusisz sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
bo jestes niegrzeczny :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto kochana uwierz w siebi
e nie masz takiego komfortu jak inni,twoja mam Ci pomoze,jak wy wogole zyjecie,jak on do Ciebie mowi,ze moze sie juz wyprowadzic,ty sie wyprowadz i juz,nie marrtw sie,na poczatku bedzie beznadziejnie,ale pzoniej bedziesz sie ciesyc,ze odeszlac,daje co 100% zadowolnia z tego ze odejdziesz od niego,zaslugujesz na cos lepszego,na milosc,na kochanie,na przytulanie,na szacunek, zrob to jeszcze dzis,nie zastanawiaj sie ani chwili dluzej,bo jak sie bedziesz zastanawiac to bedziesz odwekac to w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ,że źle robię.Ale zrozumcie,ktoś kto miał taką sytuacje napewno wie co się czuje w takij chwili. To jest normalne że się obawiam,ale wiem że z nim już nie będę szczęśliwa.Jak przyjdzie z pracy to mu powiem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie kobiety są zaradne. Nie ma rzeczy niemozliwych. Chcesz odejsć to odejdz. Zrób jak czujesz. Nie analizuj. Żyj na bieżąco. Wolisz nieznane spokojen zycie - może nieco cięższe. Czy życie znane ale nieszczęsliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrob to jeszcze dzisnie
masz takiego komfortu jak inni,mama ci pomoze,na ppczatku bedzie lipa,ale pozniej bedziesz sie cieszyc,ze odeszlac od niego,sa klotnie,pozniej ludzie sie godza,ale jak on cie tak traktujue,to ja dziekjue,wyprowadz sie ty,jak amsz do kogo,moze on zrozumie i sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli obawiasz sie kolejnej awantury to..wez dzieciaka i jedz do mamy. A Kochanemu mezusiowi zostaw kartke pt."Jak wroce to ma Cie tu juz nie byc. Wyprowadz sie do mamusi-zaczynam zycie bez ciebie.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×