Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uczacasiejeszczeeeeee

jakie mam szanse na prace w biurze rachunkowym

Polecane posty

Gość uczacasiejeszczeeeeee

ucze sie w szkole policealnej na kierunku rachunkowosc. mam juz magistra ale nie z ekonomicznego przedmiotu tylko z humanistycznego. obecnie rozpoczynam 2 semestr. czy mam jakiekolwiek szanse na prce w biurze rachunkowym? tyle slyszalam ze do biur rach przyjmuja po politologi nawet i szkola tych pracownikow bo takie niby zapotrzebowanie jest. ja akurat mieszkam w malym miescie gdzie jest male rodzinne biuro rachunkowe wiec nie mam szans. powiedzcie jak sie sprawa ma np w poznaniu i bydgoszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym wiekszym miescie bedzie sporo biur. Co do szans to mysle, ze na ksiazke PKPiR masz szanse ale na pelna ksiegowosc bym nie liczyl. Niestety tylko pelna daje godne zarobki, a ksiazka to na ogol grosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbawiona_Maria
a czy po kursie modułowym na samodzielnego księgowego bilansistę taka szansa jest? kurs prowadzi SKwP, a pyta absolwentka polonistyki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uswiadomcie sobie jedno konczac kurs brakuje wam podstaw i calej otoczki gospodarczo-podatkowej. Rachunkowosc to przede wszystkim podatki, a kurs tlumaczy wam "jak to zrobic" ale juz skad sie co dokladnie wzielo juz nie i w przypadku prostej zmiany w przepisach trudno bedzie Wam sie odnalezc, bo nie macie wiedzy u zrodla. Na ksiazke spokojnie, tego wyuczy sie po studiach hum. a nawet i po szkole sredniej w tydzien, ale pelna ksiegowosc to juz wyzsza szkola jazdy i jesli ktos Wam nie pokaze przez czas kilku miesiecy ocb to naprawde ciezko po kursie czy szkole policealnej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbawiona_Maria
a jesli absolwentka polonistyki jest jednoczesnie technikierm ekonomistą - spec. finanse i rachunkowosc i coś z otoczki zostało ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz troche lepiej heh :P Duzo ludzi bazuje wlasnie na technikum uzupelniajac wiedze na studiach. Tylko jeszcze chodzi o jedna mala kwestie jak zapatruje sie na to pracodawca, chodzi o to kogos wybrac do prowadzenia tej pelnej ksiegowosci....mgr rachunkowosc czy technika rach i kursie...Bo chyba o to tutaj chodzi najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasiejeszczeeeeee
ale ja robie szkole policealna jak zdam egzamin to bede technikiem rachunkowosci. to nie jest zaden kurs po lepkach. robimy wszystko szczgolowo. na razie mam zaliczony 1 semestr czyli zasady rachunkowosci dopiero mialam. jutro zaczynam juz te prawdziwa rachunkowosc. finnse jako przedmiot tez mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat_1
Witaj. Prawda jest taka - albo po kursie idziesz do biura z ogłoszenia, wklepujesz dane i masz marne grosze albo po znajomości ktoś cię przyjmuje - uczy wszystkiego (pełna księgowość) przez kilka miesięcy i zarabiasz bardzo dużo. Powodzenia i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasiejeszczeeeeee
na razie mielismy zasady rachunkowosci czyli takie podstawy aktywa trwle obrotowe, bilans, budowa konta , operacje gospodarcze. dpiero od tego semestru zacznie sie szczegolowo, bo dopiero teraz bede miala przedmiot rachunkowosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy ile podmiotow masz na PKPiR - znajoma ma 50 i wyciaga ok 2 tys na reke...ale to juz wymaga duzej wprawy, natomiast ta na pelnej ma 2-3 firmy i tez ma 2 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to popatrz teraz na to: masz przedmiot rachunkowosc w studium 60h czy jakos tak chyba A na studiach przerabia sie Rachunkowosc: - finansowa - zaawansowana finansowa - zarzadcza - bankowa- - ubezpieczeniowa - jednostek budzetowych Do tego masz mase przedmiotow okolo rachunkowych: rach. kosztow, sprawozdawczosc finansowa, MSSF itd. Ale to nadal malo bo najwazniejsze sa podatki, ktorych generalnie na studiach jest malo, wiec trzeba na ogol isc na podyplomowke, bo niezbedna jest znajomosc: -OP -VAT -PDOF -PDOP Z wlasnego doswiadczenia nawet majac tyle godzin i tyle przedmiotow bardzo ciezko sie na poczatku wdrozyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasiejeszczeeeeee
60 h to mialam zasad rachunkowosci. samej rachunkowosci mam 240 h, finansow 80 h. ale w tym zawodzie trzeba sie caly czas doskonalic i byc na biezaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasiejeszczeeeeee
moje studium trwa dwa lata i daje mozliwosc przystapienia do egzaminu zawodowego na tytul technika rachunkowosci. egzamin trudny zdawalnosc okolo 30 procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natrudzisz sie pewnie nie mniej niz nie jeden licencjat, ale on pochodzi rok dluzej i niestety ma juz od Ciebie o wiele lepsza sytucje u potencjalnego pracodawcy...Czasami pozwalaja po 1 roku przenosisz sie np na 2 sem studiow, moze jeszcze to przemyslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasiejeszczeeeeee
nie wchodzi to w gre bo szkola jest bezplatna a a studia musialabym plcic a na razie nie stac mnie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję w biurze
już 2 lata. Najpierw był staż, potem robota za małe pieniądze, obecnie zarabiam 1250 do ręki, wszystko w legalnej umowie. A co robię : mam 7 książek, 3 duże firmy na pełnej księgowości ( około 100 kosztów, 250 Pz-ów, banki itp. w każdej ) i 2 mnijesze w pełnej. Praca wygląda tak, że na pełnej, "wyprowadzam" firmę do memoriałów, które już robi, i oblicza kolega. Na książkach mam 2 firmy , które robię sama, i te 5 , które tylko wbijam koszty itp., bo są to ekko kliniczne firmy. Poza tym robię kadry i płace dla 50 firm z 50, które prowadzimy, w ramach " pomocy " kadrowej, która wiecznie jest zajęta, i jedną liste płac ( z oprogramowaniem, które właściwie wszysko liczy ) którą robię w średnio 10 minut ona robi w 6 godzin. Ale nikt tego nie widzi. Ja osobiście mam zamiar uciekać , bo nie mam zamiaru walić etatu jeszcze za siebie i kogoś, kto zarabia 2 razy tyle co ja, a zwala na mnie całą robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję w biurze
a doświadczenia wcześniej nei miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja pracuję w biurze
o rany to z czego Ty zyjesz? przepraszam, nie oczekuje juz chyba nawet odpowiedzi przeciez to sa grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fagoy
Biuro jest dobre dla zdobycia doswiadczenia. Dobrze sie na to patrzy jak ktos ma prace w ksiegowosci i doswiadczenie. Mozna pozniej zalapac niezle oferty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2626
Proszę o odpowiedz w przyszłości chciałabym pracować w kadrach co powinnam studiować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczacasie jezczeee
no wlasnie jest sporo ofert dla ksiegowych ale trzeba miec doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×