Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jesć a czego nie

dieta mamy karmiącej

Polecane posty

Gość co jesć a czego nie

zapewne tych tematów bylo dosyc sporo ale ja mam pytanie o pewne produkty. pytalam oczywiscie w szpitalu ale opinie pediatrów byly sprzeczne i nijak miały się do tego co tam nam serwowano do jedzenia. Moje pierwsze pytanie dotyczy nabiału- serki jogurty naturalne mleko- można? czy raczej nie bardzo bo powoduje skaze bialkową? Ile ludzi i poradników tyle opinii i w końcu już sama nie wiem. pytanie nr 2- kawa zbożowa? W szpitalu podawano nam ją w zastraszających ilosciach. To znaczy, że mogę pic taka w domu? nr 3- dżem truskawkowy? Dżem podobno owszem, aczkolwiek truskawki to silne alergeny więc jak to z tym jest? Oczywiście wiem, że z biegiem czasu musze dokładac coraz to nowe produkty i sprawdzac jak reaguje dziecko. Narazie chciałam się dowiedzieć co z wymienionym wyżej jedzeniem. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
Pytanie podstawowe: czy Ty lub Twój mąż jesteście alergikami? Czy dziecko ma podejrzenie alergii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jesć a czego nie
mąż i starsze dziecko sa alergikami, aczkolwiek u dziecka (starszego) nie stwierdzono skazy bialkowej, wręcz przeciwnie uwielbia przetwory mleczne i mleko. Zajada się wszystkim i nie powoduje to żadnych objawow alergicznych. Natomiast zarówno mąż jak i starsze dziecko sa uczuleni na pyłki, kurz i trawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
No, czyli tragedii nie ma- obowiązuje cię ostrożne wprowadzanie do swojej diety tych pokarmów, o których napisałaś- MOŻESZ je jeść, ale wprowadzaj je pojedynczo i patrz, czy z dzieckiem nic złego się nie dzieje. Nie ma sensu, żebyś "na wszelki wypadek" nie jadła niczego mlecznego itp. Po prostu zachowaj ostrożność. Oczywiście jeśli pojawi się u dziecka coś wskazującego na alergię, to dany składnik Twojej diety odpada. łatwo się zorientujesz który zawinił, jeśli będziesz je wprowadzać pojedynczo. Jesli nic się nie będzie działo, to jedz na zdrowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Ja z mężem i mój starszy synek nie jesteśmy alergikami,a mój młodszy synek ma skaze białkową.czy to jest moja wina?Jadłam dość dużo przetworów mlecznych,czy przez to on ma alergie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jesć a czego nie
to co w takim razie jeść jako podstawowe produkty. Co jest bezpieczne i niezaszkodzi dziecku i przy okazji jest na tyle wartosciowe, ze mleko będzie sycące, a ja nie wpadnę w anemie? Czy podstawą diety ma być chleb, makarony, gotowane warzywa, kurczak i woda mineralna? Nieukrywam, ze taka dieta prowadzi u mnie do problemów z wypróżnianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
Ja dostałam taką listę: NAPOJE Pij bez obaw: – wodę mineralną niegazowaną, – słabą herbatę lub bawarkę, – herbaty owocowe i ziołowe, – kawę bezkofeinową albo słabą, normalną, – soki owocowo-warzywne, – kompoty, – jogurty naturalne, kefiry, maślanki Unikaj: napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki) MLEKO i PRZETWORY MLECZNE Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne) OWOCE Jedz bez obaw: – banany, – brzoskwinie, – jabłka, – maliny , – jeżyny, – porzeczki, – agrest, – soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców Uważaj na: – truskawki, poziomki, cytrusy (uczulają) – gruszki i pestkowce, np. śliwki, morele, czereśnie, wiśnie (niekiedy mogą powodować bóle brzucha i kolki) – owoce suszone (konserwowane chemicznie) – soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców WARZYWA Jedz bez obaw: – ogórki, buraki, marchewkę, ziemniaki, kapustę pekińską, kukurydzę, pietruszkę, koperek, soję, szpinak, młodą fasolkę szparagową, dynię, kabaczek, cukinię, wszystkie rodzaje sałat Uważaj na: – cebulę i czosnek - mogą zmieniać smak mleka; cebula powoduje wzdęcia – kapusta, kalafior, groch, fasola, brokuły, bób - mają właściwości wzdymające i mogą powodować kolki u dziecka – pomidory i seler - zawierają silne alergeny – paprykę, chrzan, pory, grzyby PIECZYWO – jedz zwłaszcza ciemne i pełnoziarniste Uważaj na: pieczywo z konserwantami KASZA, RYŻ, MAKARON – wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste – jedz kilka razy w tygodniu JAJKA – ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo – 2-3 razy w tygodniu Uważaj na białko – jest bardziej alergogenne niż żółtko RYBY – jedz najlepiej morskie (ugotowane lub pieczone) – dwa razy w tygodniu Unikaj: – surowych ryb, np. sushi – konserw rybnych i ryb marynowanych MIĘSO Jedz bez obaw (dwa razy dziennie): – mięso białe (drób, mięso z królika) – chudą wieprzowinę, jagnięcinę (kilka razy w tygodniu) – mięso grillowane lub duszone Unikaj: – tłustych wędlin, mięsa smażonego, – cielęciny i wołowiny (jeśli dziecko ma skazę białkową) SERY – jedz ostrożnie, są ciężkostrawne Uważaj na: – sery pleśniowe – pikantne sery i twarożki – w przypadku skazy białkowej u dziecka wyeliminuj produkty mleczne, ale musisz wtedy pamiętać o przyjmowaniu preparatu wapniowego TŁUSZCZE Używaj bez obaw: - masła (tylko i wyłącznie; nie stosuj żadnych substytutów), – oliwy z oliwek oraz oleju rzepakowego (najlepiej niskoerukowego) Unikaj: – smalcu i oleju arachidowego SŁODYCZE – możesz jeść w ograniczonych ilościach Uważaj na: miód, czekoladę, kakao, mak ORZECHY – uważaj zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe; zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe ALKOHOL – wódka i inne wysokoprocentowe alkohole są zabronione – możesz sobie pozwolić na kieliszek wina czy małą szklankę piwa od czasu do czasu PRZYPRAWY i DODATKI Przyprawiaj bez obaw: – świeżymi ziołami, – koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem, – majerankiem, – kminkiem, – innymi łagodnymi przyprawami ziołowymi Uważaj na: – barwniki, konserwanty, słodziki polepszacze oraz inne sztuczne dodatki do żywności – paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet (mogą powodować bóle brzucha i kolki), – majonez, – ketchup – sól i cukier (w dużych ilościach) Obserwuj, jak na Twoją dietę reaguje maluch - jeżeli po spożyciu jakiegoś pokarmu zauważysz u niego niepokój, objawy kolki jelitowej lub wysypkę, to pokarmu tego powinnaś unikać dopóki układ pokarmowy malca nie dojrzeje na tyle, aby go tolerować. Kawę zbożową pij jak najbardziej, nie szkodzi, a jeszcze wzmaga laktację. Bierz też witaminy te same co w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalalallaall
ja jadlam wszystko tylko w umiarze i synkowi nic nigdy nie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ejoo
Nie obwiniaj się. Skaza białkowa nie "powstaje" od tego, że jesz przetwory mleczne- od tego tylko staje się widoczna, tzn. pokazują się jej objawy. Nie sprawiłaś, że dziecko zachorowało na skazę białkową, tylko mogłaś przyczynić się do tego, że dała ona objawy. Jak nie będziesz jadła uczulających produktów, to objawy przejdą, ale to nie znaczy, że dziecko już nie będzie miało skazy białkowej- po prostu ona nie będzie "aktywna". To tak jak z uczuleniem na określone pyłki. Dana roślina nie pyli, no i wtedy nie masz objawów alergii- nie kichasz, nie kaszlesz, nie dusisz się- ale alergikiem jesteś nawet wtedy. Dbaj o dietę teraz, gdy już wiesz, na co cierpi maluszek, i będzie git. Czeka cię trochę problemów z suchą, swędzącą skórą dziecka, ale to jest do przejścia. Pogadaj z dobrym lekarzem rodzinnym i z dermatologiem. Nie wiem, czy dobrze wytłumaczyłam, ale sama mam skazę białkową od ponad ćwierczwiecza, więc się na tym znam ;) Naprawdę sam fakt, że dziecko jest alergikiem, to coś, na co nie miałaś zbyt wielkiego wpływu. Takie teraz czasy- alergiczne ;). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Dziekuje bardzo za odpowiedz,bo nie wiedzialam czy to moja wina,teraz juz dzieki tobie wiem:)Bylam z malym u lekarza,on powiedzial ze maluszek ma skaze ale mala,kazal mi jesc wszystko,zebym nie stracila pokarmu i zeby pokarm byl wartosciowy,i powiedzial mi ze nie wazne ile ziem nabialu czy łyk mleka czy tez całą krowe,to i tak go wysypie,no i kazał wszystko jeść.Ja nie piję mleka,śmietany,serkow nie jem,czasami zdarzy mi sie zjeść ciasto,ciasteczka to malego troszke wysypie.Chcialam Cię zapytac jak mam postępować?A czy ta skaza pozostanie mu do konca życia,i czy moze mieć uczulenie na więcej alergenów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ejoo
Ja akurat jestem złym przykładem, bo u mnie skaza została, nie minęła wraz z dzieciństwem ;)- ale bardzo, bardzo często mija lub łagodnieje. Pytasz, czy może być uczulony jeszcze np. na pyłki, kurz itp. Ja zawsze w sierpniu- wrześniu kicham i smarkam przez roślinki, więc jak widać niestety tych alergenów może być trochę. Przede wszystkim skaza białkowa- czyli atopowe zapalenie skóry- nie przeszkadza w normalnym życiu, jeśli będziesz przestrzegać podstawowych zasad: eliminacja określonych produktów, pielęgnacja skóry (np. kąpiel w emolientach lub w...krochmalu- nie żartuję, mąka ziemniaczana bardzo łagodzi). Ważna jest przy tym systematyczność- nie odpuszczaj tej pielęgnacji. Nie chcę Ci mieszać, więc podam stronę, na której dowiesz się więcej http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewforum.php?f=1 Mam nadzieję, że troszkę pomogłam- jeśli masz jakieś pytania, to pisz...Na tamtej stronie znajdziesz chyba jednak wszystkie odpowiedzi. Jeszcze dopiszę, że ja mimo dość ostrej formy AZS żyję jak każdy, rodzina, dziecko, normalka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Dziekuje.Ja bylam u 2 lekarzy i każdy co innego mi powiedził, 1- kazał jeść wszystko tak jak już pisałam,kąpac w krochmalu-nie w oilatum,smarowac oliwą z oliwek,zakładać wyłącznie ubrania bawełniane i tylko białe. 2- elminować nabiał,jaja kurze,pomidory,truskawki,wołowine,kąpać w oilatum i urzywać kosmetyków dla alergików emoilanty. A więc ja nie wiem co mam robic?każdy inaczej mi powiedział,którego słuchać? I jeszcze jedno,ten 1 powiedział żeby jeść wszystko,bo wkońcu organizm zwalczy tą alergie i nie będzie śladu po niej,a ten 2 powiedział żeby się stosować,przestrzegać rygorystycznie diety wtedy bedą większe szanse na wyleczenie-i być tu teraz mądry,-którego słuchać?Czytałam też na różnych stronach,i też zdania są podzielone-są 2 szkoły.A ja sama nie wiem co mam robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
Co do kąpieli w emolientach albo w krochmalu to musisz niestety stosować metodę prób i błędów- zobacz po prostu co małemu lepiej pasuje. Jesli chodzi o oliwę z oliwek to dla mnie szczerze mówiąc jest ona tak nieznośnie tłusta, że masakra- i w ogóle nie czuję, że mi pomaga, wręcz przeciwnie, tworzy mi taką dodatkową tłuściochę na swędzących zmianach- natomiast oliwki te "kosmetyczne", specjalnie do pielęgnacji, lubię. Jesli mały nie będzie uczulony na te pielęgnacyjne to nie ma sensu ciapać go megatłustą oliwą, naprawdę ;) I ogólnie z oliwką nie przesadzaj, stosuj wtedy, gdy skóra małego jest rzeczywiście sucha i "woła" o natłuszczenie. Na pewno synek będzie miał okresy całkowitej poprawy, gdy praktycznie nie będzie żadnych zmian na skórze, i wtedy mazanie go całego oliwą, jeszcze np. przy upale, to tortura. Co do posiłków to wiesz co- najlepiej słuchaj siebie i patrz na dziecko. Ja jestem zdania, że profilaktyczne rezygnowanie ze wszystkiego jest niezbyt fajne- lepiej próbować bardzo ostrożnie, po troszku, po jednym, ale jednak wprowadzać produkty i wywalać je tylko wtedy, jeśli uczulają. Zwłaszcza że, jak piszesz, AZS u Twojego synka jest niezbyt ostre... Natomiast jakoś nie podoba mi się koncepcja jedzenia wszystkiego nawet wtedy, gdy dziecko już ma wysypkę, swędzenie gigant itp. Nie jestem lekarką, ale jestem chora na AZS i jak już mam objawy, to nie czekam, aż sobie kiedyś tam przejdą, tylko staram się wyeliminować to, co je wywołało, no i zaleczyć, ale moje leki to już takie dla dorosłych, więc o nich pisać nie będę. Ubranka- rzeczywiście tylko bawełna jest odpowiednia, to prawda, i to czysta bawełna, więc czytaj dokładnie metki- ale czemu tylko biała to nie wiem- wytłumaczono Ci? Może ja się nie znam na tym, może chodzi o jakieś barwniki w kolorowych ubrankach?...Może lekarz podejrzewa, że one też malucha uczulają? Pewnie o to chodzi. Niektóre ubrania mogą rzeczywiście nieźle załatwić skórę, zwłaszcza jakieś straszne sztuczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nellaELLA
jedz wszystko...ja tak radzę,ja też jadłam wsio...wiadomo wysypany był...ma 2 latka i alergi na szczęście już nie ma...tego życzę Twoiemu malcowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nellaELLA
Bawełna biała tak,kolorowa nie -tak jak piszesz kolorowe ubranka mają bardzo dużo barwników i mogą uczulać. Mój mały ma taki plamki malutkie na ciałku,pojawiają się czasami na pleckach,rączkach,nóżkach,naszczęscie nie są to wielkie place,czy też nic się z nich nie sączy(bo czytałam że są takie postacje skazy) a czy ta skaza może się pogłebiać,to znaczy chodzi mi o to czy może postępować. Bardzo Cię prosze powiedz mi co uczula,np ryby,ogórki,papryka,wołowina uczulają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Tak chyba z tą białą bawełną to chodz o te barwniki,dokładnie nie wiem bo nie pytałam.Jeszcze przypomniało mi się że kazał mi lekarz kąpać w szarym mydle,a ubranka prać w płatkach mydlanych-nie w proszkach.Czyli piszesz zeby tej oliwy z oliwek nie stosowac,a ja go ją smaruje,bo wsumie to nie wiedziałam czym moge.Pewnie będe musiał się z nim wybrać do dermatolga,może on mi coś mądrego powie,tylko żeby trafić do dobrego.Piszesz że to bardzo swedzi,nawet takie drobne, plamki? Bo on jak coś zjem to taką pokrzywke ma. nellaella ja wiem że wołowina uczula ale co do reszt to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejoo jak u twojego dziecka stwierdzono skaze bialkowa to nie radze ci jesc nabialu chyba ze chcesz przyczynic sie do astmy oskrzelowej u swojego dziecka... niestety ale jesli ktos uczulony ma ciagly kontakt z alergenem to jest wieksze prawdopodobienstwo zachorowania na astme... no i przy azs jest tak ze jak sie zje malutko alergenu to wcale nie musi wysypac... natomiast przy pokrzywkowym uczuleniu bez wzgledu na ilosc wysypie zawsze... proponuje isc na wizyte do dobrego alergologa ktory ci wszystko wyjasni... ja mam 2 dzieci ze skaza (tzn starszy 5 latek juz prawie wyrosl- tylko jak duzo nabialu zje to go potrafi przeczyscic i zsypac)... moja corka np. ma uczulenie jak zjem twarozek jakis a jak np. doloze sobie lyzke smietany do zupy to juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ejoo
Ech, ja zawsze zapominam zmienić nicki- tamte "streszczenia" to też ja ;) w każdym razie jeśli chodzi o tę oliwę z oliwek to wszystko jest sprawa indywidualna- jeśli Małemu po niej fajnie, to korzystaj :) To tak jak z perfumami, jedni lubią słodkie, inni "orzeźwiające". Niestety AZS to choroba, w której metoda prób i błędów obowiązuje praktycznie codziennie ;) Co do jedzenia, które może Wasze dzieci uczulać, to też niestety mogę sobie zgadywać...O silnych alergenach wiecie już na pewno od lekarzy- a poza tym np. u mnie jest tak, że np. raz mnie jakiś produkt uczula, a potem przez kilka miesięcy nie. Np. gdy byłam w ciąży, kompletnie nie miałam wysypki po mleku, wręcz przeciwnie- czułam się super po przetworach mlecznych i miałam takie właśnie ciążowe zachcianki. No a teraz? Obłęd ;) Niestety ta wysypka czasem dość mocno swędzi, oczywiście im jest bardziej nasilona tym bardziej boli; jakieś małe zaczerwienienia praktycznie nie są odczuwalne...ja mam ostrą formę, której, mam nadzieję (i trzymam za to kciuki) Twój synek nigdy nie pozna, więc w miesiącach zaostrzenia po prostu moja skóra to jedna krwawa sącząca się rana, jeśli nie biorę silnych lekarstw. Teraz akurat nie biorę, bo karmię piersią- ale po lekach nie ma już żadnego bólu i wysypki też prawie nie. Zero problemu :) Co do mycia w szarym mydle to ja też stosuję i jest OK. Płatki mydlane- wiadomo- chodzi o to, żeby dziecko miało jak najmniej styczności z chemią. Czy AZS może się nasilić? Może. U dzieci jednak naprawdę najczęściej łagodnieje lub zanika, więc nie martwcie się na zapas! Teraz zresztą są dużo lepsze lekarstwa niż za czasów naszego dzieciństwa; naprawdę można sprawić, żeby maluszek niczego nie odczuł. Wymaga to, jak już pisałam, systematyczności i zdyscyplinowania od rodziców- ale warto. Ja to wszystko piszę na podstawie własnych doświadczeń z chorobą, ale najlepiej zrobicie, jeśli wybierzecie się do specjalisty. Każdy przypadek jest inny- lekarz musi ocenić nasilenie zmian itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Dziękuje kochane dziewczynki za odpowiedzi i podpowiedzi. Ja nie jem nabiału.Czasami coś zjem co np posiada jajko czyli makaron,troszke ciasta-a też pewnie niepowinnam. Zauwarzyłam u synka takie chrapanie,czy to może być zwjązane z astmą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ejoo
Niestety na astmie się nie znam, ale może ktoś lepiej zorientowany odpisze, dlatego podnoszę temat...Chrapanie może mieć dużo przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Dzięki,dziśiaj wybieram się do lekarza,a więc zapytam o tą astme. Chętnie jeszcze dowiem się czegoś na temat skazy,bo wiadomo podczas wizyty lekarskiej wszystkiego nie zdołam się zapytać,-nie ma jak rozmowa z kimś kto ma alergie,lub ma dziecko z alergią.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoo
Dzień dobry. Byłam u lekarza,mój mały jak Wam pisałam ma taką pokrzywke pomimo iż nie jem nabiału,lekarz mi powiedział że niktóre alergeny są ukryte w porzywieniu,i nie ma szans aby ich uniknąc.Uspokoił mnie jednak mówiąc że mały ma małą skaze,no i oczywiście kazał utrzymywać dietę.Na temat astmy mi powiedział że nawet zdrowe dzieci moga na nia zachorowac,a w moim przypadku do dalega droga do niej,i powiedział aby się nazapas nie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×